Psiaki.pl

Mój Dieguś ma 5 latek. Parę miesięcy zrobiła mu się narośl. Nic się z nią nie działo, ale pod koniec marca weterynarz ją wyciął. Gdy pojechaliśmy pierwszy raz do weterynarza, umówić się na wizytę, weterynarz stwierdził, że to pewnie tylko torbiel skórzasty. W razie czego jednak, daliśmy tą narośl na badanie histopatologii. Dzisiaj weterynarz zadzwonił do nas z wynikami. Zdiagnozowano u mojego Diegusia nowotwór. Weterynarz nas pocieszył, że wycięliśmy go szybko i być może nie zdążył się rozprzestrzenić. W poniedziałek jedziemy znowu do weterynarza. A teraz moje pytanie : Czy ktoś z was już coś takiego z swoim psiakiem przechodził? Co powinnam teraz zrobić? Jakaś specjalna żywność? Cokolwiek, żeby nie siedzieć bezczynnie.

Dodam, że Dieguś dostaje teraz domowe jedzenie tj surowe serca, żołądki głównie drobiowe, chrząstki, owoce, gotowane warzywa (surowych nie lubi) i do tego jakiś nabiał.

Z góry baaaaardzo dziękuje za pomoc.
Potrzebuję kogoś, kto mi powie, że jego pies przezwyciężył tą paskudną chorobę.