Psiaki.pl

Witam.
Zwracam się z pytaniem w imieniu kuzynki. Nie cały rok temu znalazła psa w lesie i przygarnęła zgubę. Psina jest udomowiona co wskazuje na to, że mieszkała wcześniej z ludźmi. Razem z kuzynką wywieszałyśmy ogłoszenia, nikt jednak po psa się nie zjawił. Kuzynka chce zachować psa. I tu rodzi się pytanie.
Nie wiadomo czy pies był szczepiony czy nie, po znalezieniu psa nie była z nim u weterynarza, więc i ona psa nie szczepiła. Czy w związku z tym zapłaci karę za brak szczepień na wściekliznę ?
Pozdrawiam.

a co stoi na przeszkodzie, by psa zabrać do weta i zaszczepić ?

Chociażby ustawa prawna. Nie chciałabym, żeby np zamknięto mi kuzynkę w więzieniu
Dlatego pytam jak to dokładnie z tym jest.
Pozdrawiam.

Całkiem prawdopodobne,że zapłaci karę. Takie szczepienie kosztuje max 30 zł więc to nie jest majątek.

uwazam ze nie tylko kary powinna sie bac ale o zdrowie(lub zycie) psa i swojej rodziny

cos czuje ze tu chyba chodzi tylko o to czy cos grozi od strony prawnej za nie zaszczepienie ... noiweicie ze ktos sie moze np przyczepic i wypisac mandat itp

no ale raczej przy wieciu do siebie psiaka niewodaomoego pochodzenia profilaktycznie go zaszczepic

Przy przygarnięciu psa niewiadomego pochodzenia sugerowałbym najpierw ogólny przegląd u weterynarza: ocena wieku, stanu zdrowia, przebytych chorób, wymaganych zabiegów medycznych i pielęgnacyjnych. Następnie odrobaczenie i szczepienie.

Nie zaczynał bym od szczepienia, bo jeśli pies ma z jakiegoś powodu obniżoną odporność, to mogą wystąpić powikłania, które bywają poważne.

Oczywiście jest to - niestety - wydatek. Sugeruję poinformowanie weterynarza, że pies jest przygarnięty i/lub uratowany przed bezdomnością i że ten wydatek poważnie Was obciąża. Jestem pewien, że wówczas wet potraktuje Was na specjalnych zasadach.

Nie chodziło o to, że problemem są pieniądze. Problemem jest ustawa, która mówi, że w przypadku braku szczepienia na wściekliznę można nawet zostać pozbawionym wolności. Po prostu ciekawiło mnie jak to wygląda w praktyce. Teraz już wiem, bo pies był dziś już u weterynarza. Kuzynka nie poniosła na szczęście żadnej odpowiedzialności karnej
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Pozdrawiam.