O rany!
Ale dlaczego Valdeq od razu tak ostro?
Tu przecież wcale nie chodzi o to, że nie mam czasu dla psa, albo, że mi się nie chce. Po prostu tak mi powiedziano, nie chcę zwalać winy na hodowców, ale to oni byli jednym z tych "źródeł". Od kiedy Max skończł 1 rok, zgodnie ze wskazówkami, zaczęłam mu dawać raz dziennie i jak do tej pory - ma już trzy lata - nic z układem trawiennym się nie działo, teraz widzę, że na całe szczęście.
Jak już tak rozmawiamy, to mam jeszcze jedną sprawę. Max bardzo mało pije. Codziennie ma świeżą wodę, ale z niej nie korzysta, sporadycznie.
Czy przyczyną tego może być to, że zalewam mu jedzenie rosołkiem?