Psiaki.pl

Witam!!!
Mam 2 letnią suke jest u nas od małego ale jest bardzo agresywna rodzice dostali 2 suczki jedna sprzedana a ta została. Gdy do nas trafiły miały jakieś 4 tygodnie moja suka od własnie tego już wieku przejawiała agresje wstosunku do swojej siostry, ale nie tylko.

Teraz przedstawie Wam główny problem a mianowicie jej agresję kiedy wyjdę z nią na spacer to na 70% przechodniów się rzuca, od razu mówie, że jak ma smycz na luzie to rzyca się na kazdego. Ostatnio rzuciła sie na jakiegoś chłopaka który o mało co się nie wywalił, jak by nie miała kagańca to by mu ręke odgryzła nie przesadzam.

Teraz zachowanie w domu

Warczy na wszystkich np. jak leży pod dzwiami w wyjsciowych jak zobzczy wszystkich domowników oprócz rodziców jedym ogolnie nie daje chodzić po domu i na poczatku za ta agresje dostawał ale to powoduje jej rozwcieczenie.

Mozecie mi jakoś pomuc w innym przypadku bede musiał ją uspić czego nie chce bo do adopcji sie nie nadaje bo kogoś pogryzie.

niestety, ale zaniedbaliście jej wychowanie i teraz są tego efekty. Poprzez forum nic nie pomożemy, po pierwsze dlatego, że nie jest to możliwe, a po drugie - nikt z nas nie ma do tego odpowiedniej wiedzy. Jedyne co możesz zrobić, to skontaktować się z DOBRYM szkoleniowcem i behawiorystą - on powinien pomóc - ale musicie się spotkać na żywo i na jednym spotkaniu się nie zakończy...

Wszystkie psy jakie były w rodzinie były wychowywane w ten sam sposób i nie przejawiały agresji może tak jak napisałemw temacie ten pies jest niezrównoważony tak jak ludzie są pies też moze byc, no ale zawsze jest ziarko winy wlasciela wieksze lub mniejsze dodam, ze na spacerach pies sie słucha

wiesz, każdy pies ma inną psychikę i nawet jeśli suka jest niezrównoważona, to szło we wczesnym stadium to utemperować trochę. No ale teraz już nie ma co się na ten temat rozwodzić, czasu się nie cofnie...

Skoro nie jesteście sami w stanie dać sobie rady z suką, to naprawdę jedynym wyjściem jest praca z nią pod okiem doświadczonego szkoleniowca-behawiorysty. Jeśli nic nie zrobicie, to skoro suka już teraz na was warczy, to może równie dobrze zaatakować któregoś dnia (oby nie!). Na pewno nie możecie jej bić, bo to spotęguje agresję w stosunku do was. Nie sztuką jest uśpić psa - ale lepiej przecież powalczyć!

makupl napisał(a):Wszystkie psy jakie były w rodzinie były wychowywane w ten sam sposób i nie przejawiały agresji może tak jak napisałemw temacie ten pies jest niezrównoważony tak jak ludzie są pies też moze byc, no ale zawsze jest ziarko winy wlasciela wieksze lub mniejsze dodam, ze na spacerach pies sie słucha

Rasę na która się zdecydowaliście jest bardzo dominujaca i przy nie odpowiednim wychowaniu dzieje się tak własnie jak u ciebie...

Owczarek środkowoazjatycki wymaga doświadczonego, konsekwentnego szkolenia - pies wymaga specjalnego trybu i metod szkoleń w szczególności w zakresie PO.

Moja koleżanka zakupiła takiego byczka Azjatę

Teraz jest piekny bo malutki i nie wyglada na "bestię", ale ja juz jej mówię:

Weronika idź z tym psem na szkolenie bo jeszcze zeżre ci twojego Syriusza (borzoj) jak podrośnie...

Pies ten bezbłędnie i natychmiastowo ocenia każdą sytuację. A w momencie realnego zagrożenia jest psem wyjątkowo niebezpiecznym.

Może to zabrzmieć dość okrutnie ale jeśli pies rzuca się na innych ludzi z realna chęcią ataku-to albo kontakt z dobrym szkoleniowcem/behawiorystą i praca do skutku. Jeśli praca nie przyniesie efektów lub ktoś nie chce się skontaktować ze specjalistami to eutanazja. Trzymanie tykającej bomby jest nieodpowiedzialne.

W wieku 4tygodni to ona nie wiedziała jeszcze co to jest agresja- poczytaj o zachowaniach społecznych ząbkujących piesków. Jeśli w tym wieku została oderwana od matki mogło mieć to wpływ na jej późniejszą socjalizację.

Witam
Powinnas sie zgłosic do jakiegos szkoleniowca. On ci pomoże.

Witam wszystkich, bardzo proszę o poradę .
Od 2 tygodni mam 8 tygodniowego azjatę.
Ma on w ogrodzie swój kojec w którym ma zamieszkać, niestety można powiedzieć , że wiekszość nocy spędza na piszczeniu co przekształca sie po jakimś czasie w zawodzenie i wycie.
Poradźcie mi jak mam z nim postępować ja przetrzymam jego nocny śpiew tylko gorzej z sąsiadami.
Czymożecie mi coś poradzić?
Czarna

Też taki problem miałam z moim azjatką. Tylko że ja nie mam sąsiadów Ja poprostu nie zrwacalam na to uwagi. Najlepiej wrzucić mu jakąś zabawke, albo karmić w kojcu. Za zawsze karmie mojego w kojcu,bo inaczej do kojca nie wzlezie, no, chyba ze go zmusze albo ładnie poprosze. Mój się nauczył, że w kojcu ma spać, a pracować w nocy.

Zabawki w kojcu ma, ma również wydzielone miejsce do jedzenia"jadalnię".
prawdopodonie jesteśmy na etapie kto kogo złamie ale jak długo to potrwa. Kompletnie nie wiem co robić nawet włożyłam mu swoja koszulkę do budy .
Ale to nic nie pomaga potrafi tak "śpiewać "dzien i noc.
Przez kilka dni było cicho ponieważ był chory i dostawał leki , które go trochę uspokajały i większość czasu spał .
Wrócił do zdrowia i wszystko znowu się zaczęło.

No to jest pewnie tak jak mówisz, kto kogo złamie. Jak raz zareagujesz, to jestes na przegranej pozycji. No ale niestety sąsiedzi... Muszisz wymyślic mu zajęcie na kilka godzin i w ogóle nie reagować. Tak pisało w jakieś książce.

Myslę, że sąsiadami raczej sie przejmować nie będę.
Poprostu serce mi się kraje jak tak piszczy i szlocha, jakby mu sie jakaś krzywda działa.
Będę próbowała go " poskromić"

Życze powodzenia i silnej woli! Ja swojego kupiłam jak miał 4 miesiące, a skończył piszczec około 8 miesiecy, ale to zalezy juz od psa...

jesli psiak ma byc spokojny w kojcu tomusi mieczaspokojonetez trakie potrzeby jak; wybieganie i... zajecia dla psyhiki tez musza byc. musisz wymeczyc maluszka ale nie przesadzaj!!!

to nic nie da