jaka karma?

Zasady żywieniowe, zdrowe żywienie, karmy...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez ValdeQ 16 mar 2005, o 23:13

Oooo to tak, wszystkie wymienione warzywka Xenia wciąga z lubością.

Ale z warzyw - nic nie przebije marchewki. 8)

Nawet nie mogę tego słowa na literę M... głośno powiedzieć, bo natychmiast stoi przy lodówce
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez jola 17 mar 2005, o 14:10

To ja taki problem mam z pomidorem i ogórkiem,jak idziemy na taki prawdziwy targ - to znaczy ze straganami zawsze towarzyszą nam psy,ponieważ muszą umieć zachować się w różnych warunkach (socjalizacja) jak dochodzimy do straganów z pomidorami a nie mam w planach zakupu to my idziemy dalej, a psy zostają i hipnotyzują sprzedawce ,cofa nas szarpnięcie smyczy i kupujemy 3 szt.na miejscu .Po
trzech latach takiego kupowania znają nasze psy i dają w papierowych torbach na wynos żeby nie musiały jeść z chodnika. :D
Avatar użytkownika
jola
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1239
Dołączył(a): 24 lut 2005, o 19:03
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Kazia 17 mar 2005, o 18:09

Moja miśka je kiszoną kapustę,ale najbardziej lubi gdy jej się da do jedzenia przecier pomidorowy. Uwielbia wszelkiego rodzaju zioła, które dodajemy jej do jedzenia.No i obowiązkowo czosnek,siemie lniane. :roll:
Pies najlepszy przyjaciel człowieka
Avatar użytkownika
Kazia
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 15
Dołączył(a): 3 mar 2005, o 14:05
Lokalizacja: Płoki

Postprzez jola 18 mar 2005, o 10:29

Z czosnkiem to bym uważała może nie teraz ale jak będzie starsza. :D
Avatar użytkownika
jola
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1239
Dołączył(a): 24 lut 2005, o 19:03
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Ewelina 19 mar 2005, o 22:37

ValdeQ napisał(a):Hmm.. Xenia zżera różne wynalazki, ale surowa ryba... chyba nie, jakoś nie przypominam sobie takiego przypadku.

Nawet surowe mięso to sobie raczej podrzuca, a nie zjada :lol:


No bo to dziewczyna. One sie tak nie zachowują. :wink:
Bagi dzisiaj nawet ukradl kotu sledzia z miski.
Zastanawiam sie w czym by nosic surowa rybe jako smakolyk na spacerach ;)
Pozdrowienia znad morza. Ewelina&Bagi
Avatar użytkownika
Ewelina
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 82
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 22:29
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Ewelina 19 mar 2005, o 22:38

jola napisał(a):A i owszem tylko wolą morskie chyba lepszy zapaszek ja nabijam sie z nich że jak jedzą suszi .
pozdro Jola i Duka :lol:


Bagiemu nie robi roznicy czy ta ryba jest z morza, z jeziora czy ze stawu
:) Dobrze wiedziec, ze jest wiecej takich jak on :wink:
Pozdrowienia znad morza. Ewelina&Bagi
Avatar użytkownika
Ewelina
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 82
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 22:29
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Ewelina 19 mar 2005, o 22:42

jola napisał(a):Jak u Waszych milusińskich z jedzeniem takich przysmaków :kapusta kiszona -ogóreczek ,cebulka surowa i świeży pomidor :?: :?: :?:
Moje jak widzą takie frykasy to ślina im kapie z pyska.


U nas obecnie najwieksze wziecie maja cytrusy :) Kiedy obieram pomarancze to Bagi siedzie przede mna, a z pyska zwisaja mu sznurowadla :lol:
Ale owszem kiszone tez sa na topie, cebula i pomidor mniej, ale tez nie odmawia kategorycznie. Jedynie cytryna odpada w przedbiegach.
Moj kot za to da sie pocwiartowac za oliwki :) zielone zwlaszcza :)
Pozdrowienia znad morza. Ewelina&Bagi
Avatar użytkownika
Ewelina
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 82
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 22:29
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Ewelina 19 mar 2005, o 22:44

ValdeQ napisał(a):Ale z warzyw - nic nie przebije marchewki. 8)


Marchewka... :) Bagi marchewki skubie przednimi zebami, jak królik :)
Pozdrowienia znad morza. Ewelina&Bagi
Avatar użytkownika
Ewelina
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 82
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 22:29
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez ValdeQ 20 mar 2005, o 02:07

Xenia marchewki nie pożera jak pies.

Ona ją kładzie na podłodze, odgryza kawałek, przeżuwa, odgryza następny kawałek ... i tak do końca.

Nie widziałem żeby cokolwiek innego tak jadła 8)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez lyroy 20 mar 2005, o 10:12

Psy nie powinny jeść cebuli i podobnych oraz kapusty i wszelkich pokarmów (tutaj np. zaliczyc mozna kiszone ogórki) zawierajacych sól. Do niektórych gotowych karm dodawana jest własnie sól, aby ja chetniej pieski jadły :(
A co do marchewki (surowej), to rzeczywiscie moje psy też ja uwielbiają, chociaz prawde mówiąc dla psow lepsza jest gotowana niz surowa i dlatego z ta ostatnia nie powinno sie przesadzac.
Avatar użytkownika
lyroy
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 11
Dołączył(a): 27 lut 2005, o 10:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ewelina 20 mar 2005, o 12:52

Zgadza sie, psy nie powinny jesc wielu produktow. Mysle jednak, ze w umiarze wszystko jest ok.
Bagi np. nigdy nie dostal calego ogorka kiszonego, ale marchewke-owszem, poskubuje od czasu do czasu :)

A jeszcze jedno mi sie przypomnialo :) Zaprzyjazniony bokser zjada jagody, nie byloby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, ze sam je sobie w lesie zrywa prosto z krzaczkow.
Pozdrowienia znad morza. Ewelina&Bagi
Avatar użytkownika
Ewelina
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 82
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 22:29
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez ValdeQ 20 mar 2005, o 13:52

Tak, tak, ja Xenię również złapałem na zjadaniu malin i agrestu prosto z krzaka :D

A co do marchewki - rzeczywiście surowa nie ma praktycznie wartości odżywczej dla psa. Ale podawana z umiarem raczej nie jest szkodliwa. A tyle sprawia radości przy jedzeniu :wink:

Gotowaną zresztą Xenior jada codziennie.

Uwaga, herezja:
Mam taką swoją pseudonaukową teorię :idea: , że psy o rudym umaszczeniu (czyli z przewagą feomelaniny) z reguły lubią marchewkę, co sprzyja pigmentacji w tym kolorze :o
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez lyroy 20 mar 2005, o 16:35

I jak to bywa z teoriami (zwłaszcza tymi pseudonaukowymi :wink: ) sa wyjatki bo mój pies jest popielaty a marchewke ulwielbia. :)
Avatar użytkownika
lyroy
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 11
Dołączył(a): 27 lut 2005, o 10:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez jola 21 mar 2005, o 09:09

Wiesz jeszcze nikomu odrobina soli nie zaszkodziła :D a co powiesz na taką teorie :zakwaszanie żołądka psa pod warunkiem że nigdy nie było sensacji ze strony tego żołądka-od lat mam psy i powiem że dożywały sędziwego wieku bo 18 lat , i 13 lat dla ras średnich to niezły wiek,a żywione były tak samo ,jak te które mieszkają z nami aktualnie może mniej dostawały suchej karmy.I bardziej nurtuje mnie ta sucha karma niż kapusta kiszona i cebula bo cały czas mam "ale" w stosunku do takiego żywienia. :?
Avatar użytkownika
jola
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1239
Dołączył(a): 24 lut 2005, o 19:03
Lokalizacja: Łódź

Postprzez lyroy 21 mar 2005, o 10:17

Oczywiscie zgadzam się, ze praktycznie pies moze jeść "niewskazane" pokarmy (a raczej dodatki) w niewielkich ilosciach, chodzi tylko aby nie przesadzac w tym. Np. stałe dodawanie soli może powodowac choroby nerek, a zbyt czeste podawanie cebuli moze (wg. opini wielu wetów) prowadzic do hemolizy. Natomiast jesli chodzi o zakwaszanie żoładka psa to nie powinno to prowadzić do zaburzenia rownowagi kwasowo-zasadowej, co zreszta daje sie zauwazyc poniewaz pies sam zaczyna uzupełniac swoje pozywienie innymi produktami (np. zlizując ściany, jedząc ziemie itp.) - a co nie zawsze musi odrazu wiązac sie z sensacjami żoładkowymi).
Też mam watpliwosci odnośnie efektywnosci gotowych karm. Wydaje mi sie, że częto ich przyswajalnośc wynika z cech indywidualnych, a z drugiej strony karmy z "wysokiej półki" (nie zawsze dostepne dla własciciela z powodów finansowych) sa chyba bardziej bezpieczne dla psa niz te tańsze, gdyz oczywistym jest, ze im tańsza karma tym jej składniki wyjsciowe sa gorszej jakości. Osobiscie karmie psa domowym jedzeniem, które staram sie urozmaicać, a od czasu do czasu na krótki okres stosuje gotowe karmy. Póki co moje psy (jeden dozył 15 lat) a drugi ma w tej chwili 13 nie miały nigdy kłopotów wynikajacych z niewłasciwego zywienia.
Avatar użytkownika
lyroy
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 11
Dołączył(a): 27 lut 2005, o 10:54
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Żywienie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 31 gości

paw prints