Strona 1 z 1

Nagonka na rottweilery - zabić ogra :-/

PostNapisane: 27 maja 2010, o 09:39
przez RoughSeaForest
Czasami krew mnie zalewa gdy widzę i/lub słyszę "rottweilery to zabójcy", "rottweiler morderca" etc.
Obserwuję swoje psiaki (a mam parkę tej rasy) i nie mogę się nadziwić jakie to łagodne psiaki.
Wiem, że są jeszcze młode - ale nie wykazują nawet minimum dostrzegalnej agresji. Kochają ludzi, bawią się z dziećmi i wręcz szaleją z radości na widok innych zwierząt.
Wiadomo, że rottweilery to najstarsza rasa hodowlana. I - ciekawe ile osób zdaje sobie sprawę, że pierwotnie pomagać miały w pasterstwie.
Jedynie ze względu na siłę, spryt i "mądrość" przystosowano je później do obrony.
Osobiście znam wiele bardzo agresywnych psów, których autentycznie się boję. I....tu zaskoczenie - bo wszystkie z tych bestii są jamnikami :D Widziałam jak jamniki rzucały się wściekle na dzieci, atakowały przechodzących ludzi. I kolejny raz krew mnie zalała, że na nie jakoś nie ma nagonki...
Dlaczego?
Dlatego, że niewielkie ma rozmiary i w przeciwieństwie do rottweilera krzywda, jaką może wyrządzić będzie niewielka...
Rottweiler ma tak wielki nacisk szczęk na cm2, że przeżycie ataku tej rasy w szale....no cóż...
Pytanie tylko - skoro obserwując stada wilków i psów.... widzimy przemoc ale generalnie bezbolesną - raczej taką w formie demonstracji siły - możemy stwierdzić, że tylko ludzie bardzo boleśnie "dominują" nad psem.... Wniosek jest jeden...
Żaden pies nie rodzi się zabójcą. To ludzie robią z nich zabójców.
Wystarczy na YouTube wpisać "rottweiler" a wyświetli tysiące wyników z filmami, gdzie można obejrzeć prawdziwą, kochaną naturę rottweilera.
Co oczywiście nie znaczy, że nie ma jakiś zasad.Zasada jest prosta. Dla psa nasza rodzina jest stadem. I ktoś musi dominować nad kimś. Jeśli ktoś nie rozumie tego, że pies to mimo wszystko zwierzę.... to niech nie ryczy nad konsekwencjami.
Pies to nie przytulanka, to nie dziecko. A żywe stworzenie składające się głównie z instynktów.
Chce rządzić - tudzież podporządkować się rządzącemu(to akurat niekoniecznie dobrowolnie :wink: ).
Moje psy to moja gigantyczna miłość - ale to....zwierzęta. I w naszym stadzie dominuję ja. Moje smoki już od dawna o tym wiedzą :wink:
Zabić ogra! - o tak.....ta mentalność jest idealna.
Zabić wszystko tylko dlatego, że sami nie radzimy sobie ze sobą :? a co dopiero z kłębkiem psich instynktów....taaaaaaa....

Re: Nagonka na rottweilery - zabić ogra :-/

PostNapisane: 27 maja 2010, o 10:30
przez Psychomona
Dokladnie,ludzie biora sobei czasem psa,ktory jest silny zeby poszpanowac :evil: pozniej sie okazuje,ze nie umieja sobie z nim poradzic i albo odaja,albo pies robi sie strasznie agresywny,no i wlasnie tak jak napisalas...to duze i silne psy i tylko dlatego ludzie nazywaja je mordercami,bo jamnik pogryzie,porani ale chyba jeszcze nigdy nikogo nie zagryzl na smierc...ja mialam dobermana a sasiedzi mi mowili,ze mam morderce,kazdy zawsze przechodzil na druga strone i zawsze m,owili...zobaczysz kiedys cie zagryzie ,a pies ma teraz 9 lat i dalej potulny jak baranek hehe.
Wszystko zalezy od wychowania,czasem wlasnie ktos kto nie umie sie zajmowac pasami badz co gorsza nigdy nie mial i od razu kupuje silnego duzego psa tylko po to zeby poszpanowac,pozniej ponosi tego konsekwencje,baaa gorzej jak to inni ponosza,bo taki pies zaatakuje dziecko czy kogos calkiem mu obcego :|

Wlasnie mi sie przypomnialo ,ze sasiadka miala kiedys rottweilera i on byl taki duzy mulek hehe ,znaczy sie taki jakby ociezaly,wszystko mnial w nosie tylko wpatrzony w pania swoja hehe,chodzil powoli i zawsze przy nodze,nigdy nie jasz szaleniec hehe,bardzo dobrze pies wychowany,jego pani byla dla niego najwazniejsza

Re: Nagonka na rottweilery - zabić ogra :-/

PostNapisane: 27 maja 2010, o 22:23
przez ValdeQ
Masz racje RoughSeaForest, niewiele widziałem psów tak "serdecznych" jak rottki. Może boksery je przebijają spontanicznością (a też mają "zaszarganą" opinię). Oczywiście mówimy o rottweilerach, które maja prawidłowe relacje z ludźmi. No i szkolenie, jest bardzo ważne. Rottweiler to pies bardzo silny i o wielkich możliwościach destrukcyjnych. Ta siła po prostu musi być pod kontrolą. Na szczęście te psy są bardzo chętne do nauki i uczą się szybko, dlatego szkolenie jest przyjemnością, nie przykrym obowiązkiem.

Jak zwykle przypomnę o edukacji. Większość ludzi ogląda wiadomości w telewizji, a znikomy procent miał jakikolwiek kontakt z wiedzą kynologiczną. To jaki ta większość ma mieć ogląd rzeczywistości? Kiedy miało miejsce pierwsze nagłośnione pokąsanie dziecka ze skutkiem śmiertelnym akurat pracowałem w "niusach". Słyszałem od reporterki zajmującej się tematem, że właściciel odebrał 300 telefonów z zapytaniem gdzie takiego ostrego psa kupił, bo inni też by chcieli...

Re: Nagonka na rottweilery - zabić ogra :-/

PostNapisane: 28 maja 2010, o 06:34
przez Psychomona
ValdeQ napisał(a):Kiedy miało miejsce pierwsze nagłośnione pokąsanie dziecka ze skutkiem śmiertelnym akurat pracowałem w "niusach". Słyszałem od reporterki zajmującej się tematem, że właściciel odebrał 300 telefonów z zapytaniem gdzie takiego ostrego psa kupił, bo inni też by chcieli...


Boszzzz tragedia :evil: :evil:

Re: Nagonka na rottweilery - zabić ogra :-/

PostNapisane: 28 maja 2010, o 20:56
przez Asmax
Dlaczego Rottweiler widnieje na wykazie ras psów uznawanych za agresywne? Bezsens moim zdaniem. Musze zarejestrować mojego psa, z dobrą psychiką i udokumentowanym pochodzeniem, a posiadacz Rottka bez rodowodu, tj. w typie Rottweilera nie ma się czym przejmować. Gotuje się we mnie, gdy widzę nagłówki w gazetach, że pies określonej rasy zagryzł małe dziecko. Np. wcześniej często było o Owczarkach Niemieckich, że pogryzł małe dziecko, rzucił się na bezbronną matkę itd, itp. Okej, niech takie wiadomości będą w gazecie, ale niech sytuacja zostanie opisana rzetelnie. Tj, skoro to był owczarek niemiecki, niech podadzą nazwę hodowli z której pochodził i rodziców. Dzięki temu na przyszłość będę wiedział, że pies po tych rodzicach i z tej hodowli może mieć nie do końca poukładane w głowie(to tak abstrahując od tematu, bo wina zazwyczaj jest po stronie właściciela który kształtował lub nie w jakiś sposób psychikę tego psa) i takiego psa nie zakupie. Jeśli to nie był pies z rodowodem, to niech do jasnej ciasnej nie piszą Rottweiler, Owczarek Niemiecki czy Amstaff, tylko niech napiszą KUNDELEK, albo pies w typie, bo taka prawda. Wszystko przez to, że społeczeństwo jest niedoinformowane. Ja jako posiadacz staffika, nie dość, że jestem pouczany przez pseudokynologów o tym, że do takiego psa trzeba "silnej ręki" i najlepiej to kaganiec, smycz i kolczatkę, to jeszcze 90% osób nie ma pojęcia jaką posiadam rasę. Słyszałem już wiele teorii o tym, że to jest mały Rottek, Amstaff, Pitbul czy nawet Pitbullterrier(!?). Kiedy ktoś zapyta o rasę, a ja odpowiadam zgodnie z prawdą "Staffordshire Bull Terrier", spotykam się z komentarzem "oj, to ten z tych groźnych", "on jest na tej liście", "pies zabójca". Na palcach jednej ręki mogę policzyć ludzi którzy odgadli rasę za pierwszym razem i mieli o niej jakiekolwiek pojęcie, bądź nie wygadywali bzdur j/w.

Niestety, niektóre rasy zostały pokrzywdzone przez wykreowanie im negatywnej opinii, która z chęcią została przyjęta przez ciemną masę społeczeństwa. Edukacji potrzeba!

Re: Nagonka na rottweilery - zabić ogra :-/

PostNapisane: 24 sie 2010, o 16:59
przez gambo
Kiedyś też myślałam, że lista ras agresywnych to bzdura, ale teraz dochodzę do wniosku, że jednak nie. No bo jednak inaczej zachowuje się doberman, rottweiler czy dog argentyński po przejściach, a inaczej golden retriever po przejściach. Nie chcę przez to powiedzieć, że niektóre rasy są złe, ale że w przypadku złego traktowania niektóre rasy stają się bardziej niebezpieczne. Mi osobiście podoba się większość ras z owej listy :wink:

Ale już zakaz hodowania danej rasy w danym kraju to nonsens :ojej: . Dobrze, że w Polsce nie ma czegoś takiego :D A co do rotków to uważam, że to fajne, miłe psiaki! :)

Re: Nagonka na rottweilery - zabić ogra :-/

PostNapisane: 10 gru 2010, o 11:49
przez sawas
Wszystko zależy jak postrzega się "agresję" psa. Bo agresją psa nie jest pogryzienie człowieka. To jest na ogół objaw strachu lub choroby psychicznej a nie agresji, więc hodowcy ras agresywnych, nie wyciągajcie błędnych wniosków o zachowaniach Waszych pupili. A że ludzie na ogół głupoty mówią? To co z tego, przywyknijcie, tak zawsze było i będzie a cytując "ani mnie nawet nadzieja nie łudzi, bym mógł poprawić i nawrócić ludzi" Goethe Faust. Chcecie dowiedzieć się czegoś o prawdziwej agresji? Polecam lekturę K. Lorentz Tak zwane zło.

Re: Nagonka na rottweilery - zabić ogra :-/

PostNapisane: 10 gru 2010, o 21:38
przez Olusi@
Rottweilery to naprawdę przyjazne psiaki , jeśli są wychowane. Ostatnio będąc na Polach Mokotowskich zostałam zalizana przez rotka :mrgreen: Właścicielka mówiła, że suczka została przygarnięta ze schroniska, bo poprzedni właściciel był rozczarowany tym, że jego pies nie atakuje obcych osób .. A przecież to taki wielki, czarny, groźny pies zabójca ! :roll:
Dlaczego te psy znalazły się na liście psów agresywnych? To wszystko zasługa naszego 'kochanego' społeczeństwa, które uważa że dobry pies to atakujący pies . Widziałam raz sytuację, kiedy właściciel walił psa po pysku, powodując u niego agresję. Gdy ten się rzucił z zębami na właściciela w obronie własnej dostał kopniaka. Kilka dni później ugryzł przypadkową osobę na spacerze, a 'pan' był zadowolony, że ma agresywnego psa. Ten rotek później został uśpiony, bo dosyć dotkliwie pogryzł dziecko :roll: