Zaczęłam karmienie mojego labka od Royal Canin, ale moja psina nie pochłaniała jej ze smakiem, więc zmieniłam na Eukanubę. I zaczęły się problemy. Zapalenie ucha, łysy placek w okolicach karku, wypadanie sierści w ilościach zastraszających. Lekarz stwierdził, że ten łysy placek, to efekt drapania przy bólu ucha. Kupiłam to, ale nie do końca, bo raz, że jak chciała podrapać ucho, to drapała, a dwa, że kark drapała swoją drogą. No i to wypadanie sierści w takich ilościach... Wyleczyliśmy ucho, a placek łysiny się powiększał. Poczytałam na forach i znalazłam odpowiedź na swoje pytania. Zapalenie ucha, łysienie, wypadanie sierści - alergia jak złoto. Znalazłam Acanę dla alergików i zaczęłam jej podawać. Niesamowita zmiana. Nie skończyłam jeszcze pierwszego 13 kg opakowania, a mój pies wygląda w 100 % lepiej. Ucho ok, łysina zarosła, sierść wypada w normalnej ilości i wygląda zdrowo.
I Royal i Eukanuba to bardzo dobre karmy, ale nie każdy pies może je jeść. Mój najwyraźniej nie toleruje czegoś, co zawiera Eukanuba. Mogłabym co prawda wrócić do Royala, bo przy nim było ok, ale przy takich cenach wolałam nie ryzykować, że znów zostanę z kilkoma kilogramami niepotrzebnej karmy. Bo efekt można zobaczyć dopiero po kilku tygodniach a kupowanie mniejszych niż 12 kilogramowe opakowań się nie opłaca. Zwłaszcza przy dużym psie. Zaryzykowałam z Acaną i miałam szczęście.
Pedigree pewnie też by jadła, ale nawet jeśli jej układ trawienny by to przetrwał (w co wątpię), to mój nos zdecydowanie by tego nie wytrzymał. Gdy odstawiłam Eukanubę a jeszcze nie dostałam Acany, przez blisko dwa dni dawałam jej Pedigree - jako mniejsze zło. Może i mniejsze, ale gazy miała takie, że lepiej było nie pozostawać z nią w jednym pomieszczeniu