Czy jest to zgodne z prawem ? Mieszkam na niewielkim osiedlu składających się z 2 duzych bloków. POd każdym z nich jest zielony teren. Jeden z tych bloków ma na około chodnik . Przez 20 lat odkad to siedle istnieje nikomu nie przeszkadzały pieski. Ale 4 lata temu jednemu złośliwemu panu urodziła sie wnuczka. A babcia tego dziecka całymi dniami siedzi pod jednym z tych bloków w piaskownicy i obgaduje ludzi oraz buntuje wszystkie matki polki ,które siedzą razem z nią przed pieskami.
Ten pan tak mocno z tego powodu zaczął sie udzielać w naszej niewielkiej spóldzielni ,do której należą tylko te nasze 2 bloki ,że dostał się do rady nadzorczej i przebuntował pozostałych 6 jej członków o odgrodzenie cały zielony teren łącznie ogradzająć z jednej jak i 2 strony chodnik blokując przejście wszystkim mieskzańcom. Teraz trzeba chodzić na około bloku lub po ulicy gdzie są garaże i auta aby okrążyć blok. Większość mieszkńców jest w szoku ,bo dużo jest tu starszych osób ,które chodziły tym chodnikiem ina spacer i często siadały te osoby na laweczce aby odpoczać a teraz ten teren jest calutki ogrodzony łącznie z chodnikiem.
Bramki mają być zamykane a klucze dostaną tylko" matki polki. " I ten złośliwy pan dopiekł swego tworząc swój prywatny teren dla plotkary zony i wnuczki która na wsi spędza czas z psami a pod blokiem nienawidzi psów i dostaje na widok każdego spazmów mimo tego ,że piesek jest na smyczy.
Szukam porady czy zgodne jest z prawem aby rada nadzorcza bez wiedzy pozostałych mieskzańców zrobiła sobie taki prywatny teren dla wybranych osób mimo tego ,że już 2 lata temu pisakownica z niewielkim terenem była ogrodzona siatką i furtką. Ale jeszcze im mało i zagrodzili pól osiedla.
Słyszałm tez ,że ten pan wy,myślił ,że chca dosłownie każdy pozostały trawnik przed psami odgrodzić gęstym zywopłotem. On chce pozbyć się wszystkich psów na tym osiedlu ?
Pani prezes tej spóldzielni nie ma nic do gadania tak ją rada nadzorcza wykończyła ,że kobieta za 2 miesiace odchodzi z tej spółdzielni ,bo już nie daje rady i najprawdopodobniej ten pan będzie zastępcą prezesa a prezesem zostanie też ktoś kto razem z tym panem organizuje zycie mieszkańcom pod tym blokiem. Nie wiem co robić czy to co robią naszym pieskom jest zgodne z prawem. jak tak można robić.
Czy wszyscyz na tle dzieci mają bzika... Czy przez dzieci nikt w mieście nie będzie mógł mieć zwierząt ???Czemu poprzednie pokolenia dzieci się wychowywały bez ogrodzonych piaskownic, bez tworzenia dla nich prywatnych terenów a teraz te same osoby mają już swoje dzieci i tak im rozum szwankuje , czemu te wspłczesne matki tak zachowują się dziwnie i tak przepełnione są nienawiścią do tych niewinnych piesków .
Czy wszystko co teraz się robi przeciwko psom ich właścicielom i osobom ,które nie mają dzieci jest zgodne z prawm ??? Proszę o pomoc w tej sprawie ...