Sugestie? Hmm, moze najlepsza sugestia bedzie to, zeby nauczyc sie z tym zyc a nie robic z zwierzecia czegos na wzor RoboCopa, w tym filmie pamietam byla dosc ciekawa scena, gosciowi uratowali dlon, ale pewien urzednik kazal ja i tak odciac bo cyborg mial byc caly mechaniczny...tak samo wy chcecie miec psy CAŁKOWICIE "namalowane" pod wasza wizje. Moze sie powtarzam? A czy wasza argumentacja nie powtarza sie od wielu, wielu lat?
Napisałem wyraznie, ze ty jestes od tego, nie ja. Ja gdybym był w podobniej sytuacji to na pewno nie pomyslałbym o kastracji psiaka, dlaczego? Bo nie mam prawa ulatwiac sobie jego kosztem, jesli uwazam sie jego przyjaciela. Moze dobra rada ode mnie byloby uswiadomienie ciebie droga kolezanko, ze logicznym jest, ze duzy pies ma duzo sily i moga byc z nim duze problemy, jesli ci to tak przeszkadza to mysle, ze bylby dla ciebie dobrym pomysłem jakis Chihuahua, nie sadzisz? Zaraz mi napiszesz, ze chcesz miec takiego psa jakiego masz...wiec dlaczego chcesz z niego zrobic cos, czym nie jest?
Moja rada jest taka, zaakceptowac psa takim jakim jest, jesli nie robi krzywdy innym to coz, taka dola przyjaciela...