Strona 1 z 2

sterylizacja kotki

PostNapisane: 28 lip 2008, o 21:20
przez juli1988
Witam!

W czwartek dnia 24.07.2008 r moja kicia przeszla zabieg sterylizacji.

Moj problem polega na tym ze dwa dni temu bylysmy na kontroli i okazalo sie ze kicia jest odwodniona i ma temp 39,5 z tego co wiem to o 0,4 za duzo...

jutro kolejna wizyta i bardzo sie denerwuje bo kicia nadal tzn znow (bo ostatnio dostala kroplowke) jest odwodniona... :(

no i moje pytanie polega na tym ze miejsce w ktorym byla nacieta jest strasznie gorace czy to normalne?

PostNapisane: 28 lip 2008, o 21:36
przez Saszka
Obawiam się, że to może być jakaś infekcja, jeśli jutro wet nie da kici antybiotyku, to uważam, że powinnaś pójść, tak dla pewności, do innego weta. Kotka moich rodziców miała sterylkę w zeszłym roku. nie miała rozcinanego brzucha tylko taki mały szew na grzbiecie lekko z boku, laparoskopem jej robili, szew miała na 3cm, dostała antybiotyk, tak na wszelki wypadek, a już drugiego dnia poszła na podwórko, zwenętrzne szwy sama sobie wyciągła jak zeszło jej to srebrne zabezpieczenie. Jutro koniecznie napisz co z kicią.

PostNapisane: 28 lip 2008, o 21:54
przez juli1988
Na ostatniej wizycie kontrolnej kicia dostala antybiotyk...

Moja kicia tez ma ranke na ok 3 cm ale na brzuszku...

Ona nie chce pic co mnie bardzo martwi...

U mnie kotka nie wyciagnie sobie szwow bo ma taki kubraczek dzieki czemu jest zabezpieczona przed tym, na dwor tez jej nie wypuszczam bo przez ten zabieg stracila swoja sprawnosc ruchowa i boje sie ze moze sobie krzywde zrobic... mam nadzieje ze sprawnosc wroci :roll:

problem jest tez z zalatwianiem przez trzy dni jedna kupka :(

balam sie przed sterylizacja a teraz boje sie jeszcze bardziej... :(

PostNapisane: 29 lip 2008, o 11:01
przez Spanielu$Koczka
moja suczka ponad miesiąc temu również miała sterylizacje, tak samo była odwodniona, czyli to raczej częste zjawisko po zabiegu...nic nie piła, chyba że dawałam z ręki, wet dał jej dwa razy kroplówkę i później wszystko było ok. Koka aż 4 dni po operacji nie robiła kupy i miała podwyższoną temperaturę. Ja myślę, że nie masz się co martwić, jestem pewna, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku tak jak u mnie ;) pozdrawiam

PostNapisane: 29 lip 2008, o 13:35
przez juli1988
Wiatam!

Ja wlasnie wracam od weta...

kicia jak by wyczula ze bedziemy mialy wizyte u weta wiec w nocy zalawila sie i pila baardzo duzo wody, tyle ze musialam chodzic po dolewke :)

u weta okazalo sie ze wszystko ok! Bardzo sie ciesze!

Rana wyglada bardzo ladnie poprostu lepiej byc nie musi :wink:

temperature ma 38,5 czyli idealna :)

no i dostala srodek na odrobaczenie bo badanie krwi wykazalo ze moze byc zarobaczona...

no wiec wszystko w jak najlepszym porzadku...

za 4 dni sciagamy szwy :) i koniec meczenia sie w kubraczku :)

pozdrawiam :)

PostNapisane: 30 lip 2008, o 14:49
przez Saszka
Bardzo się cieszę!!! Czasem człowiek sie martwi na zapas, a matka natura tak o wszystko zadba, że jest dobrze! Wygłaskaj kicię, a jak będzie już po zdjęciu szwów to koniecznie pokaż nam tą lalunię!

PostNapisane: 16 sie 2008, o 20:24
przez Anna51
Czytam wszystko co dotyczy sterylizacji kotki. Planuję wysterylizować moje dwie.
Kubraczek będę pewnie musiała uszyć sama? Czy możesz opisać jak ma wygladać..Zycze zdrowia kici.

PostNapisane: 16 sie 2008, o 21:55
przez juli1988
Witam!

Co do sterylizacji kici, powiem Ci troche z wlasnego doswiadczenia ze do dnia sciagniecia szwow nie bylam pewna czy dobrze zrobilam,

kicia musiala dostac kroplowki nie mogla sie wyproznic miala problemy z chodzeniem itp. poprostu bylam przerazona...

w dzien zdjecia szwow (nie sadzilam ze to tak szybko sie robi) kicia jak by odzyla to wlasnie ten kubraczek uniemozliwial jej swobodne poruszanie sie ale jedno jest pewne dla jej dobra musiala go nosic...

dzisiaj kicia jest taka jak byla a nawet jest bardziej zadowolona bo bawi sie sama z soba co smiesznie wyglada jak na 4 letnia kotke mam duzo energi w sobie...

Wydaje mi sie ze u weterynarza powinnas dostac kubraczek...

ja placilam za sama sterylizacje 200zl i kubraczek dostalam i mam go do teraz...

moge wstawic kilka fotek kici w kubraczku

jak bys miala jakies pytania to z miala checia pomoge


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

pozdrawiam

PostNapisane: 6 wrz 2008, o 10:38
przez juli1988
Hej!

Juz sporo czasu minelo od sterylizacji mojej kotki.

Od tego czasu kicia stala sie bardzo lowna. Codziennie przynosi do domu ok 20 myszy wiem ze niektorzy bardzo by sie cieszyli majac taka kicie ale ona zostawia je pod drzwiami od domu.

Czasami zdarza sie tez ze zje polowe a reszte lezy przed domem.

Kici dostaje jedzenie zalecana dawke karmy dla kotek po sterylizacji Royal'a. Raz w tygodniu dostaje tez gotowane miesko.

Boje sie ze przez te myszy dostanie jakiejs choroby lub robakow...

Sama nie wiem czy to normalne czy nie. Wiem tylko ze jak miala male kocieta to tez znosial do domu rozne stworzenia np raz przyniosla doroslego szczura! Pzynosila ale nie az tyle. Czasami zdarza sie ze przynosi wiecej niz 20 :roll:

PostNapisane: 6 wrz 2008, o 18:03
przez olwo
juli1988 napisał(a):Od tego czasu kicia stala sie bardzo lowna. Codziennie przynosi do domu ok 20 myszy wiem ze niektorzy bardzo by sie cieszyli majac taka kicie ale ona zostawia je pod drzwiami od domu.

Czasami zdarza sie tez ze zje polowe a reszte lezy przed domem.


Ty się ciesz ;)
Kotka mojej cioci często znosi myszki do kuchni, bawi się nimi, a potem (czasem nawet żywe) zostawia :)

PostNapisane: 6 wrz 2008, o 18:45
przez juli1988
mamy pomieszczenie gospodarcze do ktorego te myszy tez trafiaja drzwi sa prawie 24 h otwarte a tam jest nasza firma i tam te myszy tez sa a pracownice boja sie myszy i jak kot o 02.00 w nocy przyniesie mysz i jakas kobieta krzyczy przerazona to smieszne wtedy to nie jest :lol: teraz to co innego 8)

mOJA KICia

PostNapisane: 17 mar 2009, o 09:39
przez ylaala
Moja kitka ma dziś sterylizację, nie wiem jak to z nia będzie, ale moze przezyje.

PostNapisane: 19 mar 2009, o 19:41
przez juli1988
i jak sterylizacja?

PostNapisane: 10 kwi 2009, o 21:43
przez Weronika-<retriever>
juli1988 napisał(a):ja placilam za sama sterylizacje 200zl i kubraczek dostalam i mam go do teraz...

:shock: 200 zł :?: :?: :?:

ja za kocią sterylkę bez kubraka zapłaciłam 100, kupiłam kołnierz za 7 bodajże :roll:

PostNapisane: 11 kwi 2009, o 21:23
przez juli1988
tak 200 zl

w klinice najlepszej w Poznaniu
no ale drogiej...

za psa (Bernenczyka) zycza sobie ok 500zl