she napisał(a):maka_35 napisał(a):Cześć , chcę Wam odpowiedzieć na Wasze pytanie , bo mam kurs u p. Moniki za sobą ,piszecie ,że kurs tygodniowy nic nie daje - niestety to nie prawda !!! to był najcięższy i najbardziej fascynujący tydzień ,ale drugiego pod rząd nie dałabym rady pociągnąć !!! To super zawód , ale jeżeli myślicie ,że to zabawa to jesteście w błędzie !!! U p Moniki można się wszystkiego nauczyć ,doszkalać się można jeszcze przez rok w tych samych pieniądzach i to jest to czego taki człowiek potrzebuje , bo po tygodniu , dwóch zaczyna się cała wiedza "układać" i wtedy można zwracać uwagę na szczegóły, jeżdżę teraz na doszkolenia i dopiero teraz powoli , czytając materiały , które dostałam i konfrontując z rzeczywistością zaczyna to wszystko nabierać sensu .Poza tym tam pracuje się na psach praktycznie od pierwszego dnia ,a po trzech dniach nie czujecie ani ręki ani ramienia ani niczego innego , dopiero musi minąć czas , żeby wszystko "odnalazło swoje miejsce " Ja osobiście jestem z tego kursu bardzo zadowolona !! Pozdrawiam Maka
Pani Moniko, ładnie to tak podszywać sie pod kursantki?
Wszyscy, którzy ukończyli u Pani kurs uczynili to tylko dlatego, że wtopili 3 tys więc przemęczyli się te 6 oferowanych przez Panią dni. Swoją drogą szkoda, że działalność groomerska jest poza zasięgiem sanepidu bowiem natychmiast zamknięto by Pani "salon".
Jesli nie chcecie sie niczego nauczyć -> zapukajcie do P. Moniki. Jesli chcecie zostac okopceni papierosami i słuchać co drugie słowo "k" itd, takoż. I jeszcze jedno... na miescie mówią, ze Pani Monika jest groomerem od niespełna 3 a nie 7 lat jak podaje...
zwykle nie piszę na forach ale drażni mnie jak ktoś wypisuje takie bzdury:
"Pani Moniko, ładnie to tak podszywać sie pod kursantki?
Wszyscy, którzy ukończyli u Pani kurs.......................... jest groomerem od niespełna 3 a nie 7 lat jak podaje...[/quote]"
Ja rozumiem, że są osoby zadowolone z kursu jak i te, którym to nie odpowiadało ale swoje niezadowolenie argumentujcie a nie piszecie ogólnikami nie mającymi związku z tematem kursu.
w ubiegłe wakacje chodziłam na kurs do Pani Moniki i uważam, że kurs był jak najbardziej na temat, i wiele można się na nim nauczyć tylko trzeba chcieć posiąść tą wiedzę a nie oczekiwać, że Pani Monika wciągu tych kilku dni może jeszcze kupi kursantom podstawowy sprzęt na którym później można będzie pracować i każdego będzie prowadzić za rękę. Ludzie dorośnijcie!!! Ona daje każdemu kursantowi podstawową wiedzę na temat pracy ze zwierzętami, sprzętem, a sztukę cięcia psa czy kota też pokazuje ale nie oczekujcie, że ktoś was nauczy malować obrazy jeżeli macie dwie lewe ręce i wolicie obierać ziemniaki. Poza tym ta praca musi interesować, fascynować i dawać satysfakcję. A doświadczenie trzeba zdobywać samemu, żeby zostać fachowcem w tej czy innej dziedzinie trzeba dużo ćwiczyć. Zanim pomyślicie jakimkolwiek innym czy nawet tym kursie zastanówcie po co chcecie tam iść, zadzwońcie i dopytajcie czy jest to tak jak sobie wyobrażacie czy nie, i wtedy podejmijcie decyzję. Co do ceny uważam że nie jest wygórowana biorąc pod uwagę, że Pani Monika szkoli potencjalną konkurencję po drugie każdy dostaje sprzęt typu nożyczki itp., niejednokrotnie upadają na podłogę i tracą na swojej wydajności, po trzecie każdy dostaje materiały w postaci skryptu, po czwarte każdy dostaje psa do czesania i do strzyżenia (te psy są opłacane, nie ma nic za darmo!), jeżeli tylko ktoś chce może przyprowadzić swojego psa i pod jej okiem go strzyc, po piąte ma możliwość w ciągu roku caly czas się doszkalać. Nie piszcie, że to mało, bo ciekawe ilu z Was dałoby więcej z siebie i ile by to kosztowało.
Jeżeli ktoś ma wątpliwości pt: " "Pani Moniko, ładnie to tak podszywać sie pod kursantki?" Ja bardzo chętnie się spotkam z osoba zainteresowaną i je rozwieję.
Pozdrawiam
Edyta