Witajcie wszyscy
Od razu przejdę do sedna. Od 2 tygodni mam pieska - Borysa. Z dniem dzisiejszym mija mu 11 tygodni. Ktoś może pomyśleć, że to maleństwo jeszcze. Jednak biorąc pod uwagę że jest to raczej duża rasa nikt by nie powiedział, że to maluch. Zdecydowałam się na owczarka niemieckiego długowłosego. Jest to mój pierwszy pies. Ze zgrozą zauważyłam, że ten słodki maluch pragnie za wszelka cene ustawić wszystkich domowników. Naczytałam się, że tresure zaczyna sie po 6 miesiącu , pies nie powinien być młodszy. Tyle tylko, że wedłóg moich obserwacji, mojemu psu trzeba już teraz wpajać pewne normy zachowania. Wkońcu to duży pies ....
Przede wszystkim mam w domu kotke ( wysterylizowana ) , ma 4 lata. Zawsze chodziła dumna po swoich włościach a teraz biedulka skrada sie i przemyka szybko po kątach. Bardzo przykro mi patrzeć na to. Pies na nią szczeka i ustawia ją, " tam jest twoje miejsce "..... Nie wiem jak go oduczyć szczekania... jest jeszcze malutki wiec powinien byc chłonny na wpajane mu zasady, to czego nie wolno a co może. Nie potrafię go oduczyć szczekania na kotkę.
Inny przykład: gdy moj "mały" pies nie dostaje to czego chce, np. kończę z nim zabawę i mówie "wystarczy na dziś" a on zaczyna szczekać na mnie, złości się że cos jest nie po jego myśli.
Spacer: czasem puszczam mojego psa żeby sie wybiegał, np. na łące. Nie raz bywało tak, że Borys rzuca się na moje bytu wręcz zagradzając mi drogę ( najczęściej usuwam go sobie z drogi) albo skacze z łapami ,czasem nie reaguje na moje wołanie, czy jest to przejaw podpożadkowywania mnie jemu ???
Naczytałam się na internecie o tym jak pies bedzie starał się być tzw. jednostką ALFA w swoim stadzie. Zaczęłam się wiec zastanawwiać czy przyadkiem nie zaczął sie ten proces ? Czy mój na pozór niewinny pies nie zaczyna przeobrażać sie we władcę Może popadam w paranoję ??
Nie rozpieszczam go... poświecam mu swoja uwagę ale nie zdominował kompletnie mojego czasu, szybko nauczyłam go że nie wolno załatwiać się w domu, ale cały czas walczę z nim kto pierwszy ma przechodzić przez drzwi Sa przypadki, że nie udaje mi się go powstrzymać. Otrzymuje 3 razy posiłki w określonych porach i nie pozwalam go karmić np przy stole oraz na podjadanie.
Mimo tych wszystkich małych kroczków czuję wręcz panikę jak Borys zaczyna szczekać np. na odpoczywającego domownika. Nie wiem czy woła go do zabawy czy toruje sobie drogę na psi tron.
Jeśli macie jakies doświadczenia z owczarkmi niemieckimi od ich szczeniectwa i ich wybrykami , to proszę was o radę.
Za wszelkie podpowiedzi serdecznie dziękuję.