Strona 8 z 9

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 20:34
przez bjossa
z tego co wiem to tatuaze szybko robią sie nieczytelne.

PostNapisane: 25 kwi 2008, o 12:50
przez ValdeQ
Czipowanie jest znacznie mniej stresującą dla psa i mniej inwazyjną procedurą niż tatuowanie.

Gdyby mi ktoś ukradł psa, to chcę miec możliwość udowodnienia prawa własności. Moje psy mają czipy.

Gdybym czyjegoś psa znalazł, bardzo bym się ucieszył, że mogę odnaleźć właściciela na podstawie czipa.

Nie rozumiem ludzi, którzy mówią: zrobię coś wtedy, kiedy 90% tak zrobi. To dotyczy czipowania, ale i np. sprzątania po swoich psach. Może oni mają rację, nie jestem wszechwiedzący, ale ich nie rozumiem. Wolę być - nawet wyśmiewaną - elitą, niż (bez urazy) ciemną masą. Zwykle jak jakiejś postawy nie rozumiem, to się okazuje, że najwyczajniej komuś szkoda 10 złotych.

PostNapisane: 25 kwi 2008, o 20:03
przez Spanielu$Koczka
tu raczej nie szkoda 10-ciu zl.. poprostu to brak przekonania ludzi co do chipów np. mnie
powtórze się, ale i tak powiem to jeszcze raz... a więc w mojej miejscowości nie ma czegoś takiego jak chipowanie psa, przynajmniej zdarza się bardzo rzadko, że ktokolwiek czipuje zwierzę, a na dodatek weterynarze nie mają tych czytników, więc nawet jak zachipuje psa to jak go odnajde kiedy sie zgubi? wiem, że to raczej ja nie mam racji co do tych chipów, ale jakoś nic nie jest w stanie mnie przekonac... :?

PostNapisane: 28 kwi 2008, o 11:40
przez ValdeQ
Tak, tak. Pewnie też większość w Twojej miejscowości nie szczepi. A nawet gdyby szczepiła, to i tak tego nikt nie sprawdza. Więc po co?

PostNapisane: 29 kwi 2008, o 13:14
przez Spanielu$Koczka
nie wiem czy szczepią, ale ja szczepie... :? i nie porównuj szczepienia do chipa, bo chip nie chroni zwierzecia przed groźnymi chorobami...

PostNapisane: 1 maja 2008, o 16:41
przez Gość
Zgadzam się z ValdeQ, załóżmy, że ktoś nawet nie ukradnie a znajdzie i przywiąże się do pieska Ty w końcu go odnajdziesz, ale jak udowodnisz, nie chcącemu go oddać nowemu opiekunowi (ew. przed sądem), że to Twój pies?
Skoro nic nie jest w stanie Cię przekonać to gratuluję podejścia, mam nadzieję tylko że podczas wycieczki do innego miasta nigdy nie zgubisz pieska.

PostNapisane: 3 maja 2008, o 09:15
przez Spanielu$Koczka
znajdź jakieś sensowne argumenty to wtedy mój piesek będzie miał chipa... ciagle słysze, że jak ktoś sobie przywłaszczy psa to coś tam... ale gdybym miała pewność że to mój pies, to bym nic nie musiała udowadniać tylko zabrałabym go jak najszybciej... Jak narazie zachipowałabym psa tylko jak bym wyjeżdzała za granicę, bo tam jest taki obowiązek...

Ps. Amerykanie wpadli na pomysł, żeby chipować każde nowonarodzone dziecko... Rozumiem ze w takiej sytuacji też jesteście za tym, żeby chipować ludzi... No trudno ja na ten temat mam nieco inne zdanie... A z resztą tutaj chyba każdy może się wypowiedzieć, więc ja nie rozumiem tego, że każdy twierdzy jakie to moje "podejscie jest zle". Ja myśle odwrotnie... :? Niedługo to nawet ludzie będą zachipowani i to jest dobre? W przypadku psów to chociaż ma na celu odnalezienie zguby, ale u ludzi to jest zwykłe ubezwłasnowolnienie. (i zaraz znowu usłysze jakie to ja bzdury gadam) :roll:

PostNapisane: 3 maja 2008, o 09:23
przez Ewka
Tylko że my mówimy o psie.

PostNapisane: 3 maja 2008, o 12:39
przez Spanielu$Koczka
Wy mówicie a ja mówiłam, chyba nie ma sensu dłużej się przekomarzać, czy czip jest potrzebny czy nie... bo tak to się do niczego nie dojdzie... Część ludzi powie, że jest, a część że nie...

PostNapisane: 3 maja 2008, o 13:30
przez bjossa
znajdź jakieś sensowne argumenty to wtedy mój piesek będzie miał chipa... ciagle słysze, że jak ktoś sobie przywłaszczy psa to coś tam... ale gdybym miała pewność że to mój pies, to bym nic nie musiała udowadniać tylko zabrałabym go jak najszybciej...


to twoja sprawa czy zaczipujesz czy nie, tylko nie rozumiem czemu nie. zwieksza prawdopodobieństwo znalezienia, pies jest tobie przypisany i nikt go nie bedzie mogł przywłaszczyc... no ale to twoja decyzja.

Moze byc taka sytuacja, pies ci ucieka, przygarnia go jakis człowiek. Jakims sposobem udaje ci sie go odnalezc ze jest u tego goscia i mówisz mu zeby oddał ci psa. a on na to: to udowodnij ze to twój, kupiłem go na giełdzie 3 lata temu.
idziesz na policje, ze ci ukradł psa a oni: niech pani udowodni, ze to pani pies jest, to ze sie cieszy na pani widok nie oznacza ze to pani pies.
a tak czip wszystko wyjasnia.
ale jak nie chcesz to nie, twoja decyzja, że nie chcesz zrobic wszystkiego aby zabezpieczyc swojego psa.

PostNapisane: 3 maja 2008, o 13:34
przez pauli
Spanielu$Koczka napisał(a):znajdź jakieś sensowne argumenty to wtedy mój piesek będzie miał chipa... ciagle słysze, że jak ktoś sobie przywłaszczy psa to coś tam... ale gdybym miała pewność że to mój pies, to bym nic nie musiała udowadniać tylko zabrałabym go jak najszybciej...


niby JAK byś go zabrała jak najszybciej? dlaczegóż to osoba, która znalazła psa, miałaby dobrowolnie wpuścić cię do domu i oddać psa wbrew swojej woli? ukradłabyś swojego psa? ;)
gdy pies jest zachipowany - możesz bez problemu pewnie udowodnić swoje prawo własności do konkretnego psa i zabrać go do siebie, nawet przy pomocy policyjnej interwencji.
a bez chipa to co? ty mówisz że to twój pies, "znalazcy" mówią, że to ich pies - i kto wygra? ;)

ha, bjossa mnie ubiegła i napisałyśmy to samo ;)

PostNapisane: 3 maja 2008, o 13:48
przez Spanielu$Koczka
bjossa napisał(a):to twoja sprawa czy zaczipujesz czy nie, tylko nie rozumiem czemu nie. zwieksza prawdopodobieństwo znalezienia, pies jest tobie przypisany i nikt go nie bedzie mogł przywłaszczyc... no ale to twoja decyzja.

Moze byc taka sytuacja, pies ci ucieka, przygarnia go jakis człowiek. Jakims sposobem udaje ci sie go odnalezc ze jest u tego goscia i mówisz mu zeby oddał ci psa. a on na to: to udowodnij ze to twój, kupiłem go na giełdzie 3 lata temu.
idziesz na policje, ze ci ukradł psa a oni: niech pani udowodni, ze to pani pies jest, to ze sie cieszy na pani widok nie oznacza ze to pani pies.
a tak czip wszystko wyjasnia.
ale jak nie chcesz to nie, twoja decyzja, że nie chcesz zrobic wszystkiego aby zabezpieczyc swojego psa.


ale mam dużo wątpliwości... i już się tak nie spieram, że te chipy to takie bezużyteczne, bo coś w tej ich"uzytecznosci" chyba jest... :wink:
moje obawy: czy to czasem psa nie boli (bo w końcu nikt nie jest w skórze psa), czy mu nie przeszkadza, czy psa po tym wszczepieniu skóra nie swędzi, czy jest mu wygodnie z tym ? Poprostu nie chce zrobić psu czegoś co i tak daje małe szanse na znalezienie go albo udowodnienie że jest mój, a na dodatek może jakoś sprawiać pieskowi dyskomfort... :roll:

pauli napisał(a):niby JAK byś go zabrała jak najszybciej? dlaczegóż to osoba, która znalazła psa, miałaby dobrowolnie wpuścić cię do domu i oddać psa wbrew swojej woli? ukradłabyś swojego psa?
gdy pies jest zachipowany - możesz bez problemu pewnie udowodnić swoje prawo własności do konkretnego psa i zabrać go do siebie, nawet przy pomocy policyjnej interwencji.
a bez chipa to co? ty mówisz że to twój pies, "znalazcy" mówią, że to ich pies - i kto wygra?


Wyobraź sobie taką sytuacje, że nie widzisz ukochanego pieska od tygodnia, bo uciekł... i widzisz go w czyimś ogródku, a że pies nie ma chipa(powiedzmy) to czy ten znalazca życzy sobie tego czy nie to zabierasz psa... nawet siłą... przecież to jest członek rodziny, chyba wiadomo, że nikt nie zostawi psa u obcych ludzi.. ja jestem taką osobą żebym nie odpuściła, a taka procedura udowadniania czyj to pies też trwa, to do tego czasu pies by był z tymi co go znaleźli :?:

PostNapisane: 3 maja 2008, o 14:05
przez bjossa
Wyobraź sobie taką sytuacje, że nie widzisz ukochanego pieska od tygodnia, bo uciekł... i widzisz go w czyimś ogródku, a że pies nie ma chipa(powiedzmy) to czy ten znalazca życzy sobie tego czy nie to zabierasz psa... nawet siłą... przecież to jest członek rodziny, chyba wiadomo, że nikt nie zostawi psa u obcych ludzi.. ja jestem taką osobą żebym nie odpuściła, a taka procedura udowadniania czyj to pies też trwa, to do tego czasu pies by był z tymi co go znaleźli


a osoba, która znalazła psa idzie z nim do weta, mów ze go kupił i chce zaczipować. I prawnie pies jest jego i jak go 'odkradniesz' to on moze isc na policje i bedziesz miec sprawe o kradziesz, psa ci zabiorą i jeszcze bedziesz płacic. warto?

PostNapisane: 3 maja 2008, o 14:11
przez pauli
Spanielu$Koczka napisał(a):ale mam dużo wątpliwości... i już się tak nie spieram, że te chipy to takie bezużyteczne, bo coś w tej ich"uzytecznosci" chyba jest... :wink:
moje obawy: czy to czasem psa nie boli (bo w końcu nikt nie jest w skórze psa), czy mu nie przeszkadza, czy psa po tym wszczepieniu skóra nie swędzi, czy jest mu wygodnie z tym ? Poprostu nie chce zrobić psu czegoś co i tak daje małe szanse na znalezienie go albo udowodnienie że jest mój, a na dodatek może jakoś sprawiać pieskowi dyskomfort... :roll:


chip wszczepiany jest mniej więcej jak szczepionka. igła "trochę" tylko grubsza. sam chip jest wielkości mniej więcej ziarenka ryżu. po wszczepieniu pies go nie czuje, nic, zero dyskomfortu.
mój był chipowany w wieku 4,5 miesiąca. pisnął chwilę, po 3 sekundach zapomniał o wszystkim i znów rozrabiał.
a ta chwila ukłucia to chyba warta cena za to, że w razie czego [tfu tfu ;)] możesz definitywnie udowodnić, że to twój pies, albo po chipie znajdą ciebie, jeśli psiak zaginie.
[fakt, że cienizna póki co z tą jedną ogólną bazą danych w pl, ale ja żyję nadzieją, że szybko to się zmieni, bo musi w końcu! ;)]


Spanielu$Koczka napisał(a):Wyobraź sobie taką sytuacje, że nie widzisz ukochanego pieska od tygodnia, bo uciekł... i widzisz go w czyimś ogródku, a że pies nie ma chipa(powiedzmy) to czy ten znalazca życzy sobie tego czy nie to zabierasz psa... nawet siłą... przecież to jest członek rodziny, chyba wiadomo, że nikt nie zostawi psa u obcych ludzi.. ja jestem taką osobą żebym nie odpuściła, a taka procedura udowadniania czyj to pies też trwa, to do tego czasu pies by był z tymi co go znaleźli :?:


no dobra.. ale co robisz? prosisz grzecznie człowieka, żeby oddał ci psa, tak? a jak on mówi, że nie odda bo polubił i ma ciebie w nosie?
włamujesz się i kradniesz psa? albo napadasz faceta na spacerze i uciekasz z psem?
jak pies ma chipa - prosta sprawa. dzwonisz na policję i odbierasz psa legalnie.

PostNapisane: 3 maja 2008, o 15:19
przez Spanielu$Koczka
przepraszam Was, ale ja już nie mam dłużej ochoty ciągnąć tego "czy warto kupić a może nie tego chipa" Wy mówicie tak, a inni inaczej... I z tego nic nie wyniknie, podyskutujmy na inny temat, bo ten jest już za długo wałkowany... :wink: