przez Chita 20 cze 2009, o 13:09
oj nie kazdego. ja myslalam zeby Małego zostawiać w klatce bo rozrywal na strzepy wszystko co sę dało. to byl 2miesieczny szczenior. kundelek znajdka. mimo ze mial Bastera do zabawy i butelki byly zostawiane to on wolal rozrywac... podpaski, smieci innego rodzaju i smakować w długopisie
. jak tylko znalazl sie w klatce(byla otwarta od gory wiec tobyl jagby plotek na kuwetce wysokosci 50cm) zaczol piszczec, podsikiwac dostal szczekoscisku a po 10 sekundach zaczol probowac wyjsc. wyciagnelam go bo to nie mialo sensu. za nic nie chcial tam wejsc. nawet kielbasa nie pomogla(a to byla wladza)
<a href="http://www.stoppseudohodowcom.org"><img src="http://www.stoppseudohodowcom.org/zdjecia/banner.gif" border="0"></a>