Strona 1 z 1

Mam pytanie. :P

PostNapisane: 24 maja 2009, o 15:37
przez KsiezniczkaIza
Czy ktoś z Was ma lub miał jamnika i nauczył go większej ilości komend?

Mój pięcioletni skarb umie jedynie "siad" i to nie zawsze, jeśli mu się nie chce, to nie reaguje.

Wiem, że są to niezależne psy, a ich wychowanie wymaga konsekwencji, ale niestety, chociaż nie wiem jak bardzo bym się starała, moja rodzina zawsze na przekór, bo w końcu, "Co taka czternastolatka może wiedzieć? Naogląda się programów, a potem tylko rozkazuje". Grrr... :/

PostNapisane: 25 maja 2009, o 12:06
przez Chita
czy on dostaje za wykonane polecenie nagrode? jesli mu sie nie chce(tak my to interpretujemy) to znaczy ze(dla psa) jest to nieoplacalne. musisz mu w wyrazny dla niego sposob pokazac mu ze za wykonana komende dostanie nagrode. na poczatku najlepsze jest am am. potem mozna przejsc do nagroda=zabawa.

zeby psa czegokolwiek nauczyc pies musi chciec pracowac. zeby chcial musi zachciec. musisz go zachecic. i zadnych wyjatkow. najpierw powinnas opanowac do perfekcji(to czy pies ja wykona zalezy w 80% od ciebie) SIAD ktore tylko narazie zaczeliscie. doiero jakpies bedzie w pelni skupiony na tobie mozesz zaczac WARUJ alboŁAPA. codzienny minimalny trening u mnie z jednym psem to godzinka. tylko gdy sa znaczne upaly zmniejszamy trening NA DWORZE do pol godzinki a reszte cwiczymy w domciu. twoj pies z tego co sie moge domyslec nie jest przyzwyczajony do jakichkolwiek treningow. powinnas wiec zaczac od 10minut. musisz wycwiczyc w nim skupienie na sobie. nie mozesz nagradzac go jak tylko zrobil komende(lub jak wlasnie jest w trakcie). jak ja wykona czekasz 2-3 sekundy. kiedys dojdziecie do 20minut(jak ja z Basterem). pies caly czas np siedzi i skupiony jest na tobie. tylko czeka na komende lub nagrodeNa treningu przedewszystkim ty masz dac z siebie wszystko. wtedy pies pojdzie za toba i ttez bedzie sie 'wysilac umyslowo' :lol: . nie moze byc tak ze gadasz sobie z kolezankom i trenujesz z psem jednoczesnie. macie byc obaj skupieni.

zawolaj teraz psa i poczwicz z nim skupienie, Siadanie.
1. jak przyjzie(on ma przyjsc do ciebie a nie ty do niego) to nagroda(np MALUTKI kawalek kielbaski)
2. SIAD z drogim kawalkiem kielbaski w reku
3. jak wykona to POWOLI przyblizasz smakolyk do pyszczka psiaka. jak tylko pies zmieni pozycje to powtazasz od 2wlacznie
4. NAroda

10razy dziennie(udane10/10) i mozesz przejsc do nastepnej komendy :wink:

ja szkolilam psy od kąd pamietam. wczesniej szkolilam tez kota. przez pol roku nauczylam go wchodzenia do lodowki i podawania lapy. zawsze cos. jak mialam 14 lat spedzalam wakacje nie tylko na szkoleniu mojegoBastera ale tez szkoliłam inne psy. np psy moich znajomych. bywao ciezko ale sie zawsze wkoncu udawalo.

nie mozesz okazywac niezadowolenia(przynajniej ja tak nie robie). zachecaj :!: i pamietaj ze pies ma isc za toba i robic to co ty mu kazesz. chodzi mi o to ze jak juz opanujez SIAD i bedziecie cwiczyc ŁAPA to nie mozesz (wydalas komende ŁAPA) CHWALIĆ GO ZA SIAD :!:

ja nie miałam jamnika ale szkoliłam jednego :wink: :P

PostNapisane: 30 maja 2009, o 15:42
przez KsiezniczkaIza
No więc tak:
Szczerze mówiąc nie mam za bardzo czasu na codzienne szkolenie, gdyż mam dużo nauki i zajęć dodatkowych. :( Wiem, że w tym przypadku nie powinnam dużo wymagać od psa.
A teraz opiszę jak próbowałam go nauczyć 'leżeć' ;):
1. Zawołałam go i nagrodziłam, bo przyszedł od razu.
2. Po prostu usiadł przede mną bez żadnej komendy.
3. Długo czekałam i nic nie robiłam, aż się położył.
4. Automatycznie wydałam komendę 'leżeć' niezbyt głośnym, lecz stanowczym tonem i nagrodziłam go kawałeczkiem kurczaka.
5. Powtórzyłam to ok.3/4 razy tego samego dnia i powtarzałam go też następnego, chcociaż już po kilku razach mówiłam po prostu 'leżeć' bez czekania, ale nie reagował.
6. Po tym procesie myślałam, że już załapał ;d, więc tak jak przedtem zawołałam go i wydałam komendę. Nic z tego.

Co robię źle?

PostNapisane: 30 maja 2009, o 15:56
przez mArGoSiA
Na szkolenie nie musisz poświęcać dużo czasu dziennie. Wystarczy kilka sesji po kilka minut ale wracając do tematu. Naprowadzaj psa smakołykiem do takiej pozycji do jakiej chcesz. Spróbuj użyć klikera do tego.

PostNapisane: 31 maja 2009, o 11:02
przez Chita
pies przed toba siada bez zadnej komendy bo sie przyzwyczail do tego. musisz wiec jak pies przyjdzie naprowadzic go smakolykiem do takiej pozycji jaka chcesz. naprowadzajac go powtazaj caly czas ta komende to mu bardziej wejdzie do glowy. jak juz komenda bedzie wykonana to oczywiscie nagroda.

nie trzeba muwic do psa stanowczym tonem. mow normalnie :)

psa musisz zachecac a nie czekac az sam pies sie bedzie staral zeby w nagrode uslyszec nie mily ton pani.

3/4 razy twoja metoda to niezbyt duzo. powiem nawet ,ze to za malo :roll:

PostNapisane: 31 maja 2009, o 14:41
przez KsiezniczkaIza
Chciałam dodać, że kiedyś go naprowadzałam w taki sposób, że brałam smakołyk przed jego nosek i kierowałam w stronę podłogi, aż w końcu kładłam. Jednak on tylko patrzy na mnie w stylu:"O co jej chodzi??" ;dd.
Słyszałam i czytałam, że nie można powtarzać komend i trzeba mówić stanowczo, żeby pies wziął to poważnie. ;p Ale skoro tak twierdzisz...
A czego nauczyłaś tego jamnika, którego szkoliłaś?
Ile masz lat, gdzie mieszkasz i ile bierzesz za szkolenie? ;dd

PostNapisane: 31 maja 2009, o 14:58
przez Chita
tego jamnika nauczylam przychodzenia, puszczania na komende patyczka, siadania, lezenia i podawania lapy. mam 15lat(rocznikowo 16). szkole psy od kiedy pamietam. trenuje je dla wlasnej przyjemnosci a nie dla pieniedzy. za darmo. mieszkam w Oleśnicy 30km od Wrocławia. trenuje glownie psy ktore chodza ze mna na spacerki

PostNapisane: 31 maja 2009, o 19:21
przez KsiezniczkaIza
Dziś nauczyłam Lucky'ego leżenia! :)
Zrobiłam to tak:
1. Kiedy już siedział przede mną i nic nie robił, przycisnęłam go lekko w kark.
2. Położył się, wiec wydałam komendę i dałam mu nagrodę.
3. Robiłam to dużo razy, ale teraz muszę go tylko dotknąć lekko palcem, żeby się położył.

Wiem, że to nie dużo, ale zawsze coś. ;)

Ponadto zapomniałam dodać, że on też umie oddawać piłkę na komendę.

PostNapisane: 1 cze 2009, o 14:54
przez Chita
czemu uwazasz ,ze to malo? dla niego przeicez byl to pewien wysilek umyslowy. kazdy maly kroczek przybliza was w pewnym stopniu do perfekcji(chyba ze chcecie sie w pewnym momencie zatrzymac >>> nie jak ja 8) ). pamietaj tylko o utrwalaniu,cwiczeniu itd. :!:

nie mozna wymagac nagle superefektu od psa ktory dopiero zaczyna. praca ta wymaga duzo czasu, cierpliwosci i jak ja to mowie energio zyciowej :lol:

szkolenie kota

PostNapisane: 8 cze 2009, o 19:34
przez tekla
Chita napisał(a): wczesniej szkolilam tez kota. przez pol roku nauczylam go wchodzenia do lodowki i podawania lapy. zawsze cos.


Napisz proszę coś więcej o tym, używałaś klikiera? [popr. klikera] m.m
Bardzo mnie ten temat interesuje:)

PostNapisane: 10 cze 2009, o 19:50
przez Chita
nie uzywam do tresury psow klikera. uzywam swojego glosu i tzw WŁADZY. WŁADZA to cos dla czego zwierze zrobi 'wszystko'. moze to byc zabawa, poglaskanie lub smakolyk. kota uczylam za pomoca zabawy. bawilam sie z nim i potem wpadlam na pomysl zeby go tego nauczyc. Luxor lubil ganiac za sznurkiem wiec poszlo latwiej niz sie spodziewalam :wink:

Re: Mam pytanie. :P

PostNapisane: 12 paź 2009, o 22:00
przez animal:**love
Ja mam kundelka w typie jamnika(jest bialy w brozowe kropeczki i jedno ucho tak roche bardziej do gory),ma 3 lata, umie: siad,lezec,uklon,daj lape,hop,turlaj,zdechl pies,czolgaj i tunel. Mam jeszcze szczeniaka rasy beagle, Bicolor, 2mies,umie: siad,lezec daj lape i hop.Oby dwa reaguja na zawolanie.
Ja mam ogolnie 13 lat i nie jestem zbyt dobra w trenowaniu psow, chociaz lubie to robic hehe.
Czy doradzi mi ktos jakie komendy moge jescze je nauczyc?? :?: