ikaisp napisał(a):ridz napisał(a):myslę, że one nie mogą tego czuc, chyba że taki środek może być uczulający. czy działanie takich preparatów nie było by lepsze gdyby aplikować je zastrzykiem
blee zastrzyki, cale szczescie ze wymyslil ktos kropelki ktore sie wchlaniaja pod skore i rozchodza po calym ciele
nie ma sensu narażać psa na niepotrzebny stres. a strzykawka takim stresem jest
ikaisp napisał(a):juz rozumiem, hmm nie wpadlem na to ze moze w lekach tez byc jakas forma ''slabszej wersji'', ale uwaga sluszna
nie tyle w słabszej wersji co istnieją substancje akcesoryczne obok czynnej i one mogą się różnic bo w końcu na preparat- roztwór jest jakiś patent- nie moze być dwóch takich samych środków na rynku.
ikaisp napisał(a):no niby nie,ale kto wie,
sam wiesz ze kobiety to cuda chodzące po ziemi
a pies to jednak jest taki ze trzeba sie o niego troszczyc,
ale moze faktycznie spray nic nie robi na siersc
może ktoś kto stosował może się na ten temat wypowiedzieć?