Strona 1 z 2

Zeberki i papugi

PostNapisane: 9 lis 2006, o 17:03
przez Pelkowna
Jak by co to nie chodzi o zebry tylko o zeberki-ptaszki:) miałam już kilka parek (raz nawet miały jajeczko:D), ale nie wiem czemu bardzo szybko zdychały, a najdłużej żyły 8 miesięcy. Czy waszym ptaszkom też coś takiego spotkało? Aha i jeszcze coś: Chciałam sobie kupić inne ptaszki, a dokładnie papużki faliste, ale nie wiem czy potrzebują czegoś specjalnego i czy są trudne w chodowli...

PostNapisane: 9 lis 2006, o 17:21
przez ValdeQ
A z jakiego powodu zdychały?

PostNapisane: 9 lis 2006, o 17:42
przez szczotek
ValdeQ napisał(a):A z jakiego powodu zdychały?


Pelkowna napisał(a):(...) ale nie wiem czemu bardzo szybko zdychały, a najdłużej żyły 8 miesięcy. Czy waszym ptaszkom też coś takiego spotkało?(...)


Wychodzi na to, że nie wie czemu :)

PostNapisane: 9 lis 2006, o 18:26
przez Pelkowna
No bo nie wiem! Po Romciu i Julci, mówili mi to, że to przez to, że dałam im trochę sałaty i że w niej były jakieś chemikalia.Przy drugiej parce, nie dawałam im już sałaty, tylko nasionkowy pokarm i wapno (wody nie liczę:)) No i właśnie zdechła tylko Kasia, a Tomkowi po tygodniu dokupiliśmy Pipi. Tu było inaczej, najpierw zdechł Tomuś, a Potem Pipi. Czy wasze też tak szybko zdychały?

PostNapisane: 9 lis 2006, o 19:03
przez ValdeQ
Nie, nasze żyły dłuzej.

Chodziło mi o to, czy ustalono przyczynę zgonu? Albo czy miały jakieś objawy chorobowe?

PostNapisane: 10 lis 2006, o 11:26
przez Michał
Czy kupowałaś z odpowiedniego źródła :?: Sałata jest to jedno z najbardziej podatnych na skażenia warzyw. Lepiej kup sobie zielistkę i od czasu do czasu dawaj im do zjedzenia :wink: .

PostNapisane: 11 lis 2006, o 15:18
przez Pelkowna
Objawów chorobowych-żadnych. Po prostu jednego dnia skakały i świergoliły, a następnego zdychały....

PostNapisane: 24 lis 2006, o 17:48
przez kaylegh
Słuchaj się Michała :):):) Bedzie dobrze zobaczysz...

PostNapisane: 12 gru 2006, o 16:46
przez Pelkowna
To przy pierwszej parce dawałam im sałatę, a przy reszcie się nie odważyłam, ale i tak zdechły:(

zeberki

PostNapisane: 11 wrz 2007, o 17:41
przez dziki
:( :( :( witam was i prosze o rade co mogło sie stac że moje zeberki zdechły po 5 dniach nic im złego nie dawałem jadły piły wszystko było ok do dzisiejszego dni gdy wróciłem ze szkoły i znalazłem samiczke martwa potem samca i zanosi się na to że jeszcze 2 zdechną miałem 4 a nie bedzie nic prosze o rady z góry dziekuje

PostNapisane: 31 gru 2007, o 19:51
przez bursztyn
MOJE ZEBERKI ŻYŁY TEŻ TYLKO PARE MIESIĘCY :cry: :cry: :( :(






ALLE TERAZ MAMY 2 PAPUŻKI FALISTE PIENKNIE SPIEWAJĄ I SĄ BARDZO PRZYJAZNE :twisted: :P :D :) :lol: 8) :wink: :twisted: :P :) :D :lol: 8) :wink: :twisted: :P :D :) :lol: :wink:

PostNapisane: 31 gru 2007, o 20:14
przez Asmax
bursztyn napisał(a):MOJE ZEBERKI ŻYŁY TEŻ TYLKO PARE MIESIĘCY :cry: :cry: :( :(






ALLE TERAZ MAMY 2 PAPUŻKI FALISTE PIENKNIE SPIEWAJĄ I SĄ BARDZO PRZYJAZNE :twisted: :P :D :) :lol: 8) :wink: :twisted: :P :) :D :lol: 8) :wink: :twisted: :P :D :) :lol: :wink:


Przepraszam bardzo za Offtop ale już nie mogę się powstrzymać. Bursztyn Pisanie z Caps Lockiem w internecie jest uważane za krzyk, Nadużywanie Emotek a raczej wykorzystywanie wszystkich po kilkakrotnie doprowadza (przynajmniej mnie) do szału. Po co te odstępy w wypowiedzi? Nie są potrzebne. No i rażące błędy Ortograficzne! (nie mówię akurat o tym poście). Zastanów się, zapraszam do przeczytania Netykiety i jeszcze raz przepraszam za Off.

PostNapisane: 31 gru 2007, o 20:49
przez Ewka
O jejciu, zgadzam się i się jej nawet zapytałam, czy ma stwierdzoną dysleksję etc. Nie ma! Jakim to cudem?

Też mnie to doprowadza do szału ale już jej nic nie mówię bo nie bardzo wiem, co.

A teraz do tematu. Zdychanie zeberek może być spowodowane jakimś nagłym spadkiem warunków, może stresem? Przemyśl może co tak na prawdę mogłoby zaszkodzić ptaszkom.

PostNapisane: 2 sty 2008, o 15:42
przez Diana S
Ewka napisał(a):O jejciu, zgadzam się i się jej nawet zapytałam, czy ma stwierdzoną dysleksję etc. Nie ma! Jakim to cudem?

Też mnie to doprowadza do szału ale już jej nic nie mówię bo nie bardzo wiem, co.


Teraz ja nie umiem się powstrzymać by czegoś nie napisać.

Rozumiem, że wypowiedzi w/w os. mogą was drażnić, ale czy nie można tego napisać w nie tak ostry sposób...

PostNapisane: 2 sty 2008, o 15:51
przez Ewka
To było ostre? :? u mnie to całkiem normalne... zresztą sama zainteresowana specjalnie poważnie chyba tego nie traktuje. Ja się dziwię, że jej nie stwierdzili dysleksji i chyba nie ja jedna :roll: