Upojny wolny dzień

przez **sWeter** 31 maja 2007, o 20:08

A jaką karmę jadł przedtem??
;D

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **Panibee** 31 maja 2007, o 21:11

czarny_motyl napisał(a):o tak niech sie tylko ta skonczy i kupujemy mu cos dobrego bo juz nie moge z tym skunksem

Atos też tak ma, po niktórych karmach lub puszkach. Kiedyś, nawet nie przyszło mi by do głowy, że psy mogą puszczać tak śmierdzące gazy. Ciekawy jest fakt, że mój Atos zawszy przychodzi pierdnąć pod sam nos, koło kogoś z nas. Ciekawe dlaczego?

przez **Atena** 1 cze 2007, o 07:26

panibee napisał(a):Ciekawy jest fakt, że mój Atos zawszy przychodzi pierdnąć pod sam nos, koło kogoś z nas. Ciekawe dlaczego?

Tośka też tak lubi :lol:

a po puszczeniu bąka małpa wredna wstaje i z obrzydzeniem na pysku patrzy na tą osobę, którą uraczyła zapaszkiem, dlaczego jej zanieczyszcza powietrze :roll:

przez **czarny_motyl** 1 cze 2007, o 08:34

Ares jak pusci baka to dla niego nic sie nie stalo ale jak on lezy pod koldra/kocem i ktos lezacy z nim pusci baka to sie obraza

przez **szczotek** 1 cze 2007, o 10:20

Bemol puszczał niesamowite bąki po Bricie i teraz (pech) też zaczyna... Z racji tego, że gdzie ja - tam on, musze to wąchać, ale rozwalające jest to jak patrzy w stronę wydostającego sie zapachu (prawie zeza robi) i zazwyczaj idzie w inne miejsce.

przez **Panibee** 1 cze 2007, o 11:44

Ależ temat sobie znalazłyśmy :rotfl:

przez **sWeter** 1 cze 2007, o 13:02

panibee napisał(a):Ależ temat sobie znalazłyśmy

No właśnie tak czytam i nie mogę z beki

przez **natala_afro** 1 cze 2007, o 21:46

Łihihihi, a Afro nie robi bąków

Szczęściara ze mnie?

Afer lubi tarzać się w pozostałościach po rybach obskrobywanych przy stawku na naszym osiedlu przez miejscowych "wędkarzy". Błeee... Nienawidzę tego...

przez **madzia_16** 21 cze 2007, o 13:26

ja tez mialam taka ciekawa przygode. poszlam zadowolona z moim pieskiem i siostra na spacerek na taka lake (teraz juz tam nie chodze

) i moj kochaniutki piesek wytarzal sie w krowich odchodach....walilo na nie wiem co chyba z kilometr. przyszlismy i moj tata go wykapal

powiedzialam ze on jest za duzy i nie dam se rady...chyba z 4 razy byla wanna napelniana woda i poszedl caly szampon. od tamtej pory patrze gdzie pies biega.

a co do puszczania bakow to wejdzie do pokoju pusci baka i jakby nigdy nic wychodzi sobie i idzie gdzies indziej. a piesek pozniej slyszy: DOLARRRRRRR TY SWINIOOOOOO!!!!!!!!!!!!

Upojny wolny dzień

Sklep Psiaki.pl

Kto przegląda forum