Moderator: Moderatorzy
znajdź jakieś sensowne argumenty to wtedy mój piesek będzie miał chipa... ciagle słysze, że jak ktoś sobie przywłaszczy psa to coś tam... ale gdybym miała pewność że to mój pies, to bym nic nie musiała udowadniać tylko zabrałabym go jak najszybciej...
Spanielu$Koczka napisał(a):znajdź jakieś sensowne argumenty to wtedy mój piesek będzie miał chipa... ciagle słysze, że jak ktoś sobie przywłaszczy psa to coś tam... ale gdybym miała pewność że to mój pies, to bym nic nie musiała udowadniać tylko zabrałabym go jak najszybciej...
bjossa napisał(a):to twoja sprawa czy zaczipujesz czy nie, tylko nie rozumiem czemu nie. zwieksza prawdopodobieństwo znalezienia, pies jest tobie przypisany i nikt go nie bedzie mogł przywłaszczyc... no ale to twoja decyzja.
Moze byc taka sytuacja, pies ci ucieka, przygarnia go jakis człowiek. Jakims sposobem udaje ci sie go odnalezc ze jest u tego goscia i mówisz mu zeby oddał ci psa. a on na to: to udowodnij ze to twój, kupiłem go na giełdzie 3 lata temu.
idziesz na policje, ze ci ukradł psa a oni: niech pani udowodni, ze to pani pies jest, to ze sie cieszy na pani widok nie oznacza ze to pani pies.
a tak czip wszystko wyjasnia.
ale jak nie chcesz to nie, twoja decyzja, że nie chcesz zrobic wszystkiego aby zabezpieczyc swojego psa.
pauli napisał(a):niby JAK byś go zabrała jak najszybciej? dlaczegóż to osoba, która znalazła psa, miałaby dobrowolnie wpuścić cię do domu i oddać psa wbrew swojej woli? ukradłabyś swojego psa?
gdy pies jest zachipowany - możesz bez problemu pewnie udowodnić swoje prawo własności do konkretnego psa i zabrać go do siebie, nawet przy pomocy policyjnej interwencji.
a bez chipa to co? ty mówisz że to twój pies, "znalazcy" mówią, że to ich pies - i kto wygra?
Wyobraź sobie taką sytuacje, że nie widzisz ukochanego pieska od tygodnia, bo uciekł... i widzisz go w czyimś ogródku, a że pies nie ma chipa(powiedzmy) to czy ten znalazca życzy sobie tego czy nie to zabierasz psa... nawet siłą... przecież to jest członek rodziny, chyba wiadomo, że nikt nie zostawi psa u obcych ludzi.. ja jestem taką osobą żebym nie odpuściła, a taka procedura udowadniania czyj to pies też trwa, to do tego czasu pies by był z tymi co go znaleźli
Spanielu$Koczka napisał(a):ale mam dużo wątpliwości... i już się tak nie spieram, że te chipy to takie bezużyteczne, bo coś w tej ich"uzytecznosci" chyba jest...
moje obawy: czy to czasem psa nie boli (bo w końcu nikt nie jest w skórze psa), czy mu nie przeszkadza, czy psa po tym wszczepieniu skóra nie swędzi, czy jest mu wygodnie z tym ? Poprostu nie chce zrobić psu czegoś co i tak daje małe szanse na znalezienie go albo udowodnienie że jest mój, a na dodatek może jakoś sprawiać pieskowi dyskomfort...
Spanielu$Koczka napisał(a):Wyobraź sobie taką sytuacje, że nie widzisz ukochanego pieska od tygodnia, bo uciekł... i widzisz go w czyimś ogródku, a że pies nie ma chipa(powiedzmy) to czy ten znalazca życzy sobie tego czy nie to zabierasz psa... nawet siłą... przecież to jest członek rodziny, chyba wiadomo, że nikt nie zostawi psa u obcych ludzi.. ja jestem taką osobą żebym nie odpuściła, a taka procedura udowadniania czyj to pies też trwa, to do tego czasu pies by był z tymi co go znaleźli
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 21 gości