Dzieki za odpowiedz
Jezdzimy normalnie i dzis po poludniu znow wybieram sie "w trase"
Zaczynamy juz pokonywac trasy ok.15 km
(po prawie 2 tyg. systematycznych jazd i miesiaca intensywnych -nawet 10km-
spacerow.
Zauwazylam tez ze kiedy Max jest wybiegany (przy rowerze:) grzecznie chodzi na smyczy i prawie wcale nie ciagnie
Poza tym jedyne co mi sie ostatnio przydarzylo to sytuacja kiedy jechalam z Maxem boczna droga i wybiegl na nas piesek typu "wsciekly ujadacz"... Nastychmiast wybiegla na droge (z ogrodka, bo brama byla otwarta) jego pani i zaczela przepraszac i pytac czy mnie nie dziabnal, bo bardzo nie lubi rowerzystow
Max oczywiscie zachowal pelen spokoj i po chwili znow spokojnie truchtal obok roweru