kastracja i sterylizacja

Weterynaryjne pytania i porady, profilaktyka, leczenie, dobrzy specjaliści...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez m.m 18 maja 2007, o 15:41

basia_sz napisał(a):Ale Marta, gościowi chodzi o to, że skoro mam kłopoty utrzymać zakochanego Maxa, to powinnam mu bezwzględnie kaganiec założyć, żeby w razie ponownego spotkania "jakiejś Kaji" nie zrobił krzywdy osobom postronnym.


No tak... Na przykład dziecku, które wtedy podbiegnie ciągnąć go za ogon... :wink: No przecież!
Marta&Kama
Obrazek
Obrazek
Obrazek - Zobacz mnie na GoldenLine
Avatar użytkownika
m.m
Moderator
Moderator
 
Posty: 857
Dołączył(a): 13 sie 2006, o 13:45
Lokalizacja: Łódź

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Atena 18 maja 2007, o 16:25

basia_sz napisał(a):Hej, Ola,zaraz zaraz, Max nie chciał gryźć żadnych psów :!: Wręcz przeciwnie.... :oops:

wiem Basiu, że Max nie rzuca się na inne psy :) ale jak już czepiamy się tej agresji, to trzeba przyznać, że są takie psy, które w obronie "swojej" samicy atakują inne samce.
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Basia_sz 18 maja 2007, o 17:47

Heh, no, to fakt, ja już wszystko co tu się mówi odnoszę do Maxa :lol: , bo to w końcu od niego się zaczęła ta burzliwa dyskusja :lol:
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez mwijatak 18 maja 2007, o 18:28

Taka burzliwa wymiana zdań mnie ominęła :roll: Jak jak to przeżyje... :lol:

To dorzucę swoje trzy grosze...
Przeczytałam wątek od początku, więc będę się też odnosić do wcześniejszych wypowiedzi Gościa:
Twierdzisz, że poradziłbyś sobie z Maxem tylko chciałabym dowiedzieć się jak, bo jeśli siłą to muszę Cię serdecznie rozczarować, ponieważ Twoja siła byłaby tu znikoma :roll: Wiem co mówię, bo choć drobnej postury nie jestem, ale jestem posiadaczką dwóch psów, które potrafię jednocześnie prowadzić. W tym agresora i zawsze chętną do zabawy suczkę czyli dwa ciągnące psy, które razem ważą tak pod 70 kg i NIE byłam w stanie utrzymać Maxa w pobliżu Kaji.
Twierdzisz, że kastracja/sterylizacja jest układaniem psa pod siebie - w takim wypadku wytłumacz mi czemu ZNANI i CENIENI szkoleniowcy i behawioryści powołują się na kastrację/sterylizację przy problemach z psem :?: Nie powiesz mi chyba, że oni nie wiedzą co mówią :? A może powiesz mi jak radzić sobie z suką z cieczką, która spaceruje na smyczy w godzinach kiedy spotkać żywego człowieka jest trudno a mimo to MUSI uciekać przed psami, które mają ochotę kopulować :?: Ja jako odpowiedzialny właściciel prowadzam swoją suką podczas cieczki na smyczy, ale nie jestem w stanie poradzić sobie z chmarą psów, która się za nią ugania :!: Wiesz jakie jest wyjście z sytuacji :?: Może mam sukę wyprowadzać na balkon żeby unikać amantów :?: bo przecież nie można wykastrować tych psów, bo to jest EGOISTYCZNE podejście właściciela :evil: Swojej suki też nie mogę wysterylizować, bo będę ją układać pod siebie....WIEM załóżmy im wszystkim kagańce :!: Śmiech :rotfl: Zdecydowałam się na sterylizację swojej suki, która niestety na razie dojść do skutku nie może, bo walczę z kolejnym nawałem mleka u suki. Nagminna ciąża urojona, ropomacicze, rak prostaty itp. to wszystko wynik rozwoju cywilizacji i w tym przypadku też nie polecasz kastracyji/setrylizacji, bo przecież to jest egoistyczne :roll:
Ja mam propozycję...wykastruj się sam, bo więcej takich hmm żeby Cię nie obrazić zacofanych na tym świecie spowoduje tylko powrót do epoki kamienia łupanego :x

Tyle z mojej strony.

Jeżeli zamierzasz dodać coś jeszcze od siebie to proszę żeby były to KONKRETNE rozwiązania przedstawionych problemów a nie bajki pisane palcem na piasku, bo widać, że NIGDY nie miałeś styczności z postawionymi tu problemami.
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gość 18 maja 2007, o 18:39

Hehehe, wiesz, tyle tylko, ze ja napisałem, w przypadku chorob akceptuje kastracje/sterylizacje. Robcie jak chcecie, ja nie mialbym problemu z tym co napisała userka wyzej mnie, dałbym sobie rade nie robiac krzywdy ani sobie ani nikomu dookoła. Wolicie kastrowac/sterylizowac - robcie to. Ja bede mial psa, jak bede mial duzy ogrod dookoła domu i bede mu mogl zapewnic godziwe warunki, jesli pojawia sie problemy nie uciekne sie do sterylizacji/kastracji bo poprostu nie sadze, zeby byly to dobre rozwiazania w tłumieniu NATURALNYCH zachowan zwierzat.

A ja mam tez propozycje do ciebie droga userko...zrozum, ze nie zawsze jest dobrze isc po najmniejszej linii oporu...kastracja to wlasnie cos takiego.
Gość
 

Postprzez mwijatak 18 maja 2007, o 18:56

A wiesz co to jest czytanie ze zrozumieniem :?: Ja nigdzie nie napisałam, że mam problem ze swoim psem :roll: Owszem mam problem, ale z psami innych, które tłamszą moją niczemu winną sukę, bo mają potrzebę kopulacji :?
Jeśli wg Ciebie kastracja jest pójściem po linii najmniejszego oporu to przy takim rozumowaniu lobotomia powinna być legalna... :roll:
Ostatnio edytowano 19 maja 2007, o 09:17 przez mwijatak, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Basia_sz 18 maja 2007, o 19:00

Anonymous napisał(a):Hehehe, wiesz, tyle tylko, ze ja napisałem, w przypadku chorob akceptuje kastracje/sterylizacje. Robcie jak chcecie, ja nie mialbym problemu z tym co napisała userka wyzej mnie, dałbym sobie rade nie robiac krzywdy ani sobie ani nikomu dookoła. Wolicie kastrowac/sterylizowac - robcie to. Ja bede mial psa, jak bede mial duzy ogrod dookoła domu i bede mu mogl zapewnic godziwe warunki, jesli pojawia sie problemy nie uciekne sie do sterylizacji/kastracji bo poprostu nie sadze, zeby byly to dobre rozwiazania w tłumieniu NATURALNYCH zachowan zwierzat.

A ja mam tez propozycje do ciebie droga userko...zrozum, ze nie zawsze jest dobrze isc po najmniejszej linii oporu...kastracja to wlasnie cos takiego.


Co ma piernik do wiatraka? :shock: Jak duży Twoim zdaniem ma być ten ogród? ja mam posesję o powierzchni 25 arów, czy to wystarczy?
No i proszę Cię, w końcu powiedz JAK dałbyś sobie radę?
Stałbyś jak słup soli? Krzyczałbyś? Bił? CO byś zrobił?
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez Atena 18 maja 2007, o 19:06

basia_sz napisał(a):No i proszę Cię, w końcu powiedz JAK dałbyś sobie radę?
Stałbyś jak słup soli? Krzyczałbyś? Bił? CO byś zrobił?

tego się nie dowiemy :roll: on tylko potrafi dużo gadać i teoretyzować, zobaczymy, co powie, jak już kupi psa...
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez mwijatak 18 maja 2007, o 19:12

Atena napisał(a):
basia_sz napisał(a):No i proszę Cię, w końcu powiedz JAK dałbyś sobie radę?
Stałbyś jak słup soli? Krzyczałbyś? Bił? CO byś zrobił?

tego się nie dowiemy :roll: on tylko potrafi dużo gadać i teoretyzować, zobaczymy, co powie, jak już kupi psa...


Założę się, że po roku posiadania psa ujrzymy wątek pt. "Ratunku, mój pies ucieka/ jest agresywny do innych psów/ wyje nocami/ nie je przez tydzień itd. itp." :roll:
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Atena 18 maja 2007, o 19:14

Anonymous napisał(a):Hehehe, wiesz, tyle tylko, ze ja napisałem, w przypadku chorob akceptuje kastracje/sterylizacje.

tylko, że w przypadku niektórych chorób na kastrację/sterylizację może być już za późno lub też niewiele ona pomoże... Dlatego też lepiej przeprowadzić zabieg ZANIM pies zachoruje, żeby wykluczyć owe choroby.


Anonymous napisał(a):Ja bede mial psa, jak bede mial duzy ogrod dookoła domu i bede mu mogl zapewnic godziwe warunki

czyli jakie :?: wypuszczając psa tyko i wyłącznie na ogród :?: owszem - w takim przypadku unikniesz problemów, bo zwierzak nei będzie miał styczności z innymi, więc nie będzie się umiał wykazać w tym względzie :lol: i to ma być to super rozwiązanie :?:
Ostatnio edytowano 18 maja 2007, o 19:15 przez Atena, łącznie edytowano 1 raz
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Gość 18 maja 2007, o 19:15

Atena napisał(a):
basia_sz napisał(a):No i proszę Cię, w końcu powiedz JAK dałbyś sobie radę?
Stałbyś jak słup soli? Krzyczałbyś? Bił? CO byś zrobił?

tego się nie dowiemy :roll: on tylko potrafi dużo gadać i teoretyzować, zobaczymy, co powie, jak już kupi psa...


Co bym zrobil, wziałbym mocno i twardo pociagnał psa za soba na smyczy a ten poszedlby za mna. Proste. Jesli pies bylby przystepniejszy to wystarczylyby wyrazne polecenia(tak! są psy, ktorym wystarczą polecenia :!: ). Przeciez nie bede bil psa czy robil z siebie clowna krzycząc.

A niech mi tutaj kobiety nie wygaduja, ze nie ma mozliwosci utrzymania psa bo to jest smieszne. Wy nie wiecie ile sily moga miec niektorzy ludzie, takze prosze...jesli silny czlowiek trzyma mocno, za dobra smycz to przeciez pies nie pociagnie go jak nalesnika za soba.
Gość
 

Postprzez Gość 18 maja 2007, o 19:16

mwijatak napisał(a):
Atena napisał(a):
basia_sz napisał(a):No i proszę Cię, w końcu powiedz JAK dałbyś sobie radę?
Stałbyś jak słup soli? Krzyczałbyś? Bił? CO byś zrobił?

tego się nie dowiemy :roll: on tylko potrafi dużo gadać i teoretyzować, zobaczymy, co powie, jak już kupi psa...


Założę się, że po roku posiadania psa ujrzymy wątek pt. "Ratunku, mój pies ucieka/ jest agresywny do innych psów/ wyje nocami/ nie je przez tydzień itd. itp." :roll:


To sie nie zakladzasz po przegrasz... :?
Gość
 

Postprzez Atena 18 maja 2007, o 19:18

Anonymous napisał(a):Co bym zrobil, wziałbym mocno i twardo pociagnał psa za soba na smyczy a ten poszedlby za mna. Proste. Jesli pies bylby przystepniejszy to wystarczylyby wyrazne polecenia(tak! są psy, ktorym wystarczą polecenia :!: ). Przeciez nie bede bil psa czy robil z siebie clowna krzycząc.

chciałabym to zobaczyć :lol:

Anonymous napisał(a):A niech mi tutaj kobiety nie wygaduja, ze nie ma mozliwosci utrzymania psa bo to jest smieszne. Wy nie wiecie ile sily moga miec niektorzy ludzie, takze prosze...jesli silny czlowiek trzyma mocno, za dobra smycz to przeciez pies nie pociagnie go jak nalesnika za soba.

śmieszne to jest to, co ty napisałeś :roll: Sam sobie przeczysz...
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Gość 18 maja 2007, o 19:19

Atena napisał(a):
Anonymous napisał(a):Ja bede mial psa, jak bede mial duzy ogrod dookoła domu i bede mu mogl zapewnic godziwe warunki

czyli jakie :?: wypuszczając psa tyko i wyłącznie na ogród :?: owszem - w takim przypadku unikniesz problemów, bo zwierzak nei będzie miał styczności z innymi, więc nie będzie się umiał wykazać w tym względzie :lol: i to ma być to super rozwiązanie :?:
[/quote]

Hehehe, a jak go wykastrujesz to bedzie mial mozliwosc wykazania sie pod tym wzgledem? Mi o zadne wykazywanie sie nie chodzi, mieszkam na wsi i jesli bede mial duzy, ogrodzony ogrod to raczej pies nie bedzie sie widywał z innymi czworonogami a jesli juz to nie za czesto. Czy byłby wykastrowany czy nie - to nie ma nic to rzeczy.

Planuje zakup Husky'iego, wiec mam swiadomosc, ze pies moze wyc nocami, mam swiadomosc, ze trzeba bedzie z nim aktywnie zyc, choc z tym nie ma problemu, niedlugo planuje zostac sedzia pilkarskim a tam trzeba duzo biegac.

Ja bede mial poprostu psa takiego, jakiego zrodzila jego matka, tyle.
Gość
 

Postprzez Gość 18 maja 2007, o 19:21

Atena napisał(a):śmieszne to jest to, co ty napisałeś :roll: Sam sobie przeczysz...


Heh, a czy kobieta nie jest czlowiekiem? Przepraszam, ale ja ja za takowego uwazam. Silna kobieta tez utrzyma psa...watpie ze tutaj takie sa. Wcale taka panna nie musi byc jakas kulturyska od razu tez.
Gość
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Zdrowie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 10 gości

paw prints