jak już pisałam wcześniej, moim zdaniem podatek od psa jest całkiem na miejscu - oczywiście w rozsądnej cenie.
A oto przykład dla Ateny i Basi dlaczego warto go zapłacić. Kilka lat temu do mieszkania zapukała mi straż miejska. Nie mam pojęcia skąd się wzięli. Ktoś im doniósł, że mamy agresywnego psa, którym się w ogóle nie zajumjemy
Jakaś "miła" sąsiadka, swoją drogą nawet chyba wiem która. ech.. tacy są ludzie.
Strażnicy zaproszeni weszli do środka i przyjrzeli się Dzindżerowi. Zajrzeli czy ma w misce wodę. No i oczywiście poprosili o książeczkę szczepień i o zaświadczenie o płaceniu podatku. Książeczka się znalazła szybko, ale z zaświadczeniem było gorzej. Nieużywane wylądowało na dnie jakiejś szuflady i nikt nie umiał przypomnieć sobie jakiej. Znalazło się w ostatniej chwili. Juz prawie mieli wypisywać mandat. Także wydaje mi się, że warto zapłacić. Tym bardziej, że nie jest to duża suma. A już napewno warto zapłacić, kiedy się ma tak okropnych sąsiadów jak ja