przejazdy autobusem

Przepisy, sytuacje praktyczne, regulacje międzynarodowe...

Moderator: Moderatorzy

przejazdy autobusem

Postprzez afryga 7 lip 2006, o 17:50

Dziś miałam bardzo nieprzyjemną sytuację. Otóż kierowca autobusu nie chciał mnie wpuścic do środka z Deimosem :evil: . Pies był oczywiście w kagańcu i na smyczy. Dzięki temu, ze znam regulamin MZK to nie dałam się zaskoczyc i szybko odpierałam jego argumenty. Powiedział mi np., że do autobusu nie można wejśc z takim dużym psem, do tego TAKIEJ RASY :x oraz, że pies może się rzucic bo jest gorąco :shock: , nie wiem skąd wziął tę rewelacje. Stwierdził, ze to ostatnie wywnioskował na podstawie obserwacji swojego dobermana. I, że w taki gorąc on by psu nie ufał. Nie wiem co ma jedno do drugiego? Wyśmiałam jego argument i po prostu wsiadłam do autobusu. Skasowałam bilet i pojechałam tam gdzie chciałam. Ale w gruncie rzeczy sytuacja była nieprzyjemna, szczególnie dlatego, że większośc pasarzerów zaczęła po usłyszeniu tej rozmowy z niechęcią spoglądac na Deimoska :( .
Wy też mieliście kiedys takąprzeprawę z komunikacjom miejską?
Pies nie jest jedynym przyjacielem człowieka, ale na pewno jest tym najwierniejszym.
Avatar użytkownika
afryga
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 446
Dołączył(a): 25 lis 2005, o 10:53
Lokalizacja: Słupsk

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez pauline_g 7 lip 2006, o 18:08

Ten kierowca był najwidoczniej jakiś 'nie ten tenteges'. Cóż ja jeszcze nigdy tak nie miałam, może albo raczej pewnie dlatego, że Reksio jest foxem.

Zachowanie kierowcy to normalnie zasizm, nietolerancja i strach przed rasą, której najwidoczniej nie znał :!:

O ile mi wiadomo MPK mogą podróżówać wszystkie psy z kagańcem i na smyczy, które potrafią spokojnie usiedzieć przy właścicielu.
Avatar użytkownika
pauline_g
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1603
Dołączył(a): 3 lip 2005, o 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Iwona26 9 lip 2006, o 10:15

Hmm.. jakiś nie bardzo inteligentny gość :roll:

Ja jeszcze autobusem z psem nie jechałam.....to chyba, że z pekińczykiem.

A jeśli chodzi właśnie już o czepianie się to miałam taka sytuacje z pekińczykiem mojej mamy właśnie.
Na spacerku straż miejska (czy to Policja była- nie pamiętam) doczepiła się że pies nie jest na smyczy i nie ma kagańca :!:
Uśmiałam się równo - jak nigdy.
Odpowiedziałam grzecznie, że jak mi znajdzie w sklepie kaganiec pasujący na pekińczyka, chętnie go psu założe.
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: "Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie.
Zgadza się pani na to?"
"Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu
Avatar użytkownika
Iwona26
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 145
Dołączył(a): 23 maja 2006, o 08:55
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez bogna 9 lip 2006, o 16:03

no jesli nie mailas psa na smyczy to mieli prawo sie zcepiac jesli przepisy mowia ze peis ma byc w kagancu i na smyczy!!! a na pekinczyka znajdziesz kaganiec!!!
bogna
 

Postprzez pauline_g 9 lip 2006, o 16:14

Ja często nawet będąc w mieście szłam z Reksiem, który był tylko na smyczy bez kagańca (bo Reks nie nosi kagańca) przechodziłam koło Strażników Miejskich, a nawet Policji i nikt mi jeszcze nic nie powiedział.

Troszkę odbiegając od tematu, pamiętam jak kiedyś wyprowadzałam ASTa mojego kuzyna na spacer. Pies był tylko na smyczy bez kagańca. Jakaś pani przyczepiła się o to, że pies nie ma KOLCZATKI :!: Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. Zawsze myślałam, że pies powinien być na smyczy i w kagańcu, ale w kolczatce :?: :D
Avatar użytkownika
pauline_g
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1603
Dołączył(a): 3 lip 2005, o 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Lucjusz 9 lip 2006, o 18:23

Ja niedawno widziałem chihuahue w kagańcu więc na pekina pewnie też się znajdzie...
Ostatnio edytowano 9 lip 2006, o 20:33 przez Lucjusz, łącznie edytowano 3 razy
Lucjusz
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1016
Dołączył(a): 18 lip 2005, o 10:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez pauline_g 9 lip 2006, o 18:35

Lucjusz napisał(a):Bogna, naucz się czytać ze zrozumieniem - Deimos był na smyczy i w kagańcu.

Bognie chodziło chyba o sytułację dotyczacą pekińczyka Iwony26 ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
pauline_g
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1603
Dołączył(a): 3 lip 2005, o 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Iwona26 9 lip 2006, o 19:22

bogna napisał(a):no jesli nie mailas psa na smyczy to mieli prawo sie zcepiac jesli przepisy mowia ze peis ma byc w kagancu i na smyczy!!! a na pekinczyka znajdziesz kaganiec!!!


Bogna wybacz ja jeszcez nie widziałam pekińczyka w kagańcu... może takowe istnieją, ale ja nie widziałam. A wogóle krzyczysz tak jakbyś się bała pekińczyka :wink:
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: "Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie.
Zgadza się pani na to?"
"Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu
Avatar użytkownika
Iwona26
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 145
Dołączył(a): 23 maja 2006, o 08:55
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Tinus 9 lip 2006, o 19:35

To nie chodzi o banie się czy nie.. chodzi o to, że kaganiec można na niego kupić. Poza tym takie małe są "złośliwe" ;)

A tak na poważnie, to moja koleżanka ma pieska - mieszańca ok. 1,5 kg - Czarka. Jeździ z nim w autobusie bez kagańca i jeszcze nikt się nie przyczepił. Biletu też dla niego nigdy nie ma, bo trzyma go na rękach, więc nie wymagają tego - z takim psiakiem to luksus :)
Powiedz mi kim są twoi przyjaciele, a powiem ci kim jesteś
Ernest Hemingway

Obrazek
Avatar użytkownika
Tinus
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 997
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 17:54
Lokalizacja: Zabrze
Imię psa: Amida
Rasa psa: cc

Postprzez pauline_g 9 lip 2006, o 19:47

A właśnie jakie sa kryteria co do kupowania biletów??
Zaprene bierze się na wielkość, tylko czy to jest tak jak z bagazem??
Bo bagaz mozna mieć bez biletu, dopóki nie zajmuje on kolejnego miejsc.
Tak samo jest z psami??
Obrazek
Avatar użytkownika
pauline_g
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1603
Dołączył(a): 3 lip 2005, o 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Iwona26 9 lip 2006, o 20:05

Tinus napisał(a):To nie chodzi o banie się czy nie.. chodzi o to, że kaganiec można na niego kupić. Poza tym takie małe są "złośliwe" ;)

A tak na poważnie, to moja koleżanka ma pieska - mieszańca ok. 1,5 kg - Czarka. Jeździ z nim w autobusie bez kagańca i jeszcze nikt się nie przyczepił. Biletu też dla niego nigdy nie ma, bo trzyma go na rękach, więc nie wymagają tego - z takim psiakiem to luksus :)


Właśnie jeśli chodzi o pekinie to w autobusie nie muszę mieć ani smyczy ani kagańca. Mała na ręce i gotowe. Biletu również brak.
Liza w autobusie robi za torebke :lol:

A to, że małe i złośliwe to nadaje się do tematu o przesądach i mitach :wink:
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: "Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie.
Zgadza się pani na to?"
"Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu
Avatar użytkownika
Iwona26
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 145
Dołączył(a): 23 maja 2006, o 08:55
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Jadzia 9 lip 2006, o 20:13

Nieprawda :!: Bez względu na wielkość pies powinien być na smyczy i posiadać kaganiec. Takie są przepisy w PKS a także MPK. Podobne przepisy obowiązują na PKP. Kierowca czy konduktor może wyprosić właściciela psa, który nie stosuje się do przepisów. Może też zarządać zaświadczenia o szczepieniu wścieklizny. Takie przepisy są w całym kraju, chyba, że lokalnie są odrębne, ale trzeba je też znać.
prawdziwy miłośnik pinczerów
Avatar użytkownika
Jadzia
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 15 mar 2005, o 21:33
Lokalizacja: Kwidzyn
Imię psa: AKSAMITKA Czezbig, LULKA i ORKA spod Katedry FCI
Rasa psa: pinczer miniaturowy - hodowla spod Katedry FCI

Postprzez Iwona26 9 lip 2006, o 20:24

Jadzia napisał(a):Nieprawda :!: Bez względu na wielkość pies powinien być na smyczy i posiadać kaganiec. Takie są przepisy w PKS a także MPK. Podobne przepisy obowiązują na PKP. Kierowca czy konduktor może wyprosić właściciela psa, który nie stosuje się do przepisów. Może też zarządać zaświadczenia o szczepieniu wścieklizny. Takie przepisy są w całym kraju, chyba, że lokalnie są odrębne, ale trzeba je też znać.


Jadziu cytujesz przepisy które znam a prawda jest taka, ze ja mogę spokojnie wsiąść do autobusu bez kagańca i bez smyczy nie kasując biletu(oczywiście nadal mówię o pekińczyku), przynajmniej w moich okolicach.
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: "Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie.
Zgadza się pani na to?"
"Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu
Avatar użytkownika
Iwona26
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 145
Dołączył(a): 23 maja 2006, o 08:55
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Gość 9 lip 2006, o 21:34

Ja zdaję sobie sprawę z tego, jakie jest prawo i że teoretycznie pies to pies. I pewnie, gdyby znalazł się jakiś wyjątkowo upierdliwy kontroler, to moja koleżanka mogłaby zarobić mandat. Ale narazie miała szczęście i przyznam, że wydaje mi się, że będzie miała je nadal. Bo ten psiak to naprawdę kruszyna - jak się człowiek nie przyglądnie to może go nawet nie zauważyć :)

Paulina - z tego co wiem na psa trzeba mieć bilet normalny (jak na dorosłą osobę) niezależnie od wielkości. No chyba że chcesz spróbować jeździć tak jak Mika z Czarusiem na rączkach :)

W szkole średniej nauczycielka z historii opowiadała nam, jak jechała ze swoim pieskiem w pociągu. Ktoś jej powiedział, że jeśli piesek jest na kolanach, to nie musi mieć dla niego biletu. A dodam, że był to trzymiesięczny szczeniaczek jakiegoś maleńkiego psa.
Siedziała więc z tym pieskiem na kolanach. Przyszła kontrola i konduktor wypisał jej mandat! Pouczył ją, że pies musi mieć pół biletu, nawet jeśli jest taki malutki i mieści się na kolanach. Dodał też, że jak się jej to nie podoba, to ma sobie kupić kota i wtedy będzie mogła jeździć bez biletu. :lol:
Gość
 

Postprzez Gość 9 lip 2006, o 21:35

ech.. to było moje :)
Gość
 

Następna strona

Powrót do Pies w prawie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 21 gości

paw prints