Witam.
Mam nadzieję,że mi pomożecie.....
W niedzielę wróciliśmy z urlopu (12 dni). Zostawiłam moją Lunkę pod opieką znajomych...(sąsiadów). Również mają dzieci...pomyślałam,że będzie dobrze bo na co dzień widywała ich, czasami bawiła...ale po powrocie wszyscy tzn. domownicy zauważyliśmy , że jest jakaś inna.... nie ten sam psiak jakiego zostawialiśmy tzn, z wesołego psa ,który uwielbiał wszelkie zabawy, uwielbiała ze mną przebywać(tzn. tuliła się do mnie , siedziała ze mną w kuchni na krześle i patrzyła jak gotowałam jedzenie, a nawet razem patrzyłyśmy na telewizje wtulone ... ) teraz tego nie ma ... leży tylko na swoim miejscu, jak ją wołam to nieufnie podchodzi , a nawet jak wezmę i wyciągnę rękę do niej , to odskakuje tak jakby bała się że chce ją uderzyć, biorąc jej pysio w dłonie to go wyciąga i odwraca głowę w drugą stronę...jest mi bardzo przykro ...mam wrażenie ze mnie już nie kocha ,a "serce tak mnie boli "....bo bardzo ją kocham , jest moją pupilką. Wiem,że przed wyjazdem byłam dla niej "ważna" niejednokrotnie dawała mi to odczuć, w domu najbardziej się mnie słuchała , a teraz .... teraz jakby mogła to by mnie omijała...jest mi bardzo przykro z tego powodu...bardzo bym pragnęła aby wróciła dawna moja Lunka.... Proszę pomóżcie co mam zrobić aby tak było... co mogło spowodować że tak się zachowuje???? Czy przestała nas kochać?? Czy już nas nie akceptuje jako swojej rodziny ??? Pozdrawiam cieplutko...