Elza napisał(a):Czyli przy laparoskopii nie usuwa się macicy? Czyli jest ryzyko raka macicy oraz ropomacicza które wyklucza normalna sterylka?
Mogę jeszcze wiedzieć, dlaczego jesteś przeciwna sterylizacji i kastracji w znaczeniu ogólnym?:)
moze od poczatku sterylizacja to w pojeciu usuniecie jajników i/lub podwiaznie jajowodów..mozna dodatkowo poprosic o wyciecie macicy , wszystko zalezy co weterynarz rozumie przez sterylizacje, ropomacicze nie powstaje w wyniku istnienia macicy a w wyniku samego cyklu, to inaczej zapalenie drog rodnych ....ropomacicze jest u suk które maja bardzo nieregularne cykle, czesto miewaja zapalenie pochwy, w ciasie cieczek sa zupełnie rozregulowane i nie mozna nad nimi zapanowac (sa złosliwe, gryza, niszcza, nie słuchaja-oczywiscie kazda suka w czasie czeki bywa leeko zmieniona psychicznie ale nie powinna np na umór niszczyc mebli, obgryzac szafek czy parapetów, i o ile zniesienie jakis ubrań czy kopanie we wlasnym kojcu jest do przyjecia tak odstepstwa wyzej wymienione nie ustepujace po cieczce nie!!!!), sa czeste i i bardzo przezywajace ciaze urojone, czyli czesciej farmakologicznie trzeba ingerowac w urojke bo ograniczenie zabawek, jedzenia i czeste spacery nie pomagaja,
i tak wydzielina gruczołowa która powinna byc wydalana po cieczce przez suke a gromadzi sie i ulega zakazeniu, atakujac cały organizm od nerek po serducho. laparoskopia idealnie sprawdza sie ale u psów ras duzych czy olbrzymich, które maja duza mase i chodzenie sprawia i ból i mozliwosc pekniecia szwów, u małych ras ryzyko jest minimalne i zazwyczaj tego samego dnia po zabiegu suki normalnie funkcjonuja
a teraz odpowiedz na drugie pytanie:
jezli pies nie wykazuje cech dominacji w młodym wieku badz suka nie przejawia mozlwosci ropomacicza to po co ingerowac w ciało zwierzaka?? zabieg nie pozostaje obojetny, narkoza zawsze ma wpływ na serducho psiaka, po co kusic los, bo u suk istnieje mozliwosc krwotoku wenetrznego, kastracja psa nie sprawi ze zapomni co to zapach cieczki i nie bedzie siedzial nosem przyklejonym do trawnika czy tez przestanie uciekac....
jezeli jestesmy w stanie upilnowac nasze psy i jestesmy odpowiedzialnymi włascicielami którzy nie widza potrzeby rozmnazania swoich psów tym bardziej tak małej rasy, a jakby nie było cieczka jest tylko max dwa razy do roku
widzisz mam i samca i suke w domu, suka bezpapierowa, oba ze wszystkim na miejscu...suka juz w bardzo sedziwym wieku, ale cieczki zawsze reguralne, nigdy zadnych urojek, zadnych stanów zapalnych, teraz z racji wieku ma robione ok 1,5 miesiaca po cieczce usg, w trakcie cieczki nie wykazuje zadnej zwiekszonej drażliowsci, samiec nie jest dominujacy...
widzisz ja wychodze z załozenia ze taki zabieg powinien być swiadoma decyzja, gruntownie przemyslana, podyktowana dobrem psa a nie dla własnej wygody, to maja byc korzysci dla psa a nie dla własciciela
oczywiscie jak ktos ma i psa i suke i nie ma mozliwosci ich odseparowania w mieszkaniu na czas cieczki i długo przebywa poza domem, badz suka lubi uciekac na dworzu lub inne wyzej wymienione czynniku...albo zwyczajnie w swiecie nie chce nam sie prac wkładów z koja i przecierac podłogi i wogole pilnowac naszej suki to tak, wówczas sterylka wskazana
kazdy zna i swojego psa i siebie samego, swoje mozliwoscii oczekiwania
ja wole miec dwa razy do roku czieczkujaca suke niz stracic ja na stole bo ma zanizone trombocyty albo miec ciagły problem z nietrzymaniem moczu w domu
ja broń boże nie namawiam nikogo aby twardo nie sterylizował albo nie kastrował swojego psiaka, ja wychodze z zalozenia ze kazdy powinien przeliczyc wszystkie za i przeciw z punktu widzenia psa
i tak jezeli suka ma niezdiagnozowana padaczke i istnieje ryzyko ataku po podaniu narkozy i niewybudzenie suki to po co ryzykowac, dla własnej wygody czy tez dlatego zeby pokazac ze jestem dobrym włascicielem i odpowiedzialnym bo sterylizuje
jak sie boisz o sucz albo istnieje ryzyko, to juz napisałam ze latwiej pozbawic kejnotów samca, dwa dni i nie widac ze był jakis zabieg