pies Bernardyn

Dyskusje dotyczące określonej rasy lub grupy.

Moderator: Moderatorzy

pies Bernardyn

Postprzez sewerpies 10 paź 2005, o 20:52

mieszkam na wsi mam duże podworze chciałbym kupic psa rasy Bernardyn czy ktos może mi powiedziec czy ta rasa jest spokojna tzn czy nie bedzie atakowała przypadkowych osób wchodzących bądz przechodzącyc obok domu
sewerpies
 

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez ValdeQ 10 paź 2005, o 21:05

Na ogół tak jest, nie powinien nikogo zaczepiać. Jeszcze bardziej otyczy to innego olbrzyma, nowofundlanda.

Oczywiście drugą stroną medalu jest, że pies ten mimo swojej siły nie będzie pełnił funkcji obronnej. No chyba, że ktoś sie będzie bał samego rozmiaru
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez Bernek 11 paź 2005, o 19:00

Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze, jako że od niedawna jestem szczęśliwym „tatusiem” bernardynki ;)

Zdecydowałem się na psiaka tej rasy właśnie po to, żeby pilnował, a raczej odstraszał swoim wyglądem potencjalnych nieproszonych gości. Przyznam się, że niekiedy nachodzą mnie wątpliwości czy spełni ona pokładane w niej nadzieje ;)

Jako 3-miesięczny szczeniak ma przekochany pyszczek i praktycznie nie ma osoby, która przechodząc obok płotu nie zatrzymałaby się i pogłaskała malucha. I oczywiście „nieśmiertelny” text: „O... jaka ona słodziudka...”. A psiak jak to psiak - jest wtedy najszczęśliwszym psiakiem pod słońcem. Zresztą gdy jestem z nią na spacerze (na smyczy) jest podobnie. Ostatnio została zagłaskana niemal na śmierć przez grupę przedszkolaków :D

A tak poważnie - ja nie odważyłbym się wejść na teren tak wielkiego psiaka. To że za płotem leniwie wyleguje się na słoneczku wcale nie oznacza, że będzie tak leżał jak już wejdzie ktoś na jego teren. W K-ce (dzielnice południowe) jest sporo bernardynów pilnujących domów/ogrodów. Większość nie zwraca uwagi na przechodniów, ale są też takie co to ganiają z jednego końca na drugi obszczekując wszystko i wszystkich. W tym roku byłem na „agrowczasach” w okolicach Kielc. Takiej ilości bernardynów-stróżów jak tam, jeszcze nie widziałem...

A teraz kamyczek do ValdeQ ;)
Jakieś 200 m od mojego domu mieszkają ludzie, których pilnuje nowofundland. Wielki i czarny jak lokomotywa. Gdy właściciel idzie z nim na spacer, możesz psiakowi rzucić się na szyję. Natomiast jak jest u siebie (w ogrodzie) nie ma kozaka który wszedłby na jego teren. ;)

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Bernek
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 93
Dołączył(a): 11 wrz 2005, o 15:09
Lokalizacja: Katowice

Postprzez ValdeQ 11 paź 2005, o 19:28

To macie słabych kozaków :lol:

Wejście na teren "pilnowany" przez nowofundlanda grozi najwyżej urwaniem się jego ogona z radości 8)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez Bernek 11 paź 2005, o 19:50

Ze mnie to pewnie i słaby kozak ;)

Ale faktem jest że nowofundland (podobnie jak bernardyn) robi wrażenie swoją posturą i grubym, basowym szczekaniem. Wystarczy, żeby odstraszyć takich kozaków jak ja ;) A ochrona przed zawodowcami (złodzieje itp), no cóż... jak już pisałem - nie ma psów kuloodpornych.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Bernek
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 93
Dołączył(a): 11 wrz 2005, o 15:09
Lokalizacja: Katowice


Powrót do Rasy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości

paw prints