Znalazłam ci w googlach taki tekścik może ci się przydać:
Kleszcze, komary i zagrożenia niesione przez te stawonogi to wciąż aktualny temat. Stawonogi te mogą przenosić wiele groźnych chorób. Nie należy jednak wpadać w przesadny strach i fobię, nie każdy przecież kleszcz jest wektorem zakażenia. Poza tym, by np. kleszcz przekazał zakażenie musi odpowiednio długo żerować na żywicielu. W Polsce największe znaczenie przypisuje się kleszczowi pastwiskowemu - Ixodes ricinus. Na terenie naszego kraju najliczniejszą populację kleszczy spotyka się w rejonie Białegostoku, Suwalszczyzny, Pojezierza Mazurskiego, Mazur, na Pomorzu i w okolicach Szczecina.
W naszych warunkach klimatycznych sezon aktywności kleszczy zaczyna się już w marcu i trwa do listopada. Kleszcze najczęściej spotykane są na skraju lasu tj. tam gdzie las sąsiaduje z łąką lub pastwiskiem. Tam, bowiem najłatwiej o potencjalnego żywiciela. Spotykane są na różnej wysokości (w zależności od formy rozwojowej) w zasadzie od 20 cm nad ziemią nawet do wysokości 1,5 m. Niewidoczny, bo przyczepiony po spodniej stronie liścia wyczekuje swojej ofiary. W momencie zbliżenia się człowieka czy zwierzęcia - kleszcz spada na żywiciela i rozpoczyna wędrówkę po ciele ofiary, szukając optymalnego miejsca żerowania. Z reguły są to miejsca dobrze ukrwione i mało widoczne dla żywiciela, a więc okolice głowy, uszu, pach, bok klatki piersiowej.
Babeszjoza - piroplazmoza
Jest jedną z chorób przenoszoną przez kleszcze występującą na coraz większym terenie kraju. Za wystąpienie choroby odpowiedzialny jest pierwotniak - Babesia canis. Ssący kleszcz wprowadza do krwioobiegu żywiciela chorobotwórcze pierwotniaki, które atakują erytrocyty dopadniętego inwazją zwierzęcia. Przenikają do ich wnętrza i rozpoczynają rozmnażanie poprzez podział wewnątrz krwinki. Napęczniały od namnażających się pierwotniaków erytrocyt ulega rozerwaniu, zaś pasożyt atakuje następne krwinki. Wówczas dochodzi do reakcji łańcuchowej prowadzącej do zniszczenia znakomitej większości krwinek czerwonych i w konsekwencji krańcowej anemii. Pojawia się wysoka gorączka dochodząca do 39,5 - 41,0 st. C. Powiększeniu ulegają węzły chłonne i pojawia się powiększenie pola stłumienia wątrobowego. Zwierzę wykazuje bolesność okolicy nerek. Bardzo często u zwierząt tych występuje krwiomocz oraz biegunki (nierzadko z domieszką krwi).Szczudłowaty chód, żółtaczka, bladość spojówek i śluzówek, apatia, osowiałość, brak apetytu dopełniają obrazu choroby.
Borelioza
Choroba nazywana jest także krętkowicą kleszczową, lub chorobą z LymeChoroba wywoływana jest przez krętka Borrelia burgdorferi. Nosicielem choroby są gryzonie polne i leśne, zwierzyna płowa, zaś przenosicielami są kleszcze. W początkowym okresie choroby w miejscu ukąszenia pojawia się krostka, grudka, która z czasem zmienia swój kształt przybierając postać czerwonego pierścienia mającego tendencję do rozprzestrzeniania się. Jest to tzw. rumień wędrujący (erythrema migrans).
Nieleczony może utrzymywać się nawet 3-4 tygodnie, towarzyszą mu objawy gośćcopodobne, grypopodobne, stany podgorączkowe, rozbicie, apatia, brak apetytu. Ciągle rozwijająca się choroba prowadzi do zaburzeń neurologicznych objawiających się między innymi porażeniami nerwu twarzowego (opadnięte ucho, powieka, warga) porażeniem i opadnięciem żuchwy. W przebiegu choroby pojawiać się może tzw. wielostawowe zapalenie, które dotyczy zwykle stawów kolanowych i łokciowych. Pogłębiająca się postać neurologiczna daje obraz niedowładów, paraliżu, ślepoty i zmian psychicznych. Jeśli choroba przybierze formę narządową dominować mogą objawy ze strony zaatakowanych narządów - wątroby, nerek etc.
Zadbajmy, zatem o swojego czworonożnego przyjaciela i zabezpieczmy go przed możliwością potencjalnego zakażenia.
Jak zapobiegać?
* Sposobów jest na szczęście wiele, jednak niestety żaden nie gwarantuje 100% pewności.Pies powinien nosić obrożę przeciw kleszczom, pchłom; dodatkowo można pryskać ją sprayem przeciw pasożytom.
* Po każdym spacerze należy psa dokładnie obejrzeć szczególnie w okolicach głowy, pyska, uszu, pachwin i wszędzie tam gdzie skóra jest cieńsza.
* Wyjmowanie kleszczy nie jest zabiegiem trudnym należy jednak nabrać trochę wprawy, bowiem ważne jest, żeby nie urwać samego odwłoka i nie zostawić w psie głowy kleszcza. W tym celu albo korzystamy z domowej pęsety i wykręcamy delikatnie kleszcza w lewo (choć metody są różne) albo zaopatrujemy się w dostępne w lecznicach lub sklepach zoologicznych specjalne urządzenia do wyciągania kleszczy.
Jedne z nich wykonane są na zasadzie lassa: kleszcza „obejmuje” się kółeczkiem po czym bez wykręcania wyjmuje.
Drugi typ urządzenia to tak działające jak pęseta: kleszcza za pomocą tego łatwo się wykręca. Dla psów, które nie lubią oględzin lepsze są takie właśnie „lassa” bo nie trzeba przy tym wykręcania i generalnie trwa to krócej. Jeśli jednak pies jest spokojny, oba sposoby są dobre.
Miłego czytania