przez cogar 17 sie 2005, o 12:55
Chciałem w zasadzie napisać później, jak wrócę z pracy do domy, ale widzę opinię, z którą nie do końca się zgadzam, więc napiszę teraz.
Kupujesz u weta płyn do uszu (chyba Vetriderm- to właśnie chciałem w domu sprawdzić) z takim długim dziubkiem do zakraplania. Wpuszczasz do każdego ucha po trochę płynu, a następnie masujesz psiakowi nasadę uszu. Po jakiejś minucie puszczasz go, pozwalasz wytrzepać głowę (działa niezawodnie), a potem suchymi wacikami wycierasz to, co da się dosięgnąć. Nie czyść na sucho i nie czyść też patyczkami, bo możesz wepchnąć woskowinę do środka i będzie niezbyt dobrze. W razie wystąpienia jakiegoś przykrego zapachu z uszu dobrze jest mieć dodatkowo w domowej apteczce środek o nazwie CANOR. Jest to preparat oparty na kilku alkoholach, zwalczający bakterie wirusy i grzyby(tego pies zdecydowanie nie będzie lubił).
Można też psom podawać po kilka kropelek do każdego ucha (profilaktycznie) środek o nazwie AMBACIL, kupowany u weta w strzykawkach (nabierają Ci do strzykawki), a następnie rozcieńczany w litrze wody (około 20 ml). Problem w tym, że nie wszędzie to jest.
NA KONIEC UWAGA> NIE EKSPERYMENTUJ Z PSEM. JEŚLI MASZ JAKIEŚ PODEJRZENIA, ŻE DZIEJE SIĘ Z NIM COŚ POWAŻNEGO ZGŁOŚ SIĘ DO WETERYNARZA. DODATKOWO JEŚLI CZEGOŚ NIE WIESZ ZAWSZE MOŻESZ WYBRAĆ SIĘ DO WETA NA RUTYNOWĄ KONTROLĘ I ZAPYTAĆ, NA PEWNO NIKT CIĘ NIE WYRZUCI.