Lilith_kaska:
"madre"
Co masz na myśli? Czy to nie jest taka lekka sugestia wobec tych, którzy mają właśnie "odmienny pogląd w tej kwestii"...?
To proszę wytłumacz mi, jak laikowi, jak działa mechanizm kolczatki, krócej - w jaki sposób ona pomaga? Kolczatka jako kolczatka - ludzie najczęściej opisują, że działa zadając ból przy każdym pociągnięciu psa, co przywraca go do porządku. Ja sobie nie wyobrażam żebym mogła zastosować coś takiego wobec psa. Tak więc - skoro sadyzm to wg was nie jest - to jak to musi działać?
Mwijatak napisałaś:
Nota bene również oduczyłam za pomocą kolczatki (nie takiej normalnej, ale nazwę ma kolczatka)
Czyli to była kolczatka, czy nie? Działała jak kolczatka? Jw. napisałam, wg definicji względnych kolczatka zadaje psu ból, którego pies, jak wiadomo, nie lubi i chce go unikać - przestaje ciągnąć. Świadome zadawanie bólu, jeszcze w celach szkoleniowych, jest dla mnie beznadziejnie głupie i bezsensowne (proszę się nie obrażać, ale jak to inaczej wytłumaczyć?), żeby nie powiedzieć karkołomne. Ja nie wiem, JAK TO MUSI DZIAŁAĆ, ŻE NIE JEST TO PEWIEN SADYZM (proszę nie porównywać do jakich rzeźni zwierząt etc., bo to jest nie na miejscu w tej kwestii, a spotykałam się już z tym)?
OWIECZKA:
Teraz pięknie chodzi na smyczy i nie ma problemu.A druga sprawa, że na szyi i karku ma tak gęstą i grubą sierść ,że w zasadzie kolczatka nie ma prawa zrobić jej jakiejkolwiek krzywdy.
Po za tym specjalnie kupiłam jej kolczatkę z bardzo krótkimi "kolcami".
WOW. Duże osiągnięcie. A teraz zadam ci pytanie: czym kolczatka w takim wypadku różniłaby się od obroży. Nie zadaje bólu, praktycznie jej nie czuć, bo Mika ma gęstą sierść, a kolczatka bardzo krótkie kolce. Czyli ok, wierzę ci - Mika nic nie poczuła. Skąd więc zaskakujące rezultaty w szkoleniu? Ja nie rozumiem, jak to działa, że pies raz pociągnie i przestaje, NIE DOZNAJE ŻADNEJ KRZYWDY, a chodzi w... kolczatce! Czy może zwolennicy innych metod, stanowczo odradzający kolczatki, nie wiedzą po prostu jak to działa? Jest to szczerze mówiąc wątpliwe...
Mwijatak w swoim poście napisałaś też, że:
Tak na prawdę to nie jest sadyzm itp. tylko trzeba wiedzieć JAK jej używać. Jeśli ktoś miał styczność ze szkoleniowcem, który wyjaśnił mu jak używać kolczatki to nie widzę przeciwwskazań do jej zakładania
Jak trzeba używać kolczatki, żeby nie zrobić psu krzywdy, a uzyskać rezultat?
Należę, z tego co wiem do gatunku Homo Sapiens (jestem już człowiekiem rozumnym), więc proszę mi wytłumaczyć bez narzekań, chcę się dowiedzieć, wg Regulaminu forum służy do wymiany informacji między użytkownikami. Mam nadzieję, że jest to aktualne