zamykam ten wątek
To była najtragiczniejsza noc w moim życiu. Pięć godzin konania w nieziemskich męczarniach.
Żaden z panów, tytułujących się " lekarzem dla zwiąrzat".....nie pomógł jej. To noc, to znów późno, to nie mam narkozy.....
Robiłam wszystko co mogłam.....nie dałam rady:(