To teraz dialożek:
Jamniczka podchodzi do buldoga:
-Ja z agencji reklamowej
-Milo mi
-a mi nie
-czemu
-bo nie moge nakrecic sceny
- a dlaczego?
-bo morde masz za wielką.
-dlaczego?
-nie wiem, może z balkony wyleciałeś??
-Tak, to prawda, wyleciałem z moimi braćmi i teraz widzi pani
-Tyłek też masz za mały
-przywalili mnie
-jest pan ojcem?
-nie
(buldog zaczyna lać)
-To jakieś wbrew logice...
-eee... niewidzialna buldożka jest pode mną
-co też pan opowiada!
(jamniczka odchodzi, ale przychodzi do niej buldog)
-mam dzieciaki!
-łooo, kto jest matką?
-jaa
-eee, niech pan nie zmyśla.
-mam mówić prawdę?
-tak
-Pani
-na pewno nie, samice rodzą a ja nie rodziłam.
-to czemu dzieciaki są takie długie??
-wiejże buldog nie doklejaj plasteliny!!