farcik napisał(a):Witam.chciałabym z kim porozmawiać o dogach niemieckich. na dniach chcę kupić doga niemieckiego z hodowli-szczeniaka. czy mogę sie czegoś więcej dowiedzieć??
hmmm dogi, jak dla mnie temat rzeka
...no cóz ale do rzeczy
to nie sa łatwe psy w odchowie...dosc drogie w utrzymaniu w fazie wzrostu i nie daj boze jakiejs choroby...radze zrobic w wieku 12 miesiecy badanie na hd i dysplazje i raz do roku badanie serducha...trzeba uwazac na skret...w fazie wzrostu uwazac na młodzieńcze zapalenie kosci...no i szkolc bo jednak jak sie pozwoli na za duzo to lubia dominowac, ale to chyba jak kazdy pies...no poza faktem ze ten wazy jakies 70-80kg o ile to samiec...suki łatwiejsze w ustalaniu hierarchii...uwielbiaja byc głuche na komendy co czasami denerwuje , niestety wielokrotnie nie zdaja sobie sprawy ze swojej wielkosci i ciezkosci tzn te osobniki które wychowuja sie bez dzieci i małych zwierzat...od małego radze je socjalizowac z kotami (coby nie polowały na mniejsze niewiadome zierzaki) i dziecmi...jednym słowemstanowczo wychowywac z wieloma bodzcami
jezeli ktos mysli ze zycie z takim kolosem to sielanka i duma to niestety sie pomyli...to pies który musi sie wybiegac i wyszalec bo inaczej zdemoluje mieszkanie i bedzie nabuzowany, tapicerka w samochodzie na suficie cała w siersci, na oparciach gluty..jak zobaczy cos ciekawego a własciciel nie to murowane przeciagniecie, jak biegnie na człowieka to lepiej sie nie ruszac- choc nie zawsze skutkuje, zaopatrzyc sie w glutszmatki w kazdym pomieszczeniu, sprzatac mopem po kazdym piciu wody, przyzwyczaic sie ze siada ludziom na kolanach i udaje ze nic sie nie stało,nie patrzec na sufit bo tam jest inna epoka tzn stalaktytów, sciany i powierzchnie łatwo zmywalne ale i tak remont co dwa lata, napady głupawek w domu tak czy siak z demolka i przestawianiem mebli bardzo czeste, uwagi przechodniów nie zawsze miłe, czasem smieszne czasem głupie...ale nigdy nie mijaja, picie ze zlewu to norma, rozłozenie sie w sypialni tez standard...czasami z nudów przesadzanie kwiatków hahaha...no i jak sie człowiek ładnie ubierze to zamykanie psa w innym pomieszczeniu i biegiem do drzwi wyjsciowych...najlepsze ciuch to takie na których nie widac siersci i glutów, nooo i jeszcze mniejsza liczba odwiedzajacych nasz dom jak pies dorosnie....no jednym słowem pies nie dla ludzi pedantycznych....aaa no i długie poszukiwania domków/hoteli które przyjma rodzine z wielkopsem na wakacje
ale zawsze mozna liczyc na serdecznych hodowców i innych włascicieli dogów bo to fajna rodzina która zawsze rozumie innego bo ma te same problemy
p.s. widze ze masz juz płaszczaka...a moge zapytac z jakiej hodowli wziełas??