Hej. Od 20sierpnia 2009 mam w domku około 9-10 miesięczną suczkę( trafiła do mnie przypadkiem, została podrzucona przez poprzednich "właścicieli").Nie jest to mój pierwszy pies, ale pierwszy z takim problemem Jak ją znalazłam była wychudzona i przestraszona. Na początku nie rozumiała co to znaczy załatwiać się podczas spaceru ale szybko pojęła kwestie załatwiania się na zewnątrz. Poniewaz mieszkam w bloku nie jestem w stanie wypuścic ją na podwórko aby mogła się wyszalec kiedy będzie tylko chciala, w związku z tym staram się wyprowadzać ja na czeste długie spacery.a przynajmniej raz w tygodniu przejśc się w miejsce gdzieswobodnie będziemoglapobiegac. niestety ostatnio pojawił się WIELKI problem. Kora, bo tak się wabi, zaczęła niszczyć wszystko co znajduje się w mieszkaniu. Na początku pogryzienie skarpetki kończyło sie stanowczym "nie" z naszej strony. Jej zachowanie w ostatnich dniach stało się nieznośne. Zostawiamy ją z męzem samą w mieszkaniu góra na 4-5 godzin w ciągu dnia<ma dostęp do świeżej wody i jedzenia> (niestety trzeba pracować...), wcześniej w tym czasie pogryzione byly jedynie zabawki. Ostatnio jej zainteresowaniem są meble, koce, narzuty dywany itd.
Nie nadążamy z "łataniem" szkód.! Nie zakładam opcji oddania jej ani opuszczenia w jakikolwiek sposób!!!, chciałabym poprostu ją tego oduczyc, tylko nie wiem w jaki sposób. Proszę doradzcie jak mogę ją tego oduczyć? Może macie jakieś niezawodne metody??