przez kinga 9 sie 2006, o 15:24
Robaczyce są raczej wykluczone. Odrobaczany jest systematycznie co trzy miesiące dobrymi środkami - Aniprazol , Zipiran, Stronhold. Mam obsesję na punkcie robactwa, a pies jest trzymany w domu, więc dbam o to.
Owszem są wady wrodzone, ale na poziom aparatury weterynarii w mojej okolicy raczej nie do rozpoznania. Wchodzi jeszcze w grę biopsja wątroby. Niewiadomo czy wyjaśniłoby to coś, ale jest to ryzykowne dla psa. W niektórtych chorobach i tak wchodzi w gre tylko dieta i leki osłonowe. Ograniczenie miedzi , czy białka - to wszystko jest w diecie np. hepatic.
Niewiele więcej można zrobić.
Leczenie sterydami - też mi to proponowano np. Encorton , ale przy takich wynikach ostatnio w granicach 70 - 135 szkoda psa narażać gdyż mają one bardzo dużo skutków ubocznych, a one też niszczą wątrobę . Niektórzy weci alat 70 przy zagęszczonej krwi( podwyższiony hematokryt) uznają za normę.
Znalazłam normy angielskie gdzie alat jest norma do 84! a u nas uznaje się do 50.
W tej chwili czuje się psiak dobrze, sierść błyszcząca, jest ruchliwy , nikt by nie powiedział że ma chorą wątrobę. A ile jest takich psów którym nie wykonuje się badań a jestem pewna że duża ich część też ma podwyższone próby wątrobowe po byje jakich karmach.
Ja jeszcze sie zastanawiam że to nie od wątroby, ale musiałabym sama eksperymentować i zmienić karmę na intestinal m.in. dla trzustkowców . Jak był na niej rok temu przez dwa miesiące to wtedy miał dobre wyniki. Alat też podobno może być podwyższony przy trzustce.
Mam nadzieję że gorzej nie będzie a na diecie lekkostrawnej psiak będzie się dobrze czuł.
Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenia w leczeniu swojego psiaka na wątrobe, proszę o podzielenie się nimi.