Strach przed psem ze schroniska... (oddzielone)

Na każdy temat, wypowiedzi nie pasujące do innych kategorii.

Moderator: Moderatorzy

Postprzez bjossa 16 mar 2008, o 19:59

spokojnie.. napewno bedzie wszystko ok :) no i Raptus bedzie troche spokojniejszy... :)

http://www.vetserwis.pl/kastracja_pies.html
tutaj masz troche o kastracji :)
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.
Obrazek
Avatar użytkownika
bjossa
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2019
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 22:47
Lokalizacja: Gdańsk

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Re: Raptus i my

Postprzez Diana S 16 mar 2008, o 20:13

kasia61 napisał(a):No i klamka zapadła. W czwartek zabieg. - kastracji. A ja mam obawy, czy dobrze robimy, czy to nie będzie uraz dla psa, ze znów go zostawiliśmy(rano zawozimy, wieczorem odbieramy) ze to my go zaprowadzimy żeby sie bał i cierpiał ( no bo przecież będzie go bolało ) :cry:


Spokojnie.... to jest bardzo prosty zabieg... co innego sterylizacja...

psinka będzie miała malutką rankę która szybko się zagoi...

nie ma mowy o żadnym urazie dla psa...zanim zdąży dobrze dojść do siebie już będzie z wami w domku...Obrazek

kasia61 napisał(a): Kurcze nie wiem czy dobrze myślę, ale mam nadzieje ze później będzie lepiej i że nie będzie żadnych skutków ubocznych. Najbardziej mnie martwi, jak ja mu podam lek przeciwbólowy, przecież czopka sobie nie da zaaplikować. Jeju jak to przeżyje :? Pozdrawiam



Będzie dobrze.... a ty się uspokój i nie panikuj... Obrazek

Wszystko będzie dobrze.... on nie będzie odczuwał nie wiadomo jakiego bólu... sama się zdziwisz jaka to będzie malutka ranka...

Jedynie co jest wazne po zabiegu by nie pozwolić lizać się w tym miejscu...

Najlepiej załóżcie mu kołnierz... możecie go zakupić u weta...

zobaczycie wszystko będzie dobrze...

Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Diana S
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 3047
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 00:16

Postprzez bjossa 16 mar 2008, o 20:24

a jeśli chodzi o sprawy 'psychologiczne' to jak Brutus mial miec kastracje (ale w koncu okazało się, że nie musi) to wet mi powiedział, że często własciciele sie stresują, że pies zostaje sam, ze tęskni, bedzie smutny itp. ale prawda jest taka, e po zabiegu psiak najzwyczajniej spi. Można go odebrac tego samego dnia jak sie obudzi. Pies bedzie spać i regenerowac sły i nie w głowie mu bedzie tęsknienie.
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.
Obrazek
Avatar użytkownika
bjossa
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2019
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 22:47
Lokalizacja: Gdańsk

Raptus i my

Postprzez kasia61 17 mar 2008, o 09:27

Dzięki za słowa pocieszenia, widocznie jestem panikara..... :lol: ale teraz już będę się trzymac dzielnie...obiecuje. Kołnierz juz załatwiłam, a najważniejsze jest to, że to okres świąteczny więc nie pracujemy i możemy psiaka doglądać żeby sobie rany nie rozlizał. Pozdrawiam.
kasia
kasia61
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 38
Dołączył(a): 31 sty 2008, o 18:55
Lokalizacja: Łódź

Re: Raptus i my

Postprzez Diana S 17 mar 2008, o 10:14

kasia61 napisał(a): Kołnierz juz załatwiłam, a najważniejsze jest to, że to okres świąteczny więc nie pracujemy i możemy psiaka doglądać żeby sobie rany nie rozlizał. Pozdrawiam.


Kołnierz najlepiej założyć jak pies będzie już umiał normalnie chodzic... czyli jak dojdzie całkowicie do siebie.

Jeżeli kołnierz bedzie na szyi to nie ma opcji by sobie cokolwiek mógł podlizywać...

Będzie się w nim trochę obijał...
Avatar użytkownika
Diana S
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 3047
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 00:16

Postprzez Anna51 17 mar 2008, o 23:38

Kasiu Nie denerwuj sie . Moje dwa zostaly wykastrowane . Poszło to błyskawicznie i szybko wrocily do siebie. Troche tez trzeba poczekac na wyciszenie organizmu więc nie spodziewaj się ,że zaraz przestanie warczeć i polubi wszystkich Waszych znajomych. Co do dzieci to często psy się obawiaja ich niespodziewanych reakcji . Mógł byc też żle traktowany . Powoli nabierze zaufania . Trzeba być cierpliwym, bo nikt nie wie ile przeszedł.
Avatar użytkownika
Anna51
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 244
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 19:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez kasia61 20 mar 2008, o 19:10

Aniu już jest Rapi po zabiegu. Odebraliśmy go z lecznicy o 17.00 Snuje się bidulek po domu, obija kołnierzem. Nie może sobie znaleźć miejsca. Nie wolno mu dzisiaj podawać nawet wody do picia. Ma większe problemy z siadaniem niż z leżeniem, ale ogonkiem macha i łapą zaczepia, choć jest po narkozie jeszcze osowiały. Zachęcamy go żeby się położył bo sen to najlepsze lekarstwo. Wet nic nie powiedział nam o środkach przeciwbólowych, nie dał nawet recepty, więc nie wiem jak to będzie w nocy, jak przestanie działać narkoza. Teraz oby z każdym dniem było lepiej (chodzi mi o samopoczucie psa.) Pozdrawiam.
kasia
kasia61
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 38
Dołączył(a): 31 sty 2008, o 18:55
Lokalizacja: Łódź

Postprzez bjossa 20 mar 2008, o 19:22

ciesze się, ze wszystko ok :)

dla niego tp też nowa sytuacja, musi sie przyzwyczaic do kołnierza :)
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.
Obrazek
Avatar użytkownika
bjossa
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2019
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 22:47
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez kasia61 24 mar 2008, o 19:46

Z kołnierzem już nie ma problemu. Rapi obija sie po mieszkaniu ale już wie jak manewrować kiedy się "zakleszczy' kołnierz. Widzimy, że jest coraz lepiej, dzisiaj miał tyle siły, że na spacerze zerwał smycz no i problem jak z nim wyjść wieczorem i jutro rano hahaha bez smyczy to niemożliwe.
Jeszcze kilka dni i w niedzielę zdjęcie szwów... rana wygląda zupełnie przyzwoicie, nic się nie sączy, nie jest zaczerwieniona. Zobaczymy jak Rapuś zareaguje na zdjęcie szwów. Kochane poradźcie co podawać psu, bo mu strasznie wychodzi sierść... całe mieszkanie białe, a podczas codziennego czesania ... ciągle dużo puchu wyczesuje. hm może zmienia już na letnią??? daję mu witaminki ale jakoś efektu nie widzę. Pozdrawiam
kasia
kasia61
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 38
Dołączył(a): 31 sty 2008, o 18:55
Lokalizacja: Łódź

a ja mam psa...ze schroniska :)

Postprzez Gość 25 mar 2008, o 14:33

Ja właśnie niedawno wziełam psa ze schroniska, szczeniaka, dupelka jak mówi o nim mój facet ;) i nie żałuję! :) Przemyślałam dobrze tą decyzję i stwierdziłam, że wolę uratować choć jednego psiaka ze schronu... I tak mam kundelka, który już teraz poza mną świata nie widzi choć jest u nas dopiero 1,5 tygodnia! Jednego się boję...słyszałam opinię, że z tego schroniska z którego ja wziełam Lokiego psiaki umierają, bo panuje tam nosówka...Dziś Loki został na nią zaszczepiony...
Gość
 

Postprzez Anna51 25 mar 2008, o 19:54

Kasiu szkoda,że wet was nie uprzedzil jak pies zachowuje sie po narkozie. Dzisiaj juz wtorek i mam nadzieję,że Rapi juz zapomniał o narkozie. Może mieć jeszcze ciepły nos ,ale jak pije wodę to juz idzie ku lepszemu. No wiesz z siadaniem to sama rozumiesz -cięcie i szew.Obserwuj Rapiego ,ale nie powinno się nic dziać. Moje też nie miały leków p/bolowych.Dzisiaj są najzdrowszymi psami pod słońcem ! A co do sierści to zaczynają zmieniać juz futerka na letnie. czesanie i tylko czesanie ,no i witaminki nie zaszkodzą. Oliwka z oliwek do suchej karmy,czasami żółtko.Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Anna51
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 244
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 19:00
Lokalizacja: Gdańsk

Re: a ja mam psa...ze schroniska :)

Postprzez Diana S 25 mar 2008, o 21:17

Anonymous napisał(a):Ja właśnie niedawno wziełam psa ze schroniska, szczeniaka, dupelka jak mówi o nim mój facet ;) i nie żałuję! :) Przemyślałam dobrze tą decyzję i stwierdziłam, że wolę uratować choć jednego psiaka ze schronu... I tak mam kundelka, który już teraz poza mną świata nie widzi choć jest u nas dopiero 1,5 tygodnia! Jednego się boję...słyszałam opinię, że z tego schroniska z którego ja wziełam Lokiego psiaki umierają, bo panuje tam nosówka...Dziś Loki został na nią zaszczepiony...


Bądź dobrej mysli, ze twój maleńtas będzie zdrowy...

Najważniejsze, że jest z wami...
Avatar użytkownika
Diana S
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 3047
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 00:16

Postprzez kasia61 26 mar 2008, o 20:02

Aniu dzisiaj środa i Raptus ma się coraz lepiej. Gdyby nie kołnierz i szwy to można by było zapomnieć o zabiegu. Ale chyba pies ma sie dobrze bo szaleje z zabawkami po mieszkaniu, nawet staje na tylnych łapach, więc go chyba nie ciągnie. Podskakiwanie już się skończyło i psina jest spokojniejsza. Nie żałuję swojej decyzji. Jeszcze tylko w niedzielę szwy i myślę ze kołnierz będzie można odstawić. Apetyt też mu dopisuje.
Czekam na zdjęcie kołnierza żeby kudełki dobrze wyszczotkować.
Jak na razie nie żałuje także decyzji zabrania psa ze schronu. Ma przynajmniej ciepły kąt , jedzenie i nasze serducha.
Gościu nie można myśleć od razu, że skoro schron ma złą opinie, to twojemu pieskowi coś się wydarzy. Mój Rapi też dostawał antybiotyki, miał zapalenie spojówek a teraz po dwóch miesiącach jest już dobrze.
Poszukaj tylko dobrego weta. Pozdrawiam. :D
kasia
kasia61
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 38
Dołączył(a): 31 sty 2008, o 18:55
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Jadzia1 26 mar 2008, o 21:01

Witam :)
Kasiu bardzo się cieszę ,że z Raptusem wszystko ok,to była bardzo dobra decyzja :wink:
Avatar użytkownika
Jadzia1
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 874
Dołączył(a): 19 lis 2007, o 17:55

i jeszcze ja...

Postprzez maczka 28 mar 2008, o 13:16

Chciałam, tylko wtrącić, że ostatnio panuje taka moda, iż bierze się na wychowanie psa rasowego dla tkz. "szpanu" niestety spotkałam się z tym kilkakrotnie... Moi pseudo znajomi wzieli sobie amstafa "bo to takie modne" a później nie poradzili sobie z wychowaniem i oddali go innemu znajomemu... Ile razy słyszano, że pies groźnej rasy pogryzł człowieka??? Ludzie są nieodpowiedzialni!!! Przecież pies to nie zabawka ma swoje uczucia!!! A później schroniska są przepełnione...Psy się same nie oddają do schronisk...Ja wziełam psa ze schroniska i liczę się z tym, że musze mu poświęcić dużo czasu i miłości ale już widzę, że sie opłaciło! Ta miłość w jego małych oczkach i radość w moim sercu tego nie zastąpi nic!!! :D
Avatar użytkownika
maczka
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 45
Dołączył(a): 18 mar 2008, o 16:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Psie sprawy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 30 gości

paw prints