Witam dziewczyny i chłopaki.... Jak ten czas leci, nawet nie mam czasu zajrzeć i parę słów napisać. Co słychać w psim światku? U nas w porządku, Rapi sie zadomowił na dobre, o zabiegu już nie pamięta. Mieliśmy trochę problemów z sikaniem w domu po zabiegu, ale zdarzyło sie to ze trzy razy oraz z częstym wołaniem na spacer, nawet w nocy, ale powoli sytuacja wraca do normy. Nie powiem były także sytuacje, gdzie pies próbował dominować nad hihihi moim mężem, ale poległ na polu walki:)
Mąż wygrał, a pies zrezygnowany musiał zejść z syna łóżka. I teraz psiak słucha się go także, choć chyba ze mną najbardziej się liczy.... Już zaczynamy wchodzić w etap spuszczania Raptusa ze smyczy ... biega jak mały lew, ciężko i pociesznie, reaguje na wołanie, ale niestety z psami wita się nadal warknięciem.
Nie da się ukryć jestem zadowolona z naszej decyzji co do wyboru tego właśnie psa. Pozdrawiam psiarzy milutko.