dostalem za mojego psa... rady na przyszłość

Dyskusje dotyczące określonej rasy lub grupy.

Moderator: Moderatorzy

dostalem za mojego psa... rady na przyszłość

Postprzez jepet95 22 lut 2009, o 10:44

Siema... mam onka. Cezar ma 10 miesiecy. Wczoraj szedlem z nim na spacer i nagle wyskoczyl jakis pies i zaczal na niego szczekac itp. to ja mojego psa wziolem tak za noge zeby tamten go nie ugryzl... Cezar chcial sie wydostac ale go nie wysuwalem za nogi (oczywiscie moj pies caly czas chcial wyjsc zeby mnie bronic ). Gdy tamten pies podszedl nma okolo 1,5 metra i zaczal na mnie bardzo szczekac jak go odganialem, cezar niewiadomo jak wyskoczyl za mnie, stanal przede mna i chcial sie na tamtego psa rzucic... gdy tamten pies atakowal, odzunolem cezara a on skoczy na mnie :/ wlasciwie to do mojej nogi, i teraz mam pocharataną noge :/


Co robic w przyszlosci gdy taka sytuacja sie powtorzy??? (powtorzy sie na pewno bo mieszkam na wsi i psy biegaja obojetnie ) czy wysunac cezara do walki czy cos innego?? prosze o szybkie rady.
jepet95
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 18
Dołączył(a): 14 lut 2008, o 17:45

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez leonberg 22 lut 2009, o 20:07

1. poprosze o tłumaczenie powyzszego posta na j. polski. niestety nie moge zrozumiec jak wygladało całe zdarzenie.
2. psiak odpowiednio ułozony nie reaguje na zaczepki innych psiaków. traktuje je jak powietrze. skupiony jest tylko na swoim włascielu.
3.w przypadku ataku nalezy puscic smycz i umozliwic psu skuteczna obrone. bardzo czesto jeden z psiaków szybko sie poddaje a drugi odpuszcza.
4. nigdy nie nalezy zachecac psa do ataku na innego psa.
5. 10 mc to ostatni gwizdek na szkolenie pupila.
leonberg
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 782
Dołączył(a): 19 cze 2008, o 14:58

Postprzez robert_28_06 25 lut 2009, o 14:09

Ja mam podobne problemu bo też mieszkam na wsi. Ale jeśli się da to unikam tego żeby się pieski gryzły, wchodzę na podwórko do kogoś albo próbuje odganiać te inne psy a jeśli już nic nie mogę poradzić to spuszczam pieska ze smyczy wtedy staje się bardziej obojętny(przynajmniej mój). Kiedyś miałem taki przypadek, że szedłem z psem ulicą i właściciel psów robił coś przy drodze i jego 3 psy zaatakowały mojego a on stał w miejscu i się patrzył, skończyło się to dobrze bo mój był większy i dał sobie z nimi rade. Teraz jak idę w miejsca gdzie mogę się spodziewać psów biegających luzem to biorę sobie kamienie żeby je odgonić jak by co. A jeśli wiesz kogo był ten pies co Cię zaatakował to zgłoś sprawę na policje może oni pomogą.
robert_28_06
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 33
Dołączył(a): 9 cze 2008, o 16:08

Postprzez Chita 28 lut 2009, o 10:24

ja gdy jezdze rowerem po dzialkach lub polach i lasach mijam czesto ogromne psiska. nie moge wrzucic mojego psa na bagaznik wiec poprostu przejezdzam najszzybciej jak tylko moge. nawet jak psy sie gryza to moj i tak zawsze jest gora. czesto jest mniejszy od przeciwnika a nawet nie jest drasniety :lol: . oczywiscie probuje unikac takich sytuacji ale nie zawsze sie to udaje
Avatar użytkownika
Chita
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 748
Dołączył(a): 24 lis 2008, o 19:29


Powrót do Rasy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 34 gości

paw prints