Ratunku!!!!!
Napisane: 7 cze 2012, o 15:22[b][/b]
Kochani , prosze o dobra rade... a wiec.. przed tygodniem wzielam psa boksera ze schroniska... jest to pies roczny, ale nadpobudliwy.. co prawda mam dom i duzy ogrod, lecz to mu oczywiscie nie starcza, nawet jak ma kontakt z przyroda i dlugie spacery w lesie . Przede wszystkim gdy zostaje sam w domu to demoluje mi wszystko co jest pod reka, sama nie wiem jak on to robi, ale niestety taka jest prawda... malo tego nie wiedzialam, ze umie otwierac sobie drzwi, wiec i to jest kolejny moj problem...to kochany pies, madry, lecz ma dziwne nawyki typu kanapa. Uwielbia spac na sofach z czego tez nie jestem zadowolona. Ma swoje legowisko, lecz jak tylko nadazy sie okazja wskakuje na miekkie i wygodne kanapy . Kolejnym i to bardzo niepokojacym problemem jest nasz kot, ktory byl wczesniej w domu, a on chce go "zjesc" za przeproszeniem. Kotka jest wystraszona i przychodzi tylko do nas na noc na jedzenie i odchodzi. Sama juz nie wiem czy dobrze zrobilam biorac tego psiaka... nie wiem co robic.. pomozcie...jestem zrozpaczona.
Kochani , prosze o dobra rade... a wiec.. przed tygodniem wzielam psa boksera ze schroniska... jest to pies roczny, ale nadpobudliwy.. co prawda mam dom i duzy ogrod, lecz to mu oczywiscie nie starcza, nawet jak ma kontakt z przyroda i dlugie spacery w lesie . Przede wszystkim gdy zostaje sam w domu to demoluje mi wszystko co jest pod reka, sama nie wiem jak on to robi, ale niestety taka jest prawda... malo tego nie wiedzialam, ze umie otwierac sobie drzwi, wiec i to jest kolejny moj problem...to kochany pies, madry, lecz ma dziwne nawyki typu kanapa. Uwielbia spac na sofach z czego tez nie jestem zadowolona. Ma swoje legowisko, lecz jak tylko nadazy sie okazja wskakuje na miekkie i wygodne kanapy . Kolejnym i to bardzo niepokojacym problemem jest nasz kot, ktory byl wczesniej w domu, a on chce go "zjesc" za przeproszeniem. Kotka jest wystraszona i przychodzi tylko do nas na noc na jedzenie i odchodzi. Sama juz nie wiem czy dobrze zrobilam biorac tego psiaka... nie wiem co robic.. pomozcie...jestem zrozpaczona.
