przejazdy autobusem

Przepisy, sytuacje praktyczne, regulacje międzynarodowe...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez Iwona26 9 lip 2006, o 22:00

to ma sobie kupić kota i wtedy będzie mogła jeździć bez biletu.


to musiał być miłośnik kotów bo chyba co do kotów są takie same przepisy[/quote]
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: "Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie.
Zgadza się pani na to?"
"Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu
Avatar użytkownika
Iwona26
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 145
Dołączył(a): 23 maja 2006, o 08:55
Lokalizacja: Sosnowiec

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez ValdeQ 9 lip 2006, o 23:19

Niekoniecznie.

Na przykład istnieje odpowiedzialność cywilna właściciela za (zębo)czyny psa, ale za kota juz nie.
Chcesz żeby inni wiedzieli o Twoich urodzinach? Wpisz swoją datę urodzenia w profilu.
Twoje konto -> zakładka Profil -> Urodziny (na dole)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez afryga 10 lip 2006, o 07:00

A co do biletu. U nas jest tak, ze piesek o wadze do ok. 6 kg (mogą byc odstępstwa, bo moim zdaniem ważniejszy jest rozmiar i zdaniem kontrolerów chyba też) trzymany na kolanach nie musi miec biletu. Reszta psów musi miec cały bilet.
A jeśli chodzi o "wyposazenie" psa, to każdy, i mały i duży, musi byc w kagancu i na smyczy. Raz mi się zdarzyło byc świadkiem sceny, kiedy to kierowca wyłączył silnik i powiedział, ze nie ruszy puki jedna z pan nie wysiądzie ze swiom jamnikiem, który miał podróżowac bez kagańca. A innym razem inna właścicielka dostała za to mandat.
Pies nie jest jedynym przyjacielem człowieka, ale na pewno jest tym najwierniejszym.
Avatar użytkownika
afryga
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 446
Dołączył(a): 25 lis 2005, o 10:53
Lokalizacja: Słupsk

Postprzez mwijatak 10 lip 2006, o 07:31

W Warszawie jak w każdym mieście obowiązuje nakaz podróżowania z psem wyposażonym w smycz i kaganiec, ale opłata za przejazd została zniesiona i psy mogą jeździć bez biletu :)
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez takasobieja 10 lip 2006, o 14:12

yy z tego co wiem...to pies moze jezdzic autobusem.Głupi kierowca...hmm
Posiadaczka Goldena Retrievera.
Obrazek
rasowy=rodowodowy
Avatar użytkownika
takasobieja
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2259
Dołączył(a): 3 lip 2006, o 15:19
Lokalizacja: Tuchola
Imię psa: Shakira
Rasa psa: Golden Retriever - pseudo xD

Postprzez Iwona26 10 lip 2006, o 14:17

ValdeQ napisał(a):Niekoniecznie.

Na przykład istnieje odpowiedzialność cywilna właściciela za (zębo)czyny psa, ale za kota juz nie.


Chodziło o bileciki.......
bo ktoś napisał


to ma sobie kupić kota i wtedy będzie mogła jeździć bez biletu.


U nas jeśli chodzi o malutkie pieski to naprawdę można zasuwać bez smyczy i kagańca.......na rączki i juz jedziemy.
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: "Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie.
Zgadza się pani na to?"
"Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu
Avatar użytkownika
Iwona26
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 145
Dołączył(a): 23 maja 2006, o 08:55
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Gość 10 lip 2006, o 14:48

Mi sie wydaje, że prwanie jest to niemożliwe Ponieważ co będzie jeżeli pies (nawet malutki kogoś ugryzie :?: W takim przypadku nie odpowieda za niego nikt, bo jest malutki :?:

Napewno nawet u was każdy pies musi być na smyczy i w kagańcu. Tylko poprostu inektóre władze przymykają na to oko, że np. pinczer jest bez kagańca, bo oceniają "na oko", że jest niegroźny.

Też pare razy tak miałam, jadąc autobusem nikt nie zraził się tym, że Reks nie ma kagańca. No i takie moje zachowanie jest wykroczeniem podbiegającym pod mandat, chociaż nigdy go nie dostałam ;)
Gość
 

Postprzez pauline_g* 10 lip 2006, o 14:48

no i zanowu mnie wylogowało :? nie wiem o co chodzi :?: :!:
pauline_g*
 

Postprzez pauline_g 10 lip 2006, o 14:51

To byłam ja. Tyle, że samoistnie zostałam wylogowana :?
Obrazek
Avatar użytkownika
pauline_g
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1603
Dołączył(a): 3 lip 2005, o 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Iwona26 10 lip 2006, o 15:21

Anonymous napisał(a):Mi sie wydaje, że prwanie jest to niemożliwe Ponieważ co będzie jeżeli pies (nawet malutki kogoś ugryzie :?: W takim przypadku nie odpowieda za niego nikt, bo jest malutki :?:

Napewno nawet u was każdy pies musi być na smyczy i w kagańcu. Tylko poprostu inektóre władze przymykają na to oko, że np. pinczer jest bez kagańca, bo oceniają "na oko", że jest niegroźny.

Też pare razy tak miałam, jadąc autobusem nikt nie zraził się tym, że Reks nie ma kagańca. No i takie moje zachowanie jest wykroczeniem podbiegającym pod mandat, chociaż nigdy go nie dostałam ;)


Ja od początku nie pisze o prawie jakie jest tylko o tym, że jak wsiądziesz z psem małym to nikt się nie doczepia.

I wcale pies nie musi od razu gryźć. Ja jestem pewna psa z którym jadę i wiem ze nikogo nie ugryzie i nawet na nikogo nie spojrzy.
Co innego jak bym miała jechać z Ines, wtedy wiem że kaganieć muszę mieć a o smyczy już nie wspomne, bo jest to oczywiste.
A to dlatego, że Ines jest duża i nie wezme jej ani na kolanka ani pod kurtke.

Przedstawiam pogląd właściciela na sytuacje.

Gdy pies jest mały(mówimy o psie który waży do 3, 5 kg - miniatura pekińczyka) i nie jest w jakiś sposób wredny i nie reaguje na tłum agresją to właściciel bierze go pod pazuche i juz.
A gdy pies jest duży to już sam właściciel powinien uruchomić wyobraźnie.
Weterynarz dzwoni do Kowalskiej: "Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie.
Zgadza się pani na to?"
"Oczywiście, psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu
Avatar użytkownika
Iwona26
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 145
Dołączył(a): 23 maja 2006, o 08:55
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez pauline_g 10 lip 2006, o 15:59

Ja Cię Iwona rozumiem. Sama tak robię. Reksio waży 10 kg, a mimo wszystko biore go na kolana i nie zakładam kagańca :!:
Obrazek
Avatar użytkownika
pauline_g
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1603
Dołączył(a): 3 lip 2005, o 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez linka107 12 lip 2006, o 20:03

hmmmm, to teraz komentarz z mojego punktu widzenia...albo raczej "miejsca". W Chicago psy nie musza miec kaganca (tak wlasciwie to nawet nigdy nie widzialam tutaj psa w kagancu; musze sprawdzic w Petsmart czy w ogole mozna tu to kupic), ale musza byc na smyczy. W kazdym publicznym miejscu: parku, lesie, ulicy musi byc na smyczy bez wyjatku. Wyjatkiem sa psie plaze. 8)
Ewelina



Obrazek
linka107
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 81
Dołączył(a): 31 maja 2006, o 18:20
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Demeter 14 lip 2006, o 20:14

A tu w Belgii hmm do autobusu itd. moze wsiasc tylko maly pies duze nie moga i u mnie jest tak samo jak u linki107 pies musi byc zawsze na smyczy.A co najglupsze tu w Belgii nie mozna jezdzic z psem kolo rowera jak cie policja lapnie to mandacik i dowidzenia :roll: :evil:
Psy patrza na nas z szacunkiem, koty z pogarda, a swinie jak na rownych sobie...

Im bardziej poznaje ludzi, tym bardziej kocham zwierzta.
Avatar użytkownika
Demeter
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 223
Dołączył(a): 27 cze 2006, o 14:02
Lokalizacja: Belgia

Postprzez pauline_g 14 lip 2006, o 21:25

Demeter napisał(a):A tu w Belgii hmm do autobusu itd. moze wsiasc tylko maly pies duze nie moga i u mnie jest tak samo jak u linki107 pies musi byc zawsze na smyczy.A co najglupsze tu w Belgii nie mozna jezdzic z psem kolo rowera jak cie policja lapnie to mandacik i dowidzenia :roll: :evil:

Nie można koło rowera :?: Tego już kompletnie nie rozumiem :!:
Obrazek
Avatar użytkownika
pauline_g
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 1603
Dołączył(a): 3 lip 2005, o 22:21
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Demeter 15 lip 2006, o 11:17

pauline_g napisał(a):
Demeter napisał(a):A tu w Belgii hmm do autobusu itd. moze wsiasc tylko maly pies duze nie moga i u mnie jest tak samo jak u linki107 pies musi byc zawsze na smyczy.A co najglupsze tu w Belgii nie mozna jezdzic z psem kolo rowera jak cie policja lapnie to mandacik i dowidzenia :roll: :evil:

Nie można koło rowera :?: Tego już kompletnie nie rozumiem :!:


No mnie to tez bardzo wkurzylo jak sie dowiedzialam uznali ze to niebezpieczne bo pies pociagnie w inna strone no i BUM juz lezysz i mozesz sobie cos zrobic mozna tylko z psem w koszyczku na rowerze jechac :roll: :wink: .
Psy patrza na nas z szacunkiem, koty z pogarda, a swinie jak na rownych sobie...

Im bardziej poznaje ludzi, tym bardziej kocham zwierzta.
Avatar użytkownika
Demeter
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 223
Dołączył(a): 27 cze 2006, o 14:02
Lokalizacja: Belgia

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pies w prawie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 11 gości

paw prints