TLx4ku napisał(a):Teraz trochę żałuję, że kupiłem psa z pseudohodowli, chociaż w momencie zakupu nie zdawałem sobie z tego sprawy. Dopiero na forum się o tym dowiedziałem, że takie pseudohodowle istnieją. Gdybym kupił psa droższego ale z rodowodem zapewne problem dysplazji by się nie pojawił.
Ale psiak i tak jest kochany
Pozdrawiam
bardzo mozliwe ze dysplazja w przypadku twojej psinki jest wrodzona, lecz mozna było ja zminimalizowac, szkoda ze nie skonsultowałes sie z lekarzem wczesniej tym bardzie ze onki czesto na nia choruja. zapobiegac lepiej niz leczyć. prawdopodobnie nie zagladałes do weta wcale. nie pisze by cie potepiac czy ganic lecz dla przestrogi innych, moj dziadek mowił: "co nie damy piekarzowi oddamy x3 lekarzowi". w tym przypadku niestety to powiedzenie bedzie bardzo prawdziwe. jesli mamy szczeniorka a brak nam doswiadczenia, zagladajmy do weta profilaktycznie.
jesli szukacie dla siebie psiaka to polecam schronisko, domek tymczasowy lub hodowcea w zadnym przypadku "rasowego ale bez papierów" ( na marginesie przypominam ze nie ma takich psow, sa tylko oszusci wpierajacy glupoty naiwnym!) skutki sa takie jak u
TLx4ku nie patrzcie na mode czy urode psiaka, najwazniejszy jest charakter i zdrowie oraz dostosowanie rasy do trybu naszego zycia. nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem i prosze
TLx4ku by zrobił wszystko co moze by ulzyc psiakowi, on nie wyrosnie, z kazdym dniem moze byc gorzej. bardzo sie ciesze ze pomimo wszystko go kochasz. duzo zdrowia dla was obojga