Strona 2 z 2

PostNapisane: 9 lut 2009, o 16:43
przez mwijatak
Noriko napisał(a):Boże... płakać mi się chce... bym chyba zabiła tego kierowce :evil:


A co tu kierowca winny :?: Nic. Można współczuć, ale nie szukać winnego, bo akurat kierowca jest tu najmniej winny.

PostNapisane: 9 lut 2009, o 18:37
przez Tęczova
mwijatak napisał(a):
Noriko napisał(a):Boże... płakać mi się chce... bym chyba zabiła tego kierowce :evil:


A co tu kierowca winny :?: Nic. Można współczuć, ale nie szukać winnego, bo akurat kierowca jest tu najmniej winny.


Wszyscy świadkowie powiedzieli, że to była wina kierowcy.
Pies wyskoczył na drogę 20 metrów od auta, a on nawet nie zatrąbił...
Saba uskoczyła w bok, uderzyła główką o bok autobusu...Oszołomiło ją a finisz znamy...

PostNapisane: 9 lut 2009, o 18:54
przez Atena
Tęczova napisał(a):Wszyscy świadkowie powiedzieli, że to była wina kierowcy.
Pies wyskoczył na drogę 20 metrów od auta, a on nawet nie zatrąbił...
Saba uskoczyła w bok, uderzyła główką o bok autobusu...Oszołomiło ją a finisz znamy...

kierowca nie jest winny, winny jest właściciel... mógł akurat nie patrzeć na drogę, poza tym, auto porusza się z pewną prędkością, a zwierze wyskakuje znienacka, idzie nie zauważyć, tym bardziej, jak się nie spodziewa, a na reakcję jest za późno. Sama jestem kierowcą od wielu lat, człowiek nawet nie spodziewa się, kiedy mu jakieś zwierze wyskoczy. Poza tym, czasem trzeba wybrać - dobro człowieka - życie zwierzaka.

PostNapisane: 9 lut 2009, o 18:56
przez Tęczova
Wiem, to wina właścicieli.
Już raz stracili labradora przez tą niedomkniętą furtkę...
Tylko, że wtedy ktoś go ukradł.
Ale w tym dniu czułam taką nienawiść do kierowcy autobusu, że byłam nieobliczalna.

PostNapisane: 12 lut 2009, o 13:51
przez kłapouszkowy chrapcio
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)

PostNapisane: 17 lut 2009, o 23:10
przez Mati2616
Bardzo,ale to bardzo mi przykro z powodu utraty psiaka to dla niej (*)[*]{*} Nie smuc się ...

Przykro

PostNapisane: 19 lut 2009, o 14:20
przez Mary_15
Współczuje. Wiem jak to jest jak się do psa przyzwyczai...a potem on odchodzi...

PostNapisane: 21 lut 2009, o 19:00
przez Anusia i Dinuś
Bardzo mi przykro....(*)