Szczekanie zakazane ;/

Przepisy, sytuacje praktyczne, regulacje międzynarodowe...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez Basia_sz 13 maja 2006, o 16:53

Michał, ja nie napisałam "nastolatki", napisałam "dzieci". Jak mi się zdaje, to pewna różnica jednak... :roll:
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Michał 13 maja 2006, o 17:02

Nie chodziło mi o Twoją wypowiedź, tylko Mwijatak...
Obrazek
Avatar użytkownika
Michał
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1031
Dołączył(a): 27 lip 2005, o 16:43
Lokalizacja: Kraków
Imię psa: Anabel
Rasa psa: West Highland White Terrier

Postprzez mwijatak 13 maja 2006, o 18:41

Michał: Nie mwijatak tylko Marta :wink:

A co do zarządzenia z moich marzeń to już tłumaczę. Za szkody wyrządzone przez Ciebie odpowiadają Twoi rodzice. Za szkody wyrządzone przez psa odpowiadają Twoi rodzice. Jeśli wychodzisz z labkiem, który waży 40 kilo a Ty sam niewiele więcej to nie sądzę żebyś dał radę go utrzymać w sytuacji awaryjnej stąd moje wywody :roll:
Najbardziej chciałabym aby to dotyczyło psów typu bull i mieszańców, bo naprawdę strach przejść obok młodzieńca z "pieskiem" na smyczy, który rzuca się na wszystko wokoło :? Ale wracając do westi - on tez może dotkliwie pogryźć...nie mówię, że każdy pies jest taki, ale trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Nie mam na myśli człowieka, ale między psami zdarzają się scysje :roll: I co powiedz np. koledze :?: Sorki, ale nie wiem czemu "fafik" pogryzł mu ucho :roll:
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Michał 14 maja 2006, o 09:08

Niewiele więcej... Tutaj nieźle przesadziłaś, Marta :) ... Potrafią pociągnąć do przodu kolegów, którzy chcą mnie władować w krzaki, a ważą razem nieco 150 kg :? . Tylko plecak się rozerwał, bo szwy nie wytrzymały. A sam ważę trochę :twisted: .
Co do właścicieli psów "agresywnych", to niestety rodzice powinni mieć mózg i nim myśleć, czy dziecko sobie poradzi z swoim pupilem (wychować, pociągnąć w razie czego). A że tak się nie dzieje, to nie moja wina :roll: . Trzeba wprowadzić pewne prawa apropo psów, nawet wprowadzić testy psychologiczne dla przyszłych właścicieli psów, a zwłaszcza tych "agresywnych"...
Obrazek
Avatar użytkownika
Michał
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1031
Dołączył(a): 27 lip 2005, o 16:43
Lokalizacja: Kraków
Imię psa: Anabel
Rasa psa: West Highland White Terrier

Postprzez mwijatak 14 maja 2006, o 11:05

Michał :!: Mówiłam wcześniej, że to są tylko moje marzenia :D
Mówię ogólnie nie osobowo :wink: Wiem, że są 15 latkowie, którzy mają więcej siły niż nie jeden 25 latek :) Moja myśl tyczy się ogółu, ponieważ wszystkie "dzieci" (również nastolatkowie) jakie spotkałam z psem na spacerze sprawiały wrażenie nie zdających sobie sprawy z obowiązku jaki na nich spoczywa :roll:
Rozumiem, że Ty spokojnie dasz sobie radę z psem, choćby dlatego, że jesteś tutaj i masz dużo większe pojęcie niż 90% Twoich rówieśników :wink:
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Michał 14 maja 2006, o 13:42

Wiesz, Twój post zrozumiałem dwojako - bardziej zwracający się do mnie, i tyczący się bardziej ogółu "nastolatków".
Ten kawałek, który się tyczy mojej wiedzy - bardzo dziękuję za komplement :P .
Ps: po raz pierwszy wyprowadzałem psa (sam na sam) jakiś rok temu, i nawet mi dobrze szło :wink: . Był to pies mojego kuzyna. Wykorzystałem Wasze rady z szarpnięciami i podziałało :P .
Obrazek
Avatar użytkownika
Michał
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1031
Dołączył(a): 27 lip 2005, o 16:43
Lokalizacja: Kraków
Imię psa: Anabel
Rasa psa: West Highland White Terrier

Postprzez Holka7 14 maja 2006, o 13:53

dcrow napisał(a):Niezbyt zgadzam sie z tymi rozporzadzeniami. Powinnismy stosowac przepisy na wzor Niemiecki, by posiadac psa trzeba miec zgode sasiadow, jezeli sie zgodza, to potem nie ma o co kruszyc kopii.. Pies moze szczekac, sasiedzi wiedzieli na co sie pisza... Bo sasiadow tez trzeba zrozumiec, maja prawo nie chciec szekajacego psa w sasiedztwie, tak jak my mozemy nie chciec rodziny ktora co noc imprezuje...


Wszystko pięknie, ale wystarczy, że jeden sąsiad się nie zgodzi i co dalej :?: A Polak wiadomo, kocha swoją rodzinę, ojczyznę i Jan Pawła II, ale nie bliźniego , a tym bardziej sąsiada.
A niemiecki ordung moglibyśmy stosować w innych dziedzinach.
Avatar użytkownika
Holka7
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 740
Dołączył(a): 13 lut 2006, o 00:36
Lokalizacja: Trojmiasto

Postprzez burek 19 maja 2006, o 15:58

Szczekliwy pies może zatruć życie sasiadom nie tylko nocą.Mam 2 psy rasy stróżójącej, mieszkam w bloku i moje psy sa cicho.I nocą i dniem.Nauczyłam,ze w domu sie nie wolno wydzierać a o obcych sygnalizuje sie inaczej,niekoniecznie ujadaniem.Da się,trzeba tylko poświecić troche czasu na wychowanie.Poza tym przy wyborze psa trzeba sie zastanowić równiez nad tym zeby nie był uciązliwy dla innych.Sa rasy ciche i takie które hałasuja przy byle szeleście.Jest z czego wybierac,tylko trzeba chcieć.
Avatar użytkownika
burek
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 80
Dołączył(a): 30 gru 2005, o 18:38

Szczekanie

Postprzez bery-m 19 maja 2006, o 19:01

Tylko jak powiedzieć o tym psu,że ma nie szczekać.??? :lol: Billy np. wyje jak jedzie karetka pogotowia i to gdy jedzie ta jedna "R". Inne mu nie przeszkadzają( ma widocznie inny sygnał) i co ja mam robić??Odwracam jego uwagę ,daję smakołyk ,a on i tak wyje jak potępieniec dopóki karetka nie ucichnie. Mam tolerancyjnych na szczęście sąsiadów. :wink:
Avatar użytkownika
bery-m
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 518
Dołączył(a): 11 maja 2006, o 22:40
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Basia_sz 19 maja 2006, o 19:08

He he, Max też wyje jak jedzie cokolwiek na sygnale, czy pogotowie, czy straż pożarna, ale tylko wtedy, gdy jest na dworze. W domu jakoś nie reaguje na sygnały :lol:
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

wycie

Postprzez bery-m 19 maja 2006, o 19:15

To masz szczęście. Wycie na dworzu nie jest tak uciążliwe. A jak jedzie "R"-ka o 1.30 w nocy. To dopiero stres :shock: Ale za to Bilasek bardzo rzadko szczeka.Mam natomiast obok w klatce jamnika ,ktory nieznosi samotności i potrafi zawodzić i szczekać przez prawie cały dzień dopóki ktoś się nie zjawi.Aż żal słuchać :cry:
Avatar użytkownika
bery-m
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 518
Dołączył(a): 11 maja 2006, o 22:40
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Basia_sz 19 maja 2006, o 19:29

Oj tak... Ja już kiedyś pisałam o tym. Mam też obok takiego biedaka... :(
Owczarek poniemiecki. Tak to jest, kiedy ktoś chce kogoś uszczęśliwić na siłę. Znalazł go ojciec sąsiadki w bloku na klatce schodowej i sprezentował wnukowi :? . Jak pies był całkiem malutki, to chłopak bawił się z nim codziennie i piesek mieszkał w piwnicy w domu. Jak urósł, to wsadzili go do kojca o wymiarach dwa na dwa, i siedzi bidula cały czas w środku... :( Płota nie mają, to go nie wypuszczają, bo ucieknie...
Pies widzi kogokolwiek, jak mu jedzenie przynoszą :( I przez większość czasu żałośnie szczeka, skacze po klatce i wpatruje się w okno..... :cry:
Ehhhh, szkoda gadać
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Re: Szczekanie

Postprzez Gość 20 maja 2006, o 13:13

bery-m napisał(a):Tylko jak powiedzieć o tym psu,że ma nie szczekać.??? :lol: Billy np. wyje jak jedzie karetka pogotowia i to gdy jedzie ta jedna "R". Inne mu nie przeszkadzają( ma widocznie inny sygnał) i co ja mam robić??Odwracam jego uwagę ,daję smakołyk ,a on i tak wyje jak potępieniec dopóki karetka nie ucichnie. Mam tolerancyjnych na szczęście sąsiadów. :wink:


Jeżeli dostaje twoja uwage i smakołyki gdy wyje to dlaczego miałby tego nie robić skoro jest za to nagradzany?Inteligentne psisko.Dobrze pokojarzył.
Łatwo jest wytłumaczyc szczeniakowi ze ma nie szczekać.Gorzej z dorosłym psem,ale jak w miarę pojętny to też możliwe.
Gość
 

wycie

Postprzez bery-m 20 maja 2006, o 18:31

Troche mnie zaniepokoiłes tym smakołykiem i wezme to pod uwagę. Na szczęście nie zawsze mialam ciasteczko pod ręką więc może nie skojarzył. Natomiast baza karetki ciągle jest dwie ulice dalej.
Avatar użytkownika
bery-m
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 518
Dołączył(a): 11 maja 2006, o 22:40
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Vectra 22 maja 2006, o 02:01

ValdeQ napisał(a):Ano dlatego wyniosłem się z Warszawki na wieś.

U nas każdy sobie imprezuje kiedy chce, niektórzy codziennie, a psy mogą szczekać ile chcą. Na przykład mój pies nie szczeka, ale ja za to nie umiem sluchać cicho muzyki.


i to jest najlepsze rozwiązanie :D :D gdyby mi mieli wlepiać mandaty za ujadanie moich psów to bym musiała jakiś ogromny kredyt zaciągnąć na ich zapłate.

Fakt że sama nie bardzo lubie jak psy się wydzierają :evil: :evil: i np w bloku jest to bardzo uciążliwe.Jednak odkąd mieszkam na wiosce przywykłam do szczekania bo tu wystarczy że jeden zaszczeka pozostałe mu wtórują :twisted: :twisted: :twisted: i jest koncert na kilkaset psich gardeł.Jedne wyją inne szczekają - rewelacja Nie będe wspominać co się dzieje jak jedzie karetka lub straż na sygnale - nie musze chodzic do opery mam na miejscu 8) 8)
Naszczęście tu to nikomu nie przeszkadza - wydzierający się pies to norma.
Mój doberman ma halucynacje i lubi szczekać na niewidzialne coś :lol: i pobudza inne psy do dzieła - zielonki wieś to szczekająca wioska
Obrazek
Avatar użytkownika
Vectra
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 457
Dołączył(a): 6 paź 2005, o 01:20
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pies w prawie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

paw prints