Strona 1 z 2
Szkolenie Młodego
Napisane:
3 mar 2005, o 18:20
przez Psiunia
Moi Mili Forumowicze,
jak sobie radziliście i radzicie ze szkoleniem swoich Milusińskich?
Chodziliście na jakoweś profesjonalne kursy, czy tylko ukladaliście psiory we wlasnym zakresie, w oparciu o literature i doświadczenia?
Pozdr.
Psiunia
Napisane:
3 mar 2005, o 23:02
przez jola
Duka była układana przez nas ma obecnie 2,5 roku i nie mamy żdanego problemu .
pozdrawiam Jola i Duka
Napisane:
4 mar 2005, o 13:14
przez Psiunia
jola
Wysłany: Czw, 03 Mar 2005 23:02 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Duka była układana przez nas ma obecnie 2,5 roku i nie mamy żdanego problemu .
A mieliście jakieś już doświadczenie w układaniu psów, czy robiliście to tylko w oparciu o literaturę i wyczucie?
Pozdr.
Psiunia
Napisane:
4 mar 2005, o 14:22
przez Ewelina
Hej,
ja z Bagietką chodzilam na poczatku na organizowane szkolenie, ale pozniej odkrylam kliker i wowczas sama zaczelam uczyc go wszystkiego.
Napisane:
5 mar 2005, o 18:36
przez jola
Przez całe nasze życie i nie tylko ;dziadkowie, pradziadkowie itd .w naszych domach były psy,hm można powiedzieć że wysaliśmy miłość do czterech łap z mlekiem matek.Dużo czytamy i obserwujemy .I Duka była układana na smakołyki lub dobre słowo tak samo jak goldenka-ale to już inna bajka.
pozdro Jolai Duka
Napisane:
24 mar 2005, o 21:56
przez RadekS
Ja chodziłem z moją suczką do tej pory do dwóch szkół i obie moga polecić. Jednej zajęcia odbywają się w weekendy przy jeziorku czerniakowskim, a druga też w weekedy w Piasecznie prawie na przeciwko Auchan'a.
Wazniejsze od samego "chodzenia" na szkolenie jest praca na codzień w domu, wtedy są efekty.
Napisane:
25 mar 2005, o 22:54
przez RODA
Ja wyszkolilam dwa soje psiuty, i kilka nie swoich. Jedno moge powiedziec : warto isc na takie szkolenie grupowe, aby nauczyc swojego psa posluszenstwa pomiedzy innymi psami. Ale trzeba pamietac o jednym : na takim szkoleniu uczymy sie my / wlasciciele / , a duzo potem zalezy od tego jak bedziemy cwiczyc ze swoim psem na codzien. I potem to doskonale widac na egzaminie. Dobre sa rowniez szkolenia prywatne, na zasadzie : ja , pies i treser. Masmy wtedy tresera do wlasnej dyspozycji i dokladnie jest nam tlumaczone co,po co i na co. Troche to drozej kosztuje, ale jest bardziej skuteczne niz szkolenia grupowe.Jednak czy w ten czy w inny sposob , warto isc na szkolenie, mamy czas dla siebie i psa. A pies bedzie bardzo zadowolony , ze sie nim zajmujemy.
Napisane:
25 mar 2005, o 23:05
przez RadekS
Jeżli jednak zdecydujesz się na szkolenie indywidualne, to ważne jest to co napisała Ruda o szkoleniu grupowym - pies uczy się posłuszeństwa między innymi psami. Ważne wtedy wziąć sobie kilka lekcji grupowych, bo po pierwsze na egzaminie jak zobaczy wiele innych psów to może zgłupieć. A po drugi oprócz posłuszeństwa równie ważna dla psa jest umiejętność "rozmowy" innymi psami.
Napisane:
19 lip 2005, o 09:36
przez Lucjusz
ja radzilbym ze swoim 1-szym pieskiem jezdzic raczej na szkolenie , a juz pozniej 2 psa szkolic samemu |||
Napisane:
23 sie 2007, o 18:23
przez Alina13
Moja molly w poniedziałek zaczyna swoje pierwsze szkolenie
Napisane:
23 sie 2007, o 22:37
przez Diana S
Alina13 napisał(a):Moja molly w poniedziałek zaczyna swoje pierwsze szkolenie
To życzę powodzenia
.
Napisane:
23 sie 2007, o 22:50
przez Anashar
Ja psa szkoliłem samemu na wyczucie. Dziwnie to może zabrzmi ale poprostu wiedziałem co należy robić. To mój pierwszy pies. I z początku chciałem iść na szkolenie ale zdrowie mojego psa na to nie pozwalało więc sam go wszystkiego nauczyłem. Oczywiście były z nim w wieku 1,5 roku duże problemy (psiak po agresywnych rodzicach) ale już prawie wszystko wykorzeniłem. W stosunku do mnie jest super pies, niestety niektórzy z rodziny za bardzo go rozpieścili więc teraz jeszcze nad nimi pracuje
Napisane:
24 sie 2007, o 06:22
przez Diana S
Anashar napisał(a):Ja psa szkoliłem samemu na wyczucie. Dziwnie to może zabrzmi ale poprostu wiedziałem co należy robić. To mój pierwszy pies. I z początku chciałem iść na szkolenie ale zdrowie mojego psa na to nie pozwalało więc sam go wszystkiego nauczyłem.
Oczywiście były z nim w wieku 1,5 roku duże problemy (psiak po agresywnych rodzicach) ale już prawie wszystko wykorzeniłem.
To gratuluję. Z tego co się oriętuję Owczarki szybko się uczą i są bardzo pojętne.
Anashar napisał(a):W stosunku do mnie jest super pies, niestety niektórzy z rodziny za bardzo go rozpieścili więc teraz jeszcze nad nimi pracuje
Ciekawe co na to rodzinka...
Napisane:
24 sie 2007, o 08:29
przez arulka
Ares właśnie zakończył szkolenie podstawowe I stopnia. Był prymusem w swojej grupie, niestety do czasu... pojechaliśmy nad morze i daliśmy mu luz, stwierdziliśmy, że skoro jest taki ułożony, to najwyższa pora, żeby biegał bez smyczy, i tu był błąd. Na szkoleniu zakazano spuszczać psa ze smyczy, jedynie od czasu do czasu, żeby sprawdzić postępy w szkoleniu, my spuszczaliśmy go codziennie i jak po 3 tygodniach wróciliśmy na zajęcia, Ares zachowywał sie zupełnie odwrotnie niż chcieliśmy i nawet instruktorka na szkoleniu była zaskoczona. Teraz na nowo musimy Aresowi uświadamiać, że posłuszeństwo jest dla niego lepsze
Napisane:
24 sie 2007, o 16:10
przez Anashar
Diana S napisał(a):Anashar napisał(a):W stosunku do mnie jest super pies, niestety niektórzy z rodziny za bardzo go rozpieścili więc teraz jeszcze nad nimi pracuje
Ciekawe co na to rodzinka...
Rodzinka ma zakaz głaskania psa póki nie zaczną od niego wymagać posłuszeństwa
A poza tym pies doskonale wyczuwa niepewnosć, wiec jeśli Ty idąc do psa wahasz się, że może na Ciebie skoczyć nie powinnaś podchodzić bo pies to wyczuje i może różnie odebrać Twoje intencje
Arulka - spróbuj z puszczaniem na długiej lince(10m) Wołaj go, jeśli nie będzie chciał przyjść lekko pociągnij za linkę i tak aż do skutku. Jak przyjdzie nagródź. W końcu nauczy się, że lepiej jest przychodzić