Agresja u psa

Problemy wychowawcze i jak sobie z nimi radzić, szczenię w domu...

Moderator: Moderatorzy

Agresja u psa

Postprzez Olga 13 sty 2008, o 01:44

Witam Was serdecznie:)
Mam niesamowity problem z psiakiem i mam nadzieję, że pomożecie mi zrozumieć jego zachowanie oraz udzielicie mi paru cennych rad... Fart jest naszą kochaną Znajdą, który pojawił się w naszym domu w wieku około 8 miesięcy. Jest kundelkiem skrzyżowaniem teriera z jamnikiem. Obecnie ma 4 lata i od jakiegoś czasu wykazuję sporo zachowań agresywnych, w szczególności w stosunku do mnie i do dziecka. Gdy go głaszcze przez chwilę jest wszystko w porządku po czym nagle zastyga w bezruchu, warczy i odchodzi. Stara się mnie unikać, schodzi z drogi. Dziecku absolutnie nie pozwala się do siebie zbliżyć, natomiast do męża, którego zawsze traktował jako samca-betę i nigdy specjalnie go nie słuchał, nie wykazuję żadnej agresji. Zastanawiałam się czy podłożem takiego zachowania nie jest stres związany z pojawieniem się dziecka (14 miesięcy temu), przeprowadzką do nowego domu (2 miesiące temu) oraz pojawieniem się w domu kotki, którą znaleźliśmy porzuconą na dworze. Próbowałam całą sytuację przeanalizować, ale czuję, że wciąż nie jestem w stanie dojść do sedna sprawy. Moich pupilów w żaden sposób nie faworyzuję, co więcej całkowicie się one zaakceptowały i sporo czasu spędzają na wspólnej zabawie. Dziecko jest cały czas pilnowane i nigdy nie zrobiło Fartowi najmniejszej krzywdy. Co więcej to mąż więcej czasu przebywa z dzieckiem, więc problem ewentualnej zazdrości chyba też odpada....
Fart stał się również bardziej agresywny w stosunku do innych psów, na większość z nich się po prostu rzuca (problem ten mieliśmy z nim od początku, ale teraz zdecydowanie się nasilił).
Agresja pojawiła się również do innych ludzi, np sąsiadów. Jak tylko ktoś wchodzi na klatkę pies warczy, szczeka jest cały najeżony. Wcześniej był psiakiem bardzo towarzyskim, lgnął do ludzi obcych, teraz na nich jedynie warczy...
Przepraszam za tak długi post... Chciałam dość wyraźnie nakreślić sytuację. Proszę powiedzcie mi co mogę zrobić, jak w takich sytuacjach reagować. Próbowałam już wielu sposobów, od ulubionych przysmaków, zabaw, spędzania z Fartem dużej ilości czasu do udania się do Weta, który stwierdził, że pomocna może się okazać kastracja... Dla mnie jest to rozwiązanie ostateczne, być może mieliście podobny problem i możecie udzielić mi paru rad???
Pozdrawiam-
Olga
Olga
 

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Basia_sz 13 sty 2008, o 17:28

Olga - być może rzeczywiście nowe okoliczności sprawiły, że pies czuje się nieco zagrożony, chociaż pojawienia się dziecka bym z tym nie wiązała (zaznaczam, że specjalistą nie jestem :wink: ) 14 miesięcy to okres trochę długi, by miało sie to teraz objawiać. Z drugiej strony, maluch zaczął niedawno chodzić samodzielnie, prawda? Przeprowadzka, kot, chodzący nowy człowiek, nowe odgłosy zza drzwi... kto wie, czy właśnie to wszystko nie wpłynęło na zachowanie Twojego psa?
Z kastracją się wstrzymaj, spróbuj może zasięgnąć porady specjalisty, skąd jesteś? Może warto porozmawiać - choćby telefonicznie - z jakimś behawiorystą?
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez Lilka 13 sty 2008, o 17:44

Może zbytnio nie przygotowałaś psa na przeprowadzkę. Może czuje się troszkę zagrożony, bo wiesz nowe zapachy, nowe miejsce piesek się jeszcze nie oswoił :roll: .
A co do dziecka, czy od początku pozwalałaś się psu zapoznać z dzieckiem ( przypuśćmy od 2-3 tygodnia życia maleństwa) :?:
A do kotka to moim zdaniem może pies nie toleruje kotów. Może się boi, że go odtrącicie na "drugi plan", tak samo może myśleć o dziecku.
Psy kochają ponad wszystko, nie ma znaczenia wygląd.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Lilka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 774
Dołączył(a): 23 gru 2007, o 18:06
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski ( niedaleko Kielc )

Agresja u psa

Postprzez Olga 13 sty 2008, o 20:17

Dziękuję Wam za odpowiedzi :D

Noriko, dziękuję za dobre chęci :D

Basiu_sz, Lilko Wasze rady są naprawdę cenne...

Basiu_sz, rzeczywiście masz świetny pomysł z tym behawiorystą, jestem z Łodzi, więc myślę że znajdę tu jakiegoś specjalistę... Jak będę coś wiedziała dam znać....

Lilko , rzeczywiście pewnie jest sporo racji w tym co piszesz. Przeprowadzka wynikła u nas nagle i nie przygotowaliśmy na nią Psiaka. Co do dziecka, oczywiście pozwalaliśmy się Fartowi praktycznie od razu z nim zapoznać, natomiast miał zakaz lizania, który staraliśmy się cały czas utrzymać. Wynikało to z przyczyn zdrowotnych- Fart ma gronkowca złocistego, z którym od początku (niestety bezskutecznie) walczymy.
Jeżeli chodzi o kota z moich obserwacji widzę tu pełną akceptację. Bawią sie z sobą, rozrabiają, a gdy chwilowo mają się dosyć - kot wskakuje na łóżko a Fart wchodzi pod biurko komputerowe.
Czy uważasz, że Fart mógł negatywnie odebrać nasze zakazy w stosunku do dziecka?? Czy stąd ta agresja???
Ale dlaczego głownie agresja jest skierowana do mnie (dotychczas byłam traktowana jako "samiec-alfa" w naszym stadzie)
Olga
 

Postprzez Lilka 13 sty 2008, o 20:25

A czy dziecko od razu zaakceptował czy raczej lekko agresywnie?

A jak kazałaś mu przestać lizać dziecko lub jeśli się do tego przymierzał?
Psy kochają ponad wszystko, nie ma znaczenia wygląd.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Lilka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 774
Dołączył(a): 23 gru 2007, o 18:06
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski ( niedaleko Kielc )

Postprzez Olga 13 sty 2008, o 20:43

Lilko, do dziecka miał stosunek raczej obojętny, owszem przychodził, obwąchiwał, od czasu do czasu próbował polizać, ale bez szczególnego entuzjazmu. Położyliśmy mu ubranko dziecka do legowiska, aby oswajał się z zapachem.
A co do moich nakazów rzucałam hasło "nie liż" (z hasłem Fart był już zapoznany wcześniej), jeżeli nie posłuchał to delikatnie go odsuwałam mówiąc "nie wolno lizać".
A tak sobie pomyślałam, może agresja wynika też z próby ustalenia na nowo pozycji w stadzie?
Olga
 

Postprzez Panibee 13 sty 2008, o 22:36

Też specjalistką nie jestem, myślę jedna, że wydarzyło się coś, czego może nawet nie kojarzysz, co mogło zaburzyć relacje w stadzie. Basia dobrze radzi, udaj się do behawiorysty. Zostaniecie poobserwowani przez kogoś, kto zna się dobrze na zachowaniach psich. My Was nie widzimy, a Twoje opisy są subiektywne. Trudno stawiać diagnozy, a nawet nie powinniśmy. Dobrze, że działasz i próbujesz sobie i psu pomóc.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Panibee
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1510
Dołączył(a): 19 sie 2006, o 16:49
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Gość 14 sty 2008, o 12:59

hej a czy dziecko ostatnio nie zaczęło raczkować/ chodzic ostatnio w połączeniu z nowym domownikem-kotem i przeprowadzką mogło wywołać to stres, inny sposób przemieszczania się domownika może troche namieszać w głowie psiaka.

świetny pomysł z tym behawiorystą- warto spróbować.
Gość
 

Postprzez Olga 15 sty 2008, o 23:34

Dziękuję Wam Bardzo za odpowiedzi :D :D :D :D

Na razie próbuję jeszcze własnymi siłami, jeżeli to nie pomoże na początku przyszłego miesiąca udam się do behawiorysty...

W związku z tym mam pytanko jak wygląda takie spotkanie, czy jest na gruncie neutralnym, czy w domu, czy spotkanie jest jednorazowe, czy seria spotkań, jak wygląda to cenowo i czy znacie może kogoś dobrego z Łodzi????
Olga
 

Postprzez Basia_sz 16 sty 2008, o 18:42

Jak wygląda spotkanie z behawiorystą może powiedzieć Ci Kamila, natomiast posłałam Twoje pytanie w świat i jutro mam nadzieję mieć dla Ciebie odpowiedź. Ale nasza Jadzia jest z Łodzi, może słyszała o jakiś dobrym specjaliście?
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez Jadzia 16 sty 2008, o 19:03

Przykro mi, ale ja nie mieszam w Łodzi. BASIU! pomyliłaś mnie z JOLĄ, to ona mieszka w Łodzi. OLGA! myślę, że Cię nie ominie spotkanie z specjalistą od psich zachowań. Coś musiałaś przegapić przy tych wszystkich zmianach w Waszym domu
prawdziwy miłośnik pinczerów
Avatar użytkownika
Jadzia
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 15 mar 2005, o 21:33
Lokalizacja: Kwidzyn
Imię psa: AKSAMITKA Czezbig, LULKA i ORKA spod Katedry FCI
Rasa psa: pinczer miniaturowy - hodowla spod Katedry FCI

Postprzez Basia_sz 16 sty 2008, o 19:07

:lol: Faktycznie Jadziu, no popatrz, człek się już chyba starzeje :roll: 8)
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez Panibee 16 sty 2008, o 20:33

Myślę, że spotkanie z behawiorystą jest tak różne jak psie problemy i psi behawioryści :D . U mnie trwało nieco ponad godzinę. Najpierw byliśmy ok. 30 min. na spacerze. Pan Grzegorz nas obserwował. Póżniej poszliśmy do jego domu(ale może dlatego,że dzieli nas 160 km) i tam była dalsza rozmowa i wytyczne do pracy z psem.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Panibee
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1510
Dołączył(a): 19 sie 2006, o 16:49
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Basia_sz 22 sty 2008, o 11:16

Olga, zaglądasz tu? Mam dla Ciebie informacje, trochę to trwało, przepraszam.
Odezwij się do mnie - nr gg 9757452
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Agresja u psów.

Postprzez Behawiorysta 26 lip 2008, o 09:30

Zachęcam do przeczytania porad na Forum: nasza-klasa/zwierzęta/Pies sprawia kłopoty? Zajrzyj.
Udzielam również porad On-Line, poprzez meila i skyp'a.
Pozdrawiam.
Jarek
www.tresura.cieszyn.pl
Behawiorysta
 


Powrót do Wychowanie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 31 gości

paw prints