Hi mam pytanie na temat leczenia złamania bo mi się wydaje że wet coś skonocił. 8-miesieczny owczarek niemiecki został najechany przez samochód w wyniku czego pies ma pocharatną przednia łapkę ze złamaniem kości śróstopie. Pani wet zszyła ranę i tyle !!!!!!!!! nie zaleciła żadnego usztywnienia ani kołnierza [zeby pies nie gryzł rany]. Po 2 dniach pies mojej kuzynki wygryzł szwy(rozpuszczalne nici?) rana się otworzyła wdała się infekcja ponownie wet próbowała ją zeszyć ale bez skutku. Ranę widziałam po tyg; duży ubytek tkanek ze złamanie otwartym z przemieszczeniem. weterynarz nawet nie usztywnił rany
, nie dała żadnych antybiotyków, kuzynka na własną rrękę przemywa to riwanolem usztywniła łapkę na deseczce. Ale czy to nie powinnna zrobić pani weterynarz na samym poczatku Czy to wystarczy? Czy można jeszcze złożyć kość ( u człowieka jeszcze można próbować) Co dalej/