Rottweiler- suka-potrzebuję rady

Dyskusje dotyczące określonej rasy lub grupy.

Moderator: Moderatorzy

Rottweiler- suka-potrzebuję rady

Postprzez Wioleta 27 kwi 2006, o 16:24

Od dwoch dni mam w domu 3 letnią sukę rottweilera i nie bardzo wiem ja k z nią postępować. Jest bardzo łagodna podobno przechodziła szkolenie ale reakcja na komendy typu leżeć , noga itp. jest raczej marna. Pies był przeznaczony do strożowania i pracował z różnymi ludźmi. W domu jest bardzo łagodna. Prawie nie szczeka. Ostrzejszą reakcję widziałam u niej tylko w stosunku do atakującego ją psa. Narazie nie mam do niej zaufania ale staram się spędzać z nią dużo czasu. Nigdy bym się nie zdecydowała na dorosłego psa tej rasy ale została porzucona i nie bardzo miałam wyjście. Mam 7 letnią córkę, która jest zachwycona psem ale ja mam pewne obawy. Za dużo się słyszy o atakach tej rasy na ludzi.czy ktoś mógłby ze mną podyskutować na ten temat, udzielić dobrych rad . A może ktoś sam był w takiej sytuacji
Wioleta
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 6
Dołączył(a): 27 kwi 2006, o 16:05
Lokalizacja: Grudziądz

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Jadzia 27 kwi 2006, o 16:57

Na temat muszą się wypowiedzieć właściciele, i to tacy, którzy mają w domu takie psiaki :roll: Poczekaj, aż zgłosi się GRUSIA, ma takiego psa, i RODA też ma rottki :o A przedewszystkim ma sunię, więc więcej będzie umiała powiedzieć o zachowaniach tej rasy :P Generalnie, ponieważ to jest dorosła sunia, i wygląda, że jest "po przejściach", powinnaś stosować zasadę ograniczonego zaufania, przynajmniej narazie. A szczególnie w kontaktach suni z Twoją córeczką :oops:
prawdziwy miłośnik pinczerów
Avatar użytkownika
Jadzia
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 15 mar 2005, o 21:33
Lokalizacja: Kwidzyn
Imię psa: AKSAMITKA Czezbig, LULKA i ORKA spod Katedry FCI
Rasa psa: pinczer miniaturowy - hodowla spod Katedry FCI

Postprzez Wioleta 27 kwi 2006, o 17:10

Tak właśnie postępuję. Staram się aby córka nie była sama z Kają a jak się z nią bawi to pilnie obserwuję psa czy nie wykazuje jakiś oznak złości. Narazie to słuszałam ją dwa razy szczekającą i w obu przypadkach szcekała na psy, kore szczekały na nią. Na razie to taka słodka kluska, chce żeby ją głaskac i drapać pod brodą i zauszami.
Wioleta
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 6
Dołączył(a): 27 kwi 2006, o 16:05
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Doda1211 27 kwi 2006, o 18:58

ja też miałam sunie - rottkę ;)
myślę, że dobrze robisz obserwując sunię
ja bym radziła dobre szkolenie przejść z sunią, skoro tak jak mówisz prawie nie reaguje na komendy, a szkolenie napewno zaowocuje i umocni waszą więź :)
Avatar użytkownika
Doda1211
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1824
Dołączył(a): 17 maja 2005, o 19:40
Lokalizacja: Knurów

Postprzez mwijatak 27 kwi 2006, o 19:51

Może napisz na PW do Rody i Grusi z prośbą o radę. Sądzę, że chętnie pomogą :wink: I spróbuj może zapytać na rottkowym forum :?:
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Wioleta 27 kwi 2006, o 21:12

dzięki za dobre rady. Na PW już napisałam. Spróbuję znależć jakiegoś tresera dla suni.
Wioleta
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 6
Dołączył(a): 27 kwi 2006, o 16:05
Lokalizacja: Grudziądz

Re: Rottweiler- suka-potrzebuję rady

Postprzez gizmo.25 1 maja 2006, o 08:35

Wioleta napisał(a):Mam 7 letnią córkę, która jest zachwycona psem, ale ja mam pewne obawy. Za dużo się słyszy o atakach tej rasy na ludzi

Niestety media zrobiły swoje. Boisz się tej suczki, ponieważ naoglądałaś się o "bestiach" i "psach mordercach". Ta ras nie jest spaczona.
Pierwsza ważna rzecz (przynajmniej na samym początku): nie zostawiamy suki z dzieckiem sam na sam. Cały czas kontrola. Dziecko poprzez zabawę może nawiązać z suczką bardzo dobre kontakty.

Jeżeli suka była szkolona to proponuję abyś zapisała się z nią na szkolenie (trzy miesiące wystarczą), aby przypomnieć suce to, czego się nauczyła wcześniej. Również i Ty nauczysz się z nią obchodzić. Szkolenie bardzo może was zbliżyć do siebie i pomoże ustalić hierarchię.
Suczki są bardziej opiekuńcze niż samce, dlatego na razie nie panikowałbym.
Sam na razie stwierdzasz, że suka jest grzeczna.
Rottweilery są psami cichymi - nie szczekają bez potrzeby. Wolą obserwować sytuację i dopiero w momencie zagrożenia, (jeżeli oczywiście nastąpi taka potrzeba) mogą stać się dla napastnika "bardzo niegrzeczne".
Proponuję cały czas obserwować suczkę.
Może zwrócisz się do oddziału ZK do sekcji, rottweilera i tam dostać kilka rad.
wioleta napisał(a):Ostrzejszą reakcję widziałam u niej tylko w stosunku do atakującego ją psa.

Przecież nie będzie stała i czekała aż napastnik ją pogryzie. Jak Ty byś się zachowała gdyby ktoś chciał Ciebie np. napaść?

Proponuję abyś wszystkie zaobserwowane sytuacje, które wydają Ci się dziwne opisywała nam a my spróbujemy Ci pomóc.
Trzymam kciuki.
Avatar użytkownika
gizmo.25
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 137
Dołączył(a): 24 mar 2005, o 12:18
Lokalizacja: Józefosław k/Warszawy

Postprzez Grusia 1 maja 2006, o 10:38

przede wszystkim super ze kolejny rottek znalazl domek ;) dobrze robisz obserwujac sunie,sprobuj zaobserwowac jak sie zachowuje w danej sytuacji a na przyszlosc bedziesz wiedziala jak sie kiedy zachowa. nie zostawiaj jej narazie sam na sam z corka,bo moga sobie nawet przez przypadek zrobic niepotrzebna krzywde. reaguj w sytuacjach kiedy sunia by zawarczala na dziecko i to stanowczo. od samego poczatku pokaz suni co jej wolno a czego nie,zeby w przyszlosci nie bylo nieporozumien. jesli cos zrobi nie tak nie bij jej absolutnie,ewentualnie szarpnij. no i tak jak napisal Gizmo przejdz sie z sunia na szkolenie. to pomoze Wam sie lepiej zrozumiec i dogadywac,przypomni suni komedny ktorych juz sie kiedys uczyla a Ty nauczysz sie jak je egzekwowac. jak bedziesz miec jakies pytania chetnie odpowiem :) powodzenia i trzymam mocno kciuki zeby wszystko sie dobrze ulozylo.
Avatar użytkownika
Grusia
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 159
Dołączył(a): 13 kwi 2005, o 18:34
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Wioleta 2 maja 2006, o 09:01

Z córką nie zostawiam jej samej zawsze staramy się aby był ktoś odpowiedni to znaczy ktoś kto w razie czego będzie w stanie zapanować na sunią. :!: Problemem jest jeszcze to , że mamy koty . Były w domu szybciej i niestety sunia "udaje" że się nimi nie przejmuje ale już kilka razy pogoniła im "kota". Zawsze na udało nam się ją odwołac ale boję się trochę , że kiedyś może być za późno. Córka koty teź bardzo lubi i często nosi je na rękach . Natomiast koty już zauważyły,ż my nie pozwalamy Kaji ich atakować i robią się trochę do niej bezczelne, ale za dużo to sobie nie pozwalają bo się boją. Zresztą dwa koty miały już kontakt z psem i to dużym bo mieliśmy owczarka niemieckiego długowlosego ale on całkowicie ignorował koty. Zresztą był pacyfistą nie znosił żadnej przemocy gdy pies na niego warczał to odwarcał się do niego tyłkiem.
Moja obawa tkwi w tym,że nie wiem co do końca przeżył ten pies. Znam zaledwie trzy miesiące z jej trzyletniego życia. Zawsze sama wychowywałam swoje psy od szczeniaka a wtedy wie się właściwie wszystko o tym stworzeniu. Nie wiem czy uda mi się przelamać nieufnośc moją do suni. Ona też na mnie dziwnie patrzy. Najbardziej związana jest z moim mężem ale on musi wyjechać na miesiące a ja pracuję do więc pies całe do południa będzie sam tylko z kotami. Nie wiem jak to odbierze. Nigdy nie mieliśmy sytuacji takiej ,żeby przez tak długi okres czasu pies byl tak długo sam w domu ale nie znaleźliśmy lepszego rozwiązania. Pozostawienie suczki tam gdzie była do tej pory nie wchodziło w grę.
Wiem, że nie można winic rasy za to co robią z jej przedstawicielami ludzie , ale w moim przypadku nie wiem co z moją sunia zrobili ludzie. Żal mi jej.
Wioleta
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 6
Dołączył(a): 27 kwi 2006, o 16:05
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Grusia 2 maja 2006, o 15:45

proponuje na poczatek pozostawania sam na sam w domu suni z kotami rozdzielic je. dopoki nie zaakceptuja sie nawzajem w pelni nie zostawialabym ich razem. ja tez kiedys mialam kota. moj pies kochal go strasznie. spaly razem,jadly razem,bawily sie ze soba no i zostawaly razem. ale niestety skonczylo sie tragicznie. podczas zabawy moj rottek polozyl sie na kociaku i go przygniotl. cos mu w srodku popekalo i bidusia tego nie przezyla ;( wiem ze rottek tego nie chcial ale on jest duzy i ciezki i nie zdawal sobie sprawy ze moze mu zrobic taka krzywde. wiec radze uwazac. lepiej zapobiegac takim sytuacjom. ja sie juz nauczylam na wlasnym bledzie,wiec radze uwazac. nigdy nie wiadomo co sie stanie pod nasza nieobecnosc. lepiej pomalu przyzwyczajac zwierzaki do siebie i jak juz bedziesz miec pelne zaufanie to wtedy mozesz je zostawic same.
Avatar użytkownika
Grusia
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 159
Dołączył(a): 13 kwi 2005, o 18:34
Lokalizacja: Kraków

Postprzez BHU 6 maja 2006, o 10:01

Wczoraj kumpel uspil swojego rotka(samiec),mial 5 lat,wspanialy pies,lubil dzieci,inne psy,az 2 tygodnie temu przychodzimy z kumplem do niego,patrzymy ze
Maks lezy na fotelu,podchodzimy do kanapy by usiasc ,a maks zaczal na nas warczec,myslelismy ze sobie zartuje wiec olalismy go i usiedlismy....po chwili maksowi cos odjebalo i zaczal na nas szczekac tak pozadnie,niemoglismy sie wogle ruszyc....dopiero gdy przyjechal weterynarz i ludzie ze schroniska podali mu srodek uspokajajacy moglismy ruszyc sie z kanapy...Podczas obserwacji maks ciagle byl agresywny,decyzja weterynarza : pies do uspienia.
Po tej historii nigdy nie kupie psa rasy agresywnej.Wiem,że nie wszystkie psy sie tak zachowuja,maks byl naprawde bardzo lagodny,az do tamtego momentu...ale niechcem ryzykowac,wiecie jak sie stresuje gdy przechodze kolo amstaffa lub rotka ?
BHU
 

Postprzez Rafal 6 maja 2006, o 17:12

Amstaffy juz polubilem, bo ostatnio sie silowalem z jednym, ale jak przechodze kolo Rotka lub Pitbulla to tez sie stresuje..
R.
Rafal
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 180
Dołączył(a): 2 mar 2006, o 13:51

Postprzez ValdeQ 6 maja 2006, o 17:53

Przecież to jakaś bzdura, pies nagle bez powodu zrobł sie po 5 latach agresywny. Po prostu znudził się, a że sobie przy tym nie radzili wychowawczo, to go uśpili. Teraz sobie kupią kolejnego psa.

Aha, ja codziennie przechodzę koło rottka i wcale się nie stresuję. Lubię się bawić z rottkami i Xenia też.
Chcesz żeby inni wiedzieli o Twoich urodzinach? Wpisz swoją datę urodzenia w profilu.
Twoje konto -> zakładka Profil -> Urodziny (na dole)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez Doda1211 6 maja 2006, o 18:26

a ja się wychowałam z rottką i jakoś nic mi nie jest :twisted: :twisted: :twisted:
Avatar użytkownika
Doda1211
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1824
Dołączył(a): 17 maja 2005, o 19:40
Lokalizacja: Knurów

Postprzez Rafal 7 maja 2006, o 12:58

A wczoraj w Wiadomosciach: Owczarek Niemiecki pogryzl dziewczynke.
Patrze, patrze i niech mnie w smole wykompia i pierzem obsypia jesli to byl Owczarek Niemiecki. Ktos kto widzial kiedys psa tej rasy od razu poznalby, ze to nie owczarek. No ale przeciez jak by to brzmialo: kundel zagryzl dziewczynke. Zupelnie nie pasuje, musieli cos znalezc, a ze do Pitbula nie byl podobny to walneli owczarka.
Kiedys tez cos podobnego bylo z tym, ze chodzilo o "Rotweilera" :/
Pozdrawiam
R.
Rafal
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 180
Dołączył(a): 2 mar 2006, o 13:51

Następna strona

Powrót do Rasy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 22 gości

paw prints