Psiaki.pl

skrzywidzil psa?on wiedzial ze raczej sie nie zgodzimy na tego psa wiec chcial nas postawic przed faktem dokonanym i myslal ze zostanie ten szczeniak.Jemu poprostu bardzo sie podoba ta rasa ,zawsze marzyl o takim szczeniaku....

BLEBLE napisał(a):skrzywidzil psa?on wiedzial ze raczej sie nie zgodzimy na tego psa wiec chcial nas postawic przed faktem dokonanym i myslal ze zostanie ten szczeniak.Jemu poprostu bardzo sie podoba ta rasa ,zawsze marzyl o takim szczeniaku....

No i dlatego mówimy, że go skrzywdził, ponieważ zrobił to świadomie, wiedząc, że się nie zgodzicie
Wybacz, ale to nie jest odpowiedzialne zachowanie

dobrze stalo sie ... postapil nieodpowiedzialnie /ort! tez jestemy tego zdania juz dostal taki ochrzan ze sobie zapamieta

bleble napisał(a):to co hodowca rasowych psow powinien dawac szczeniaki za darmo ze by trafily do dobrego domu ?

No to mnie zwaliłaś z nóg... Rasowy bez rodowodu tak? Ciekawe z której strony...

Bleble (ciekawe skad taki wyniosły nick?) jeśli chcecie znaleźć dla psa odpowiedzialny dom skontaktujcie się z różnymi osobami i fundacjami które zajmują się właśnie bullowatymi (np. Fundacja AST) może pomogą wam znaleźć odpowiedzialny dom.

Asmax napisał(a):gdybyście się postarali to nawet tą "agresje z genów" udałoby się wam mu "odebrać" (nie wiem jakiego słowa użyć")

Błąd. Niestety genetycznej agresji nie da się odebrac. Jeśli pies ma w genach agresje, to może przez 2 lata być słodkim psem a nagle mu coś odbije bo obudzi się w nim instynkt. Kto nie miał styczności z takim psem, niestety tego nie zrozumie.

Asmax napisał(a):Nie ma groźnych ras Są tylko groźni właściciele .

Ras groźnych nie ma. Ale są groźne psy.

Anashar napisał(a):

bleble napisał(a):to co hodowca rasowych psow powinien dawac szczeniaki za darmo ze by trafily do dobrego domu ?

No to mnie zwaliłaś z nóg... Rasowy bez rodowodu tak? Ciekawe z której strony...

Bleble (ciekawe skad taki wyniosły nick?) jeśli chcecie znaleźć dla psa odpowiedzialny dom skontaktujcie się z różnymi osobami i fundacjami które zajmują się właśnie bullowatymi (np. Fundacja AST) może pomogą wam znaleźć odpowiedzialny dom.

Asmax napisał(a):gdybyście się postarali to nawet tą "agresje z genów" udałoby się wam mu "odebrać" (nie wiem jakiego słowa użyć")

Błąd. Niestety genetycznej agresji nie da się odebrac. Jeśli pies ma w genach agresje, to może przez 2 lata być słodkim psem a nagle mu coś odbije bo obudzi się w nim instynkt. Kto nie miał styczności z takim psem, niestety tego nie zrozumie.

Asmax napisał(a):Nie ma groźnych ras Są tylko groźni właściciele .

Ras groźnych nie ma. Ale są groźne psy.

Więc jeśli oni sprzedają tego psa to przecież ktoś inny musi się nim zaopiekować, nieprawdaż? I co wtedy?

Musi trafic na kogos odpowiedzialnego, kto zna sie na trudnych psach (choc niewiadomo czy akurat ten taki jest) I kto go nie odda jesli bedzie sie zachowywal agresywnie tylko bedzie z nim pracowal...

Anashar napisał(a):Musi trafic na kogos odpowiedzialnego, kto zna sie na trudnych psach (choc niewiadomo czy akurat ten taki jest) I kto go nie odda jesli bedzie sie zachowywal agresywnie tylko bedzie z nim pracowal...

Oby się taka osoba znalazła...
bo marnie to widzę jak ten psiak trafi w nie odpowiednie ręce .

to was moze zdziwie pies trafil fo hodowcy takich psow ten pan hodowal amstafy, buletiery,pit bulle i sie zna...

ciekawe na czym ...

no przykro mi jak nie kumaty jestes...;/ zna sie na hodowli takich psów

bleble napisał(a):no przykro mi jak nie kumaty jestes...;/ zna sie na hodowli takich psów

Chyba "Nie kumata' A takich znaczy jakich Wytłumacz mi bo też "niekumaty" jestem

bleble napisał(a):no przykro mi jak nie kumaty jestes...;/ zna sie na hodowli takich psów

Czyli psiak trafil do pseudohodowli gdzie bedzie plodzil kolejne kundelki. pogratulowac wyboru

I nie chodzi o znanie sie na hodowli tylko na psach, a to roznica...

z wami pisanie jest bez sensu ...;/napisalam tu bo chcialam sie dowiedziec czego o tej rasy natomiast wy zaczeliscie pisac o jakis pierdolach ... moze jedna osoba czy dwie napialy mi cos o tej rasie a reszta zaczela sie wypowiadac na temat postepku mojego syna i radzic mi co powinnam zrobic jak go ukarac...teraz uwazacie sie za najmadrzejszych i wicie do kogo pies trafil nie znacie czlowieka ktory sie teraz nim zajmuje a oceniacie...ludzie zastanowcie sie co piszecie ... zaluje ze tu napisalam i tak sie niczego nie dowiedzialam ehh pisanie z takimi ludzmi ktorzy uwazaja sie za najmoadejszych i uwazaja ze wszytsko wiedza to starata czasu ....

i tym oto akcentem kończymy dany temat...