Kilka słów od organizatora...
Borderek napisał:
zastanów się czy napewno chcesz tam pojechać, zresztą mają nie bezpieczne przeszkody do agility,
Wszystkie niebezpieczne przeszkody zostały wymienione.
a potych wypowiedziach sądze,że mają beznadziejne podejście do psów. to fragmenty wypowiedzi obozowiczki:
Za pięć dziesiąta wszyscy zwarci i gotowi oczekują pani kierownik. Jak zawsze się spóźnia. Psy są nie tyle leniwe, co zmęczone upałem. I oczywiście tylko ja pomyślałam o zabraniu miski i butelki z wodą, z której od razu robię pożytek.
Widać, że nikomu nie chce się pracować w pełnym słońcu. Zwłaszcza mojemu psu...
Będę komentował poszczególne słowa... Owszem, słońce świeci, ale uczestnicy mają do dyspozycji zacienione miejsca! W momencie gdy wszyscy się zbierają zapadają decyzje na bieżąco - co robić. W upale nikt z psami nie ćwiczy!
- Proszę pani! – wołam panią Gosię. – Co z nim zrobić?
Dobre pytanie. Tedulek rozłożył się w cieniu z językiem wywalonym na zewnątrz. Leży na boku, w dodatku głośno dyszy.
- Po prostu szarpnij go mocno. A jak nic nie da, to podetnij! – poradziła.
Wypytywałem wielokrotnie uczestników obozu z psem nigdy nie mówił, że podobne sytuacje miały miejsce! Ważny też jest kontekst, w jakim zostały powiedziane te słowa - może to było potem skomentowane że to jest żart, albo żeby go nie szarpała itp. Pamiętajcie, że to tylko opowiadanie!
Kochani, pamiętajcie że to tylko opowiadanie. Skoro zamieściliśmy je na naszej własnej stronie bez cenzury, to chyba dobrze o nas świadczy, prawda? Przeciez to żadna sztuka spreparować kilka wymyślonych tekstów. Opowiadanie niekoniecznie dokładnie odzwierciedla wszystko, poza tym nie znamy wszystkich szczegółów i lokalnej sytuacji!
Na przykład - na podstawie owego opowiadania ktoś w jakimś wątku komentował, że ćwiczenia agility są bezpośrednio po dwu czy trzygodzinnym spacerze do lasu, co powoduje że psy będą zamęczone, co świadczy oczywiście o tym, że obóz jest beznadziejny.
Tymczasem nie wiadomo, czy ów zaplanowany spacer rzeczywiście się odbył, a może po nim ćwiczeń wcale nie było, albo były w odpowiednim odstępie czasu, a może do lasu jest tak blisko a na jego skraju w pobliżu jest zacieniona polana, tak że psy na takiej wyprawie nie mają jak się zmęczyć i tak dalej...
Nie chcę przez to twierdzić, że wszystko jest u nas na obozie idealne, ale jednak wypowiedzi byłych uczestników są zazwyczaj pozytywne, wiele osób jeździ na nasze obozy po dwa, trzy razy.
Poczytajcie sobie na przykład 30-stronicowy wątek o naszych obozach na dogomanii, tam jest kilkanaście osób, któe w obozach uczestniczyły:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=2103
Zwróćcie uwagę na jedną ciekawą rzecz. Na forach wypowiada się wiele osób, które były uczestnikami naszych obozów - i obóz wspomina dobrze. Tymczasem wszystkie wypowiedzi krytyczne pochodzą od osób, które przeczytały owo opowiadanie, zobaczyły jakieś stare zdjęcia ale na obozie nie były.
Ktoś wypowiadał się negatywnie o "ramowym programie dnia" opisanym na stronie. A program ma to właśnie do siebie, że jest ramowy. To znaczy ulega zmianom. Zajęcia odbywają się zależnie od pogody - w polskiej wakacyjnej rzeczywistości słońce nie zawsze mocno świeci - przykładem tego lipiec 2007, jakże różny od lipca 2006! Jeśli jest gorąco i jest upał zajęcia są odpowiednio modyfikowane!
Pozdrowienia, Piotr Salecki, Wandrus
Wszystkie niedociągnięcia staramy się poprawiać, trzeba je tylko nam zgłaszać. Chętnie podyskutuję czy odpowiem na wszystkie pytania dotyczące obozu
meil: wandrus@wakacje.pl