Ta sliczna sunia wysiadywala pod szpitalem w Wolominie czekając na swojego pana , ktorego zabralo pogotowie . Pan zmarl. Ale ona wiernie czekala az otworza sie drzwi , stanie w nich pan i pojada do domku . Nie zdaje sobie sprawy ze to juz nie nastapi. Dokarmiana byla , ale nie chciala opuscić swojego posterunku . Zostala zabrana przez wolontariuszke ze schroniska i ma u niej schronienie przez pare dni . Cala droge jadąc samochodem zaczepiala ją lapką i noskiem aby byc glaskaną i przytulaną . W tym malutkim serduszku jest duzo smutku ale i checi bycia z czlowiekiem . Krzyczy calym swoim cialkiem wez mnie do domku , pokochaj , nie chce byc sama , tesknie
Pomoz jej , moze mozesz dac jej troche miejsca , ktorego nie potrzebuje duzo ... i miłości ktorej tak pragnie
Jest bardzo grzeczna Zainteresowanych adopcja suni prosze o kontakt pod num tel 513-077-146 lub 606 - 932-114. Poczta email anouk92@poczta.onet.pl. Watek suni znajduje sie tutaj na dogomanii http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... erid=13019