Moderator: Moderatorzy
szczotek napisał(a):Ja Bemola normalnie zostawiam, niktby nie miał odwagi go sobie przywłaszczyć (sam by się też nie dał, a jak go ktoś chce pokłaskać to już jego problem ). Ogląda sobie okolice, patrzy sie przez szybe, a potem wielka radość Kiedyś obserwowałam innego olbrzyma przed sklepem i reakcje były takie same - czeka, jak najbardziej wyprostowany i mężny, głowa jak najbardziej wyciągnięta do góry, wyglada wtedy groźnie - a jak zobaczy właściciela to ze szczęścia nie wie co ma zrobić. Kiedyś go nawet zostawiałam nieprzywiązanego, ale to tylko w osiedlowych sklepikach.
panibee napisał(a):Ba, dla Atosa zostanie choćby 5 minut dłużej samemu w domu, to tragedia i najwiękasza kara.
Pod sklepem zostaje 3 min., a w domu wyszłoby 10 i cała procedura: pańcia wychodzi-stres-stres-stres-ucieczka pod stół-drżenie-smutne oczu-itp.
panibee napisał(a):M.m, nie wiesz, o czym mówisz. Atos ma 2,5 roku, a zostaje w domu od 2 lat. Wykorzystałam wszystkie możliwośći, powtarzam wszystkie, nauczenia go i uprzyjemnienia samotnego zostawania.
panibee napisał(a):Beagle jest psem, który żyje w sforze, źle znosi samotność.
panibee napisał(a):A z kradzieżą to chyba się nie zrozumieliśmy, ja mówię o malutkich osiedlowych sklepach, gdzie kupując, widzę go przez okno i zostawiam go sporadycznie.
panibee napisał(a):Nie zgodzę się z Tobą, że wszystkie psy są zwierzęciem stadnym.
Są takie rasy, które uznają tylko jednego pana i takie, które nie cierpią osobników swojego gatunku.
Bardzo się cieszę, że udzielasz mi rad, tylko są one mało klarowne. Co to znaczy, np. ćwiczyć zostawanie?
beagle wciąż są hodowane i pracują w sforach.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 23 gości